Ekstremalna superziemia. Odkryto niezwykłą egzoplanetę
K2-360 b to superziemia, która jest bardzo nietypowa. Planeta jest większa od naszego świata i znajduje się bardzo blisko własnej gwiazdy. Do tego stopnia, że jeden rok trwa tam mniej niż jedna doba. Ekstremalna planeta wyróżnia się ponadto bardzo dużą gęstością, która w skali całego globu przypomina ołów.
Do tej pory odkryto i potwierdzono blisko 6 tys. egzoplanet, czyli światów spoza Układu Słonecznego. Wśród nich często występują superziemie, które są większe od Ziemi, ale mniejsze od Neptuna. Są jednak takie, które własnymi cechami nadal zaskakują naukowców. Dobrym dowodem na to jest skalisty świat K2-360 b.
Ekstremalna superziemia K2-360 b gęsta jak ołów
K2-360 b to kolejna superziemia, którą odkryli naukowcy. Egzoplaneta jest jedną z dwóch znanych w tym układzie. Jej wielkość szacuje się na około 1,6 średnicy Ziemi. To, co zaskakuje, to gęstość tego świata. Jest ona blisko osiem razy taka, co w przypadku naszej planety. To daje nam gęstość na poziomie ołowiu. 48 proc. masy obiektu stanowi żelazne jądro.
Skąd takie duże zagęszczenie w przypadku tego świata skalistego? Tutaj naukowcy zwracają uwagę na bliskość gwiazdy. Ekstremalna superziemia znajduje się tak blisko, że jeden rok trwa tam zaledwie 21 godzin ziemskich. Taka odległość sprawia, że świat ten zapewne jest bardzo piekielny i nie ma co liczyć na to, że istnieją tam warunki sprzyjające życiu.
Uczeni twierdzą jednak, że nie zawsze musiało tak być. Wspomniana egzoplaneta mogła się uformować w większej odległości od własnej gwiazdy, a potem się do nie zbliżyła. To wystawiło ją na bardzo trudne warunki i być może tutaj warto szukać przyczyny związanej z zagadkową gęstością. Na to jednak potrzeba więcej badań.
W układzie znajduje się druga egzoplaneta
Drugą z egzoplanet w tym układzie, który znajduje się około 750 lat świetlnych od nas i został odkryty dzięki misji K2 agencji NASA, jest K2-360 c, o której to wiadomo znacznie mniej. Wiemy jednak, że jest 15 razy większa od Ziemi i okrążą gwiazdę w niespełna 10 dni. Naukowcy przeprowadzili symulacje i te wykazały, że większa planeta mogła mieć spory wpływ grawitacyjny na mniejszą, którą "wepchała" bliżej centrum systemu i to sprawiło, że superziemia stała się "ekstremalna".
Badanie tego typu układów jest bardzo ważne, bo pozwala naukowcom na odkrywanie tajemnic związanych z ewolucją systemów planetarnych. Być może dokładniejsze analizy wykażą, co może czekać w przyszłości Układ Słoneczny oraz znajdujące się w nim światy.