Takiego Marsa jeszcze nie widzieliście. Czym jest olbrzymia fioletowa chmura?

Wszyscy doskonale wiedzą, jak wygląda Mars, jego powierzchnia przybiera intensywny kolor rdzy. Jednakże NASA ujawniła właśnie niezwykłe zdjęcia Czerwonej Planety, które pokazują, że planeta wcale czerwona nie jest. Jak to jest możliwe?

Dlaczego na nowych zdjęciach od NASA Mars nie jest już czerwony?
Dlaczego na nowych zdjęciach od NASA Mars nie jest już czerwony?123RF/PICSEL

Sonda NASA Mars Atmosphere and Volatile Evolution (MAVEN) krąży wokół Marsa, badając jego atmosferę. Sprzęt posiada zestaw specjalnych instrumentów, a jeden z nich pozwala nam ujrzeć to co nie jest dla nas widoczne. MAVEN wykonał zdjęcie Czerwonej Planety w ultrafiolecie, przez co planeta wygląda na zupełnie obcy nam obiekt. Naszym oczom ukazała się również... olbrzymia i tajemnicza chmura unosząca się nad biegunem północnym planety.

Jak zaznaczają naukowcy, urządzenia sondy pokazują różnego rodzaju gazy i wszelkiego rodzaju interakcje zachodzące w marsjańskiej atmosferze. Jak pisze NASA: "Instrument IUVS mierzy długości fal od 110 do 340 nanometrów, poza widmem widzialnym. Aby te długości fal były widoczne dla ludzkiego oka i łatwiejsze do interpretacji, obrazy są renderowane z różnymi poziomami jasności trzech zakresów długości fal ultrafioletu reprezentowanych jako czerwony, zielony i niebieski".

Dlatego też niewidzialny dla nas ozon widoczny jest na zdjęciach jako fioletowa chmura. "Zwykłe" chmury i mgły wydają się białe lub niebieskie, z kolei powierzchnia staje się brązowa lub zielona "w zależności, od tego, jak obrazy zostały zoptymalizowane w celu zwiększenia kontrastu i pokazania szczegółów".

Oba zdjęcia sonda wykonała w odstępie sześciu miesięcy - pokazują one sezonowe zmiany w marsjańskiej atmosferze. Jedna fotografia stworzona w lipcu 2022 roku przedstawia półkulę południową planety w okresie letnim. Atmosfera Czerwonej Planety wydaje się względnie "czysta", zaś pojedyncze chmury widoczne są nad kanionami Valles Marineris.

Drugie zdjęcie powstało w styczniu 2023 i zostało wykonane po równonocy wiosennej na półkuli północnej. Nad biegunem północnym widoczna jest olbrzymia fioletowa chmura, która wskazuje na gromadzenie się ozonu w marsjańskiej atmosferze. Gaz ten zbiera się podczas zimy w trakcie chłodniejszych nocy. Z kolei wiosną rozprasza się poprzez wchodzenie w interakcje z parą wodą, która powstaje podczas sublimacji lodu polarnego.

Naukowcy planowali, że MAVEN będzie funkcjonował tylko przed dwa lata, jednakże na orbicie Marsa jest już od 2014 roku - jego misja została przedłużona na czas nieokreślony. Celem misji jest analiza górnych warstw marsjańskiej atmosfery, a także jonosfery i badanie interakcji cząstek ze Słońcem i wiatrem słonecznym. Tego typu badania mają ujawnić nam tajemnicę utraty atmosfery przez planetę, co pomoże zagłębić się nam w historię klimatu Czerwonej Planety.

Nie czas tracić ducha: Żołnierz po amputacji wraca na linię frontu w UkrainieDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas