Ławica nie do poznania. Remont poznańskiego lotniska
Poznańskie lotnisko zmieni się... nie do poznania. Włodarze portu lotniczego Ławica chcą przygotować się na większą liczbę podróżnych i zadbać o ich komfort. Przebudowana zostanie m.in. strefa kontroli bezpieczeństwa.
Remont lotniska w Poznaniu
Uwielbiam latać z Poznania, choć czasami jestem zmuszony do rozpoczęcia podróży we Wrocławiu czy Warszawie. Z podobnymi problemami mierzą się inni mieszkańcy stolicy Wielkopolski, którzy słusznie narzekają na relatywnie niską pozycję lokalnego portu lotniczego na tle krajowej konkurencji. Poznańska Ławica rozwija się, ale nadal daleko jej do lotnisk na południu Polski - o stolicy nie wspominając. Na szczęście liczba kierunków w ofercie zwiększa się, czego dowodem są nowe loty Ryanair na lato.
Mimo to, do odpowiedniego rozwijania portu potrzebni są nie tylko przewoźnicy i ich samoloty, ale również właściwa infrastruktura. Ta ma zmienić się (a jakże) nie do Poznania. Władze lotniska Poznań-Ławica poinformowały o planowanym remoncie, który znacząco zmieni obraz portu lotniczego w stolicy Wielkopolski. Duże zmiany czekają m.in. kontrolę bezpieczeństwa, ale to nie wszystko.
Co zmieni się na Ławicy?
Jak informuje Marcin Drzycimski, dyrektor ds. strategii i rozwoju Portu Lotniczego Poznań-Ławica, głównym celem zmian na Ławicy jest znaczne usprawnienie procesu kontroli bezpieczeństwa. W tym pomoże rozbudowa obecnych stanowisk kontroli, przez które przechodzą wszyscy pasażerowie chcący udać się do bramek. Na ten moment infrastruktura pozwala na sprawdzenie 1200 bagaży w ciągu godziny.
Po modernizacji prędkość wzrośnie do 1800 sztuk na godzinę. Co ciekawe, zlikwidowane zostaną schody prowadzące na piętro (np. w kierunku tarasu widokowego), a także na stałe zamknięte będzie wejście do terminalu ze wschodniej strony. W planach są też większe kuwety bagażowe, oraz nowe, bardziej przyjazne procedury. Pasażerowie nie będą musieli wyciągać rzeczy z walizek czy toreb. Co ciekawe możliwe, że zwiększone zostaną dopuszczalne limity płynów w bagażu podręcznym.
To jeszcze nie wszystko. Po przejściu kontroli bezpieczeństwa, na pasażerów czekać będzie sklep typu walk-through o powierzchni około 1000 metrów kwadratowych. To częste rozwiązanie, które da się spotkać na innych lotniskach. W przypadku Poznania (na ten moment) na przeciwko strefy bezpieczeństwa znajduje się sklep Baltona, a na lewo kilka bramek i kawiarnia. Poza tym planowana jest rozbudowa liczby stanowisk check-in. Obecnie jest ich 26, docelowo ma być 34.
Jak będzie wyglądało lotnisko po wprowadzeniu zmian? Wejście do terminala będzie odbywać się od zachodniej strony, mniej więcej od razu w okolicy stanowisk check-in. Pasażerowie będą następnie szli w prawo, gdzie znajdować się będzie rozbudowana strefa kontroli bezpieczeństwa z nowymi skanerami i kuwetami na bagaże. Po jej przejściu do ich dyspozycji będzie większa strefa zakupowa i oczywiście bramki do samolotów.
Remont Ławicy. Co potrzeba?
Sytuacja poznańskiego lotniska jest specyficzna. Jak przyznał Marcin Drzycimski na łamach wpoznaniu.pl, gdyby ruch na lotnisku w skali roku był rozłożony równomiernie, to lotnisko mogłoby obsługiwać nawet 6 milionów pasażerów. To jednak niemożliwe, gdyż poszczególne sezony mają własną charakterystykę. Luty jest słaby, za to w czerwcu, lipcu czy sierpniu lotnisko przeżywa oblężenie pasażerów, głównie udających się na wakacje lotami czarterowymi. Ostatecznie port chce być przygotowany na te najtrudniejsze miesiące.
Wraz z rozbudową można liczyć na większą ofertę w pozostałych dniach, na przykład ze strony przewoźników typu Legacy. Obecnie jest ich niewielu, bo swoje loty oferuje tylko LOT (do Warszawy), Lufthansa (Monachium i Frankfurt) oraz SAS (Kopenhaga) i KLM (Amsterdam). Nie brak natomiast czarterów i przewoźników niskokosztowych - jest Ryanair, Wizzair i od niedawna flyDubai.
Plany rozbudowy Ławicy w dużej mierze dopiero się tworzą, dlatego wielu pasażerów trzyma kciuki na otwarcie "góry", czyli piętra lotniska. Niespełnionym marzeniem w Poznaniu pozostają rękawy prowadzące do samolotów. Obecnie boarding odbywa się na parterze, a do samolotów pasażerowie dostają się lotniskowym busem. Nie brak jednak głosów, że przebudowa terminala jest bez sensu i lepszą decyzją byłaby budowa nowego budynku na wzór np. lotniska we Wrocławiu. Potencjał lotniczy w regionie jest duży - może warto go wykorzystać?