Gigantyczna powódź lodowcowa na Alasce ustanowiła nowy rekord

Na Alasce 6 sierpnia tego roku doszło do wielkiej powodzi glacjalnej, która doprowadziła do zalania setek domów w dolinie Mendenhall. Teraz naukowcy donoszą, że wody było tyle, że wystarczyłoby do wypełnienia ponad 32 000 basenów olimpijskich.

6 sierpnia doszło do katastrofy na Alasce. W jednym z jezior lodowcowych doszło do spiętrzenia wody. Napór wody spowodował powstanie wyłomu w lodowcu, który blokował ujście doliny. Doszło do zalania ponad 300 budynków znajdujących się na terenach zlokalizowanych poniżej.

Naukowcy stwierdzili, że doszło do największego przepływu wody, jaki kiedykolwiek zarejestrowano w basenie Mendenhall. Wody starczyłoby, by wypełnić ponad 32 000 basenów olimpijskich, zaś fala powodziowa osiągnęła prawie 5 metrów wysokości.

Woda doprowadziła do uszkodzenia fundamentów wielu budynków, a także do zniszczenia samochodów i dobytku mieszkańców. Gubernator Alaski Mike Dunleavy ogłosił stan klęski żywiołowej.

Reklama

Niestety od 2011 roku dochodzi tutaj do corocznych powodzi lodowcowych, jednakże były one zdecydowanie mniejsze niż ta ostatnia. Skutkowało to koniecznością stworzenia specjalnego systemu monitorowania, który ostrzega mieszkańców przed kataklizmem.

Wcześniej proponowano wysadzenie lodowej bariery lub utworzenie sztucznych kanałów, które stale odprowadzałyby nadmiar wody. Jednakże problemy z wykonalnością, kosztami i niską szansą na sukces uniemożliwiły realizację.

Obecnie prowadzone są prace naprawcze w mieście po powodzi. Jednakże mieszkańcy już muszą się przygotowywać do kolejnego zalania ich domów w następnym roku.

Wyjątkowo niebezpieczne powodzie lodowcowe

Naukowcy wskazują, że do powodzi lodowcowych dochodzi, kiedy w jeziorach zamkniętych przez lodowe zapory (np. lodowce) wzrasta poziom wody. Dochodzi do tego po intensywnych deszczach i wskutek gromadzenia się wody roztopowej.

Gdy ciśnienie wody wzrasta, pęka lodowa zapora, zaś nagromadzona woda w błyskawicznym tempie zalewa tereny znajdujące się poniżej. Jednocześnie w wodach powodziowych mogą znajdować się olbrzymie fragmenty lodu, które stanowią dodatkowe wielkie zagrożenie.

Specjaliści uważają, że powodzie tego rodzaju w ostatnich latach stały się bardziej powszechne, co jest wynikiem zmian klimatu i wzrostu temperatur. Szacuje się, że na terenach zagrożonych (na całym świecie) znajduje się aż około 15 mln ludzi.

- Lepsze zrozumienie wytrzymałości lodowych barier zatrzymujących wodę i prawdopodobieństwa ich pęknięcia lub innych czynników wyzwalających powodzie, pomoże we wczesnym ostrzeganiu społeczności. Te wczesne ostrzeżenia są kluczowe dla mieszkańców, aby mogli dostać się w bezpieczne miejsce, ale szkody materialne nadal stanowią problem - powiedział Jeffrey Schlegelmilcha, dyrektor National Center for Disaster Preparedness w Columbia Climate School dla GlacierHub.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alaska | powodzie | lodowiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy