Pociąg pasażerski dojechał do Karpacza. Czekano na to 25 lat
Pierwszy pociąg pasażerski od ponad 25 lat dojechał do stacji w Karpaczu. Był to popularny Link, czyli dwuczłonowy spalinowy zespół trakcyjny SA139. Pojazd przyjechał do miasta w środę. Pociąg dotarł bez pasażerów i była to część testów przed ponownym uruchomieniem trasy kolejowej do Karpacza, co nastąpi w przyszłym miesiącu.

Pociągi do Karpacza nie jeździły od ponad 25 lat. To ulegnie zmianie w połowie czerwca, kiedy to trasa zostanie przywrócona do użytku. Tymczasem w środę do stacji w Karkonoszach dotarł pierwszy pojazd osobowy i był to popularny Link.
Pociąg osobowy Link dojechał do stacji w Karpaczu
Już od dłuższego czasu trwały prace związane z rewitalizacją linii kolejowej Jelenia Góra - Mysłakowice - Karpacz i choć przeciągały się w czasie, tak już wkrótce na trasę ruszą pierwsze pociągi osobowe. W ramach testów dojechał tam pierwszy Link, czyli dwuczłonowy spalinowy zespół trakcyjny SA139 opracowany przez bydgoską firmę PESA.
Link to pojazd, który doskonale znają Dolnoślązacy. Pociąg przyjechał do stacji w Karpaczu w środę 28 maja. Na razie bez pasażerów, gdyż był to przejazd techniczny. To jednak pierwszy raz od ponad 25 lat, gdy na tej stacji pojawia się skład osobowy.
Rewitalizacja linii kolejowej nr 340 Mysłakowice - Karpacz będącej częścią szlaku z Jeleniej Góry pochłonęła 27,5 mln złotych. Odcinek z Mysłakowic do Jeleniej Góry był tańszy i tutaj wydano około 20 mln złotych. Prace przeciągały się w czasie, co było spowodowane m.in. zeszłoroczną powodzią. Pierwotny plan zakładał uruchomienie trasy już w grudniu 2023 r.
Pierwsze pociągi osobowe do Karpacza pojadą w połowie czerwca
Trasa jest już w zasadzie gotowa i wiemy, że została przystosowana do prędkości maksymalnej 80 km/h. Pierwsze pociągi wyruszą z Jeleniej Góry do Karpacza wraz z czerwcową korektą rozkładu jazdy (planowanej na 15 czerwca). Jednak już dzień wcześniej (w sobotę) odbędą się przejazdy promocyjne.
Połączenie będzie obsługiwane przez aż 12 par pociągów w tygodniu oraz 14 jeżdżących w weekendy. Pod tym względem jest więc naprawdę nieźle. Początkowo zakładano, że będzie to osiem par składów.
Warto dodać, że cztery weekendowe przejazdy będą odbywały się z wykorzystaniem pociągów retro, co jest wspólną inicjatywą Kolei Dolnośląskich i Klubu Sympatyków Kolei. Natomiast pokonanie trasy składami KD Sprinter ma trwać zaledwie 18 minut.