Wyrobiła paszport w wieku 91 lat. Nieustannie jest w podróży
Pewna kobieta ze Stanów Zjednoczonych otrzymała paszport dopiero w wieku 91 lat. Od tamtej pory prężnie z niego korzysta. Obecnie ma 94 lata, na koncie odwiedziny wszystkich 63 parków narodowych USA i kolejne wielkie plany. Gdzie tym razem uda się "babcia Joy"?
Kobieta znana w sieci jako "babcia Joy" otrzymała paszport dopiero w wieku 91 lat, ale nie powstrzymało jej to przed wyruszeniem w podróż. Tym sposobem stała się najstarszą osobą, która odwiedziła wszystkie 63 parki narodowe w USA. Teraz, w wieku 94 lat, razem ze swoim 41-letnim wnukiem Bradem Ryanem, Joy podejmuje kolejne wyzwanie.
Zacieśnianie więzów rodzinnych poprzez podróże
Do podróży nie doszłoby, gdyby nie przełamanie pierwszych lodów po rodzinnej kłótni. Babcia i wnuk nie mieli bowiem kontaktu przez ok. dziesięć lat z powodu rozłamu w rodzinie, który miał miejsce po rozwodzie rodziców Brada. Dopiero w 2010 roku wnuk i babcia zaczęli znów rozmawiać, opowiadając sobie o tym, co przeżyli podczas lat rozłąki.
Brad, wspominając swoje poprzednie przygody związane z wędrówką Szlakiem Appalachów i wspinaczką na Kilimandżaro w Tanzanii dowiedział się, że jego babcia ze strony ojca "nigdy nie widziała gór". Ta rozmowa dała do myślenia wnukowi. Wkrótce zaprosił babcię, by dołączyła do jednej z jego wycieczek w rejonie. Od tamtego czasu para podróżników stała się niemal nierozłączna. Gdy kilka lat później Joy Ryan wyrobiła sobie paszport, przygoda rozpoczęła się na dobre.
Podróżuj do woli, wiek nie gra roli
Babcia Joy stanowi doskonały przykład tego, że warto podejmować wyzwania i spełniać marzenia, nie zważając na wiek. Jak sama powiedziała "zostało jej już niewiele lat, więc musi się pospieszyć", dlatego próbuje swoich sił jako obywatelka świata. Po zaliczeniu wszystkich 63 parków narodowych Stanów Zjednoczonych kobieta postanowiła odwiedzić wszystkie siedem kontynentów. Brad Ryan wspomina, że początkowo obawiał się podróży ze starszą osobą, ale szybko okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.
- Dzięki temu doświadczenie przebywania na świeżym powietrzu stało się znacznie bogatsze - mówi w rozmowie z CNN, wyjaśniając, że wolniejsze poruszanie się oznaczało, że mógł chłonąć wszystko w bardziej znaczący sposób. - Nie spieszyłem się w miejscach, które odwiedzaliśmy. Naprawdę poświęcałem czas na docenianie nawet najmniejszych szczegółów.
Nowe wyzwanie podróżnicze. Wszystkie kontynenty świata
Już teraz para babcia-wnuk z Ameryki Północnej zdołała dotrzeć do Afryki, odwiedzając Park Narodowy Amboseli i Narodowy Rezerwat Masai Mara w Kenii. Niedawno Joy wraz z wnukiem podróżowali także do Ameryki Południowej, gdzie udali się do Ekwadoru i spędzili czas na Wyspach Galapagos, a także w Chile. Joy powiedziała, że "wspaniale było zobaczyć tamtejsze ogromne żółwie".
Ryan podkreśla, że pomysł dotarcia na wszystkie kontynenty wydaje się na ten moment realny, więc chcą ten cel zrealizować. W tym roku na pierwszym miejscu w planach jest Australia. Później chcą ruszyć do Azji i być może odwiedzić indyjskie parki narodowe albo udać się na Borneo, aby zobaczyć orangutany, ponieważ jak wyjaśnia Brad, oboje z Joy mają słabość do małp człekokształtnych. Po zaliczeniu Australii i Azji para babcia-wnuk chce ruszyć do Europy, gdzie mają wielu przyjaciół.
- Antarktyda jest jak dzika karta - przyznaje Ryan. - Bardzo byśmy tego chcieli, ale dotarcie tam jest wyzwaniem. Chcielibyśmy zakończyć wyprawę z rozmachem i myślę, że Antarktyda byłaby wisienką na torcie tej przygody.
Międzypokoleniowe ekipa może pozwolić sobie na wyprawy nawet do dalekich krajów dzięki temu, że zaistnieli w sieci i zdobyli wielu sponsorów. Początkowo ograniczali się do bliższych wycieczek "za drobne", jednak jak podkreśla Ryan, "mieli dużo szczęścia" i teraz mogą spełniać marzenia.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!