Ukraińskie F-16 otrzymają "niespodzianki" od USA

Myśliwce wielozadaniowe F-16, które mają trafić na ukraińskie niebo, dostaną od USA swoisty "pakiet powitalny". Ma on zawierać cenne rodzaje broni — dokładnie takiej, jakiej potrzebuje nasz wschodni sąsiad.

F-16 Sił Powietrznych Ukrainy otrzymają od USA nowoczesne uzbrojenie
F-16 Sił Powietrznych Ukrainy otrzymają od USA nowoczesne uzbrojenie123RF/PICSEL

Zgodnie z artykułem opublikowanym w The Wall Street Journal administracja Joe Bidena zgodziła się na uzbrojenie przyszłych ukraińskich myśliwców F-16 w broń precyzyjną i nowoczesne pociski powietrze-powietrze produkcji amerykańskiej.

Nowoczesna amunicja ma zaspokoić podstawowe potrzeby Ukraińców

Anonimowy urzędnik wysokiego szczebla, z którym rozmawiała redakcja popularnej nowojorskiej gazety, poinformował, że Amerykanie posiadają ograniczone rezerwy i zdolności produkcyjne tego typu broni. Pomimo tego, ukraińskie F-16 dostaną naprawdę bogaty pakiet uzbrojenia, w którego skład mają wchodzić pociski powietrze-ziemia, zestawy do przekształcania klasycznych bomb w amunicję precyzyjnego rażenia, a także nowoczesne pociski przeciwlotnicze.

Według urzędnika broń ma być dostarczona przez Pentagon w ilościach, które zaspokoją najbardziej krytyczne zapotrzebowanie na tego rodzaju sprzęt w lotnictwie ukraińskim, które ostatnimi czasy poważnie obawia się, że zabraknie mu broni dla najnowszych myśliwców.

Jaką broń mają otrzymać ukraińskie F-16?

Amunicja lotnicza, która jest planowana do dostarczenia Ukrainie, opiewa na szereg bardzo nowoczesnych rozwiązań, z których spora część była już używana przez tamtejsze lotnictwo.

Do walki powietrznej na średnim zasięgu Amerykanie chcą uzbroić ukraińskie myśliwce wielozadaniowe w "zaawansowane pociski AMRAAM". Nie wspomniano dokładnie, o jaką wersję tej broni chodzi, jednak najpewniej nie należy się tutaj raczej spodziewać najnowszej wersji D, a raczej wariantu C7 o zasięgu szacowanym na ponad 100 kilometrów. Poza pociskami AMRAAM F-16 mają także dostać bardzo zwrotne pociski krótkiego zasięgu AIM-9X Sidewinder zdolne razić samoloty wroga na odległości ponad 16 kilometrów. Oba te pociski to w zasadzie standardowe wyposażenie samolotów F-16 do walki powietrznej.

Bogatszy jest planowany zakres przekazanego uzbrojenia do atakowania celów naziemnych. Wymieniono tutaj zestawy JDAM do konwersji klasycznych bomb w amunicję kierowaną. Jest to broń używana już przez Ukraińców, która okazała się niezwykle skuteczna w walce zapewniając zasięg podobny do pocisków GMLRS z systemu HIMARS (ok. 72 km), ale przy silniejszej głowicy i niższym koszcie.

Wspomniano także o "bombach małej średnicy", czyli najprawdopodobniej o bombach szybujących GBU-39 Small Diameter Bomb (z ang. bomba małej średnicy). Jest to niewielka i stosunkowo lekka (110 kg) precyzyjna bomba lotnicza, która powstała, aby umożliwić amerykańskim samolotom przenoszenie dużej ilości precyzyjnej broni powietrze-ziemia. W miejsce jednej konwencjonalnej bomby mieszczą się 4 GBU-39, F-16 jest w stanie przenosić 8 tego typu bomb. Zasięg tej broni to około 111 km i również była ona już przenoszona przez ukraińskie maszyny MiG-29.

F-16 naszych wschodnich sąsiadów mają także być zdolne do przeprowadzania misji SEAD, czyli tłumienia obrony przeciwlotniczej wroga, a to wszystko dzięki pociskom AGM-88 HARM, które naprowadzane są na emisje promieniowania z radarów. Jest to broń, którą Ukraińcy z powodzeniem stosują od 2022 roku w myśliwcach Su-27 i MiG-29, jednak z powodu ograniczeń wynikających z integracji z radzieckim sprzętem nie są wykorzystywane wszystkie funkcje pocisku, przy F-16 nie będzie tego problemu.

Waszyngton ma ograniczyć możliwości wykorzystania dostarczonej F-16 broni do ataków na cele znajdujące się w Rosji. Według The Wall Street Journal atak na teren agresora ma być możliwy jedynie w odpowiedzi na jego uderzenie.

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

„Polacy za granicą”: Posiadłość należała do Tori Amos. Polka nim rozporządzaPolsat Play
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas