Oglądasz Netflix i nie płacisz abonamentu RTV? Prosisz się o karę
Oprac.: Jacek Waśkiel
Wielu Polaków, którzy przerzucili się na Netflixa czy inne platformy streamingowe, nie zdaje sobie sprawy, że nadal muszą płacić abonament RTV. Ignorowanie tego obowiązku może prowadzić do poważnych konsekwencji. Dlaczego samo posiadanie telewizora zobowiązuje do opłacania abonamentu oraz jakie działania może podjąć Poczta Polska i urzędy skarbowe wobec dłużników?
Spis treści:
Oglądam tylko Netflixa. Czy muszę płacić abonament RTV?
W Polsce obowiązek opłacania abonamentu RTV dotyczy każdego posiadacza odbiornika telewizyjnego, niezależnie od tego, jakie treści są na nim odtwarzane. Oznacza to, że nawet jeśli telewizor służy wyłącznie do oglądania platform streamingowych, takich jak Netflix czy YouTube, nadal istnieje prawny obowiązek uiszczania tej opłaty. Zgodnie z ustawą z dnia 21 kwietnia 2005 roku o opłatach abonamentowych (Dz.U. z 2020 r. poz. 1689), abonament RTV pobierany jest za używanie odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych, a kluczowe jest tutaj posiadanie urządzenia, które umożliwia odbiór sygnału telewizyjnego, nie zaś rodzaj odtwarzanych na nim treści.
Dla wielu użytkowników platform streamingowych, którzy zrezygnowali z tradycyjnej telewizji, może to być zaskoczeniem. Liczy się bowiem sam fakt posiadania odbiornika, a nie sposób jego użytkowania. Ustawa zakłada domniemanie, że każdy telewizor, który może odbierać sygnał telewizyjny, jest wykorzystywany zgodnie ze swoim przeznaczeniem, czyli do oglądania programów telewizyjnych. Nawet jeśli dana osoba nigdy nie włączy kanału telewizyjnego, ale posiada zarejestrowany telewizor, jest zobowiązana do opłacania abonamentu RTV.
W 2024 roku abonament RTV za odbiornik telewizyjny wynosi 27,30 zł miesięcznie, jednak można skorzystać z różnych opcji płatności z góry, które pozwalają na uzyskanie rabatu. Opłacając abonament za cały rok z góry, do 25 stycznia, można uzyskać 10-procentowy rabat, co daje sumę 294,90 zł za 12 miesięcy. Z obowiązku opłacania abonamentu RTV zwolnione są m.in. osoby, które ukończyły 75 lat, osoby zaliczone do I grupy inwalidzkiej, weterani wojenni będący inwalidami oraz emeryci powyżej 60. roku życia, których świadczenie emerytalne nie przekracza 50% przeciętnego wynagrodzenia. Aby skorzystać z tego prawa, konieczne jest złożenie odpowiedniego oświadczenia na poczcie, a zwolnienie obowiązuje od miesiąca następującego po złożeniu wniosku.
Streaming nie zwalnia z opłat. Jakie kary grożą za brak zapłaty abonamentu RTV?
Zgodnie z przepisami, każdy posiadacz odbiornika telewizyjnego, nawet jeżeli używa go wyłącznie do odtwarzania treści ze streamingu, musi uiścić opłatę abonamentową. Brak płatności może skutkować karą w wysokości trzydziestokrotności miesięcznej stawki abonamentu, co w 2024 roku oznacza kwotę 819 zł. Co więcej, osoby, które nie zarejestrowały swojego odbiornika, również są narażone na taką karę, a oprócz niej muszą spłacić pełną kwotę stwierdzonych zaległości.
Najbardziej zagrożeni są ci, którzy zarejestrowali swoje odbiorniki, ale z czasem przestali płacić abonament RTV. Poczta Polska, która odpowiada za egzekwowanie tych opłat, najłatwiej może wyciągnąć konsekwencje wobec osób, które w przeszłości dokonały rejestracji, ale zaniedbały dalsze płatności. W przypadku stwierdzenia zaległości najpierw wysyłane są upomnienia, a w razie braku reakcji, wystawiany jest tytuł wykonawczy.
Urzędy skarbowe mogą egzekwować to zadłużenie, na przykład poprzez zajęcie środków z nadpłaty podatku dochodowego, emerytury lub renty. W pierwszych pięciu miesiącach 2024 roku udało im się ściągnąć ponad 11 milionów złotych z tytułu zaległych opłat abonamentowych, co świadczy o skuteczności stosowanych mechanizmów egzekucyjnych. Zaległe opłaty za abonament mogą być egzekwowane nawet przez okres pięciu lat.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.
***
Przeczytaj też: