Jak najszybciej usuń te aplikacje. Zniszczą twój telefon
Mam dla was złe wieści. Na swoich telefonach znajdziecie wiele niepotrzebnych, a nawet i niebezpiecznych aplikacji. Część z nich zajmuje miejsce i zaśmieca menu, inne drenują baterię, a znajdą się i takie, które w niezbyt etyczny sposób obchodzą się z naszymi danymi. Pora usunąć najgorsze aplikacje na telefon, bo nie ma z nich żadnego pożytku. O które programy chodzi?
Spis treści:
Aplikacje na telefon, śmieci do kosza
Dziś można mieć aplikację do wszystkiego. Transport, płatności, zarządzanie czasem czy rozgrywka - to wszystko znajdziemy w Google Play i AppStore. Czy jednak mamy pewność, że to, co instalujemy na telefonie jest w pełni bezpieczne? A może nasz telefon świeżo po zakupie był zaopatrzony w masę niepotrzebnych cyfrowych śmieci.
Paradoksalnie mało kto zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie niesie instalowanie niektórych programów na telefonie. Dziś rzucimy okiem na te apki, które warto jak najszybciej usunąć. Niektóre z nich stanowią małe zagrożenie, inne mogą być poważnym problemem.
Preinstalowane aplikacje, które nikogo nie obchodzą
Zacznijmy od małego kalibru, czyli wszelkich aplikacji obecnych na telefonie od momentu zakupu. Część z nich jest oczywista. Będzie to telefon, apka do SMS, przeglądarka czy ustawienia. Zależnie od wybranego systemu, znajdziemy tam też aplikacje dedykowane np. od Google czy Apple. Niestety, to jednak nie koniec.
Wielu producentów smartfonów usilnie wmawia nam, że tym, czego chcemy i potrzebujemy jest nakładka na system. Tyczy się to oczywiście świata Androida i jest mocno irytujące. Niekiedy nakładki działają w porządku, jednak liczba apek instalowanych bez naszej wiedzy jest zatrważająca. Mogą to być mało popularne sklepy z tapetami, dodatkowe usługi i inne rzeczy, z których i tak nie będziemy korzystać.
Jeżeli nie używamy tych programów, warto je usunąć- o ile się da, bo z tym różnie bywa. Jeżeli opcja ta jest dostępna, to koniecznie pozbądźmy się nieużywanych apek. Jedynie zajmują miejsce i niekiedy czas, gdy akurat koniecznie trzeba je zaktualizować.
Za darmo? To ty jesteś towarem
Na pewno korzystaliście z darmowych aplikacji. Nic dziwnego, darmowy jest przecież Google Chrome, YouTube, nawet Spotify czy wiele innych fajnych gadżetów. Niestety, w Google Play i AppStore znajdziemy całą gamę programów za darmo, które z jednej strony nie działają, z drugiej mogą nam wyrządzić niemałą krzywdę. Pamiętajmy, że gdy coś jest darmowe, to towarem możemy być my sami.
Idealny przykład to SuperVPN. Aplikacja oferowała użytkownikom rzekomy dostęp do wirtualnej sieci prywatnej bez opłat. Program został usunięty z Google Play w 2020 roku po tym, jak do sieci wyciekły dane 360 milionów użytkowników. Były to m.in. loginy, adresy mailowe, dane geolokalizacyjne czy adresy IP. Co więcej, firma odpowiadająca za apkę miała niejasne połączenia z rządem Chin.
Darmowy antywirus? Uważaj na reklamy!
Podobnym przykładem do VPN za darmo jest darmowy antywirus. Faktycznie, niektóre aplikacje renomowanych producentów są w stanie zwiększyć nasze bezpieczeństwo. Niestety często bywa tak, że programy te jedynie tworzą iluzję bezpieczeństwa. W rzeczywistości komunikaty wysyłane przez program nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, a jedynym celem jest zachęta do zakupu subskrypcji.
Jeżeli nasz antywirus częściej bombarduje nas reklamami, niż byśmy tego chcieli to znak, że pora pozbyć się takiego oprogramowania. Ostatecznie jego wartość jest niewielka, a paradoksalnie wystawianie telefonu na potok treści reklamowych stanowi większe zagrożenie, niż skasowanie antywirusa z telefonu.
Aplikacja zbyt idealna, by była prawdziwa
Jest pewna grupa aplikacji, która żeruje na podstawowych ludzkich instynktach, a jednocześnie jest bardzo niebezpieczna dla naszego telefonu. Ciężko je jednoznacznie opisać, ale z reguły sposób ich nazywania lub opisywania daje nam obietnicę spełnienia czegoś, co na pozór wydawało się niemożliwe. To wszelkie apki "usuwające" reklamy z YouTube, udające ChatGPT czy pozwalające sprawdzić, kto odwiedzał nasz profil na Instagramie.
Jeżeli jakaś apka oferuje funkcję nieprzewidzianą przez twórców np. Facebooka czy Instagrama, to najpewniej ani nie działa, ani też nie jest bezpieczna. Oto krótka lista aplikacji i ich rodzajów, na które trzeba uważać:
- Usuwanie reklam (YouTube, Facebook itd.);
- Podglądanie cudzej aktywności w mediach społecznościowych;
- Pakiet premium za darmo;
- Aplikacje udające inne programy (np. Czat GPT);
- Bezpłatny VPN/Antywirus;
Warto też zwrócić uwagę na niektóre gry mobilne. Niektóre z nich to istne konie trojańskie, pełne dziwnych programów i reklam, niekoniecznie oferujące zaś grywalność. Na pewno kojarzycie reklamy gier, w których zachwalana jest cudowna grafika, wciągający gameplay i ciekawe rozwiązania. W rzeczywistości im bardziej zaintrygowani jesteśmy, tym mocniej powinna zapalić się czerwona lampka. Rzućcie okiem na ten przykład:
Takich reklam jest wiele, ale na szczęście coraz częściej są stosownie oznaczane. Nie przez twórców rzecz jasna, a społeczność Twittera. Widząc promowany post możemy zwrócić uwagę na adnotację informującą, że przedstawione wideo nijak ma się do rzeczywistej rozgrywki. To niskich lotów chwyt marketingowy, a sama gra... Cóż, rozgrywka faktycznie szoruje z reguły po dnie. Jest jej zresztą mało, bo głównie czas spędza się tam oglądając reklamy.
Jak usunąć aplikacje z Androida i iOS?
Usuwanie tych aplikacji to jedyny sposób na to, aby się zabezpieczyć - o ile je pobraliśmy, bo w pierwszej kolejności warto w ogóle nie zwracać uwagi na takie "programy". Nie ma w tym żadnej filozofii - przechodzimy do zarządzania aplikacjami i kasujemy poszczególne z nich.
Co zrobić później? Dobrym posunięciem byłoby sprawdzenie czy nasze dane (np. mail) nie znalazły się w którymś z wycieków, jak miało to miejsce w przypadku wspomnianego wyżej VPN. Pomoże w tym choćby haveibeenpwned.com. Poza tym, standardowa procedura - mocne, silne hasło i różne kombinacje używane w poszczególnych usługach.
Polecamy na Antyweb: mObywatel z trzema nowościami dla kierowców