NASA wyśle w kosmos "sztuczną gwiazdę". W jakim celu?

"Sztuczna gwiazda" to nowy pomysł NASA, który ma zostać zrealizowany pod koniec tego dziesięciolecia. Amerykańska agencja zamierza umieścić w kosmosie nowego satelitę Landolt, który znajdzie się na wysokości kilkudziesięciu tys. km nad powierzchnią Ziemi. W ten sposób na niebie za kilka lat pojawi się nowa "gwiazda".

NASA szykuje się do nowej misji, którą chce zrealizować pod koniec obecnej dekady. W momencie, gdy przedsięwzięcie zostanie osiągnięte, to na nocnym niebie pojawi się nowa "sztuczna gwiazda".

"Sztuczna gwiazda" nową misją NASA

NASA chce zrealizować misję w 2029 r. W tym celu w kosmos zostanie wysłany satelita o nazwie Landolt. Docelowo ma on "zawisnąć" na wysokości 35,4 tys. km nad powierzchnią Ziemi. To dużo czy mało? Dla porównania Międzynarodowa Stacja Kosmiczna orbituje na wysokości około 400 km. Natomiast średni dystans do Księżyca to 384,4 tys. km.

Reklama

Satelita Landolt nie będzie na tyle jasny, aby był widoczny z Ziemi gołym okiem. Będzie go można jednak dostrzec z wykorzystaniem teleskopów. To oznacza, że na nocnym niebie będzie przypominać kolejną gwiazdę, choć w rzeczywistości nią nie będzie.

Celem misji są teleskopy naziemne

Amerykańska agencja chce w ten sposób pomóc w kalibrowaniu teleskopów, które znajdują się na Ziemi. Po wejściu na orbitę Landolt wyemituje osiem pokładowych laserów w kierunku planety. Teleskopy będą obserwować "sztuczną gwiazdę" w tym samym kadrze, co cele naukowe. Następnie obserwacje zostaną porównane z około 60 prawdziwymi gwiazdami.

Pozwoli to na dokładniejsze skatalogowanie jasności gwiazd względem obecnie dostępnych pomiarów. To natomiast umożliwi bardziej precyzyjne określanie innych cech tego typu obiektów. W tym ich wieku czy rozmiaru.

Misja może odegrać także spore znaczenie podczas szukania odpowiednich do zamieszkania egzoplanet. Poszukiwania Ziemi 2 trwają i w tym celu NASA chce nawet zbudować astronomiczne drogi teleskop Habitable Worlds Observatory. Misja z satelitą Landolt może natomiast pozwolić na lepsze określanie energii emitowanych przez gwiazdy, a co za tym idzie, również ich wpływu na znajdujące się w pobliżu planety. Astronomowie dostrzegają tu także potencjał w badaniu rozszerzalności wszechświata.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gwiazdy | NASA | Kosmos | satelity
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy