Ukraiński HIMARS ozdobiony na święta. Rosjanie dostaną prezent od Mikołaja?
Ukraińscy żołnierze postanowili chociaż trochę wczuć się w świąteczny klimat i zaprezentowali jedną ze swoich mobilnych wyrzutni rakiet HIMARS... ozdobioną świątecznymi lampkami. Czyżby szykowali dla Rosjan prezent od Świętego Mikołaja?
Systemy rakietowe HIMARS produkowane przez amerykański koncern Lockheed Martin są w rękach sił ukraińskich niezwykle skuteczną bronią, siejącą postrach w szeregach wroga i umożliwiającą precyzyjne ataki na rosyjskie cele - to właśnie one odpowiadają za ostatni atak na bazę w Makiejewce, która została dosłownie zrównana z ziemią (zdaniem strony ukraińskiej na miejscu zginęło ok. 400 żołnierzy, Rosjanie mówią o 63 ofiarach).
Ukraiński HIMARS ozdobiony na święta. Prezent od Mikołaja już leci
Nie był to jednak jedyny noworoczny "prezent" od Ukraińców, bo obrońcy Kijowa zaatakowali także rosyjski skład amunicji i wykorzystali do tego wyrzutnię HIMARS "przerobioną" na... sanie Świętego Mikołaja. I choć przystrojone lampkami systemy rakietowe są z pewnością łatwiejszym do zlokalizowania celem, to zakładamy, że siły ukraińskie wiedzą, co robią - poza tym, trudno dziwić się, że po niemal roku wojny chcą choć przez chwilę poczuć klimat zbliżających się świąt.
Tradycyjny ukraiński cykl bożonarodzeniowy obejmuje okres od 6 stycznia do 19 stycznia, ale ze względu na działania wojenne ukraiński Kościół Prawosławny po raz pierwszy raz w historii umożliwił wiernym celebrowanie Bożego Narodzenia również w terminie "zachodnim", czyli w grudniu.
Warto jednak pamiętać, że w odróżnieniu od pomniejszonej repliki zamontowanej na samochodzie osobowym, jaką można było zobaczyć na ostatnim viralowym nagraniu z Kijowa, nawet w takiej "świątecznej" wersji systemy M142 HIMARS to jedna z najpotężniejszych broni krótkiego zasięgu (70 km) typu ziemia-ziemia do niszczenia najróżniejszych pojazdów bojowych, składów amunicji czy stanowisk dowodzenia i kontroli. Co więcej, sekretem jej skuteczności jest duża mobilność - można z niej szybko wystrzelić, a następnie błyskawicznie przenieść się w inne miejsce, zanim wrogie wojska zdążą ją zlokalizować i odpowiedzieć ogniem.
Rosjanie niestety także wykorzystali Nowy Rok do przypuszczenia niszczycielskich ataków - na Ukrainę spadły kolejne rakiety i irańskie drony Shahed, bo jak podsumował to prezydent Wołodymyr Zełenski w swoim nocnym przemówieniu w niedzielę: - Rosyjscy terroryści byli żałośni i weszli w ten rok niezmienieni.