Pożar fotowoltaiki na dachu. Kiedy panele mogą się zapalić?

Jak każdy system generujący prąd, tak i fotowoltaika może być zarzewiem pożaru. Ostatnio coraz częściej pojawiają się informacje o płonących panelach PV - nic dziwnego, skoro rośnie ilość instalacji, rośnie też prawdopodobieństwo rzadkiej awarii. W Polsce nie prowadzi się takich statystyk, ale doświadczenia z krajów zachodnich mówią, że pożarowi ulega... 0,006 proc. wszystkich paneli. Fotowoltaika jest więc bardzo bezpieczna, jednak ryzyko istnieje. W jakich sytuacjach rośnie najbardziej?

Jeżeli panele fotowoltaiczne są odpowiednio zamontowane, ryzyko pożaru jest praktycznie zerowe.
Jeżeli panele fotowoltaiczne są odpowiednio zamontowane, ryzyko pożaru jest praktycznie zerowe.Value Stock ImagesEast News

Czy fotowoltaika jest zabezpieczona przed pożarem?

Znikome ryzyko pożaru instalacji fotowoltaicznej to efekt odpowiedniej konstrukcji i zabezpieczeń stosowanych w nowoczesnych panelach PV. Często wykorzystuje się w nich taśmy samogaszące - szczególnie w obudowach złącz solarnych MC4, które są najbardziej narażonym na zapłon elementem całej instalacji.

Do ochrony przeciwpożarowej wykorzystuje się także zabezpieczenia przed iskrzeniem AFCI i AFDD, które wykrywają ewentualny łuk elektryczny i automatycznie rozłączają panele.

Inne rozwiązania to wyłączniki różnicowoprądowe RCD wykrywające prądy doziemne spowodowane uszkodzeniem, np. przerwaniem izolacji, a także moduł RCMU, który bez wchodzenia w szczegóły monitoruje stan instalacji i w razie wykrycia zagrożenia wyłącza falownik.

Kiedy może dojść do pożaru fotowoltaiki?

Dane ze wstępu, mówiące o prawdopodobieństwie pożaru instalacji fotowoltaicznej mierzonym w dziesiątych częściach promila (0,006 proc.) pochodzą z brytyjskiego badania przeprowadzonego przez BRE National Solar Centre z 2017 roku. Raport przygotowany przez niemiecką organizację TÜV Rheinland dwa lata wcześniej szacował ryzyko na 0,016 proc. - prawie trzykrotnie więcej, jednak w przypadku tak małych wartości nie ma to wielkiego znaczenia.

Raport z Wielkiej Brytanii wyróżnia trzy podstawowe przyczyny pożarów paneli fotowoltaicznych:

  • błąd w projekcie instalacji;
  • wadliwe podzespoły;
  • nieprawidłowy montaż.

Wśród 22 awarii, w których udało się zidentyfikować przyczyny zapłonu, błędy w montażu były odpowiedzialne za 15 z nich. Teoretycznie do pożaru może też doprowadzić silna ulewa czy piorun, jednak w przytaczanych badaniach nie ma ani jednego przykładu pożaru fotowoltaiki z powodu burzy. 

Wilgoć w postaci kropel deszczu może oczywiście prowadzić do zwarć, jednak tylko w przypadku uszkodzenia izolacji, co przy prawidłowym zamontowaniu i użytkowaniu wszystkich elementów nie powinno mieć miejsca (przynajmniej przed upłynięciem okresu gwarancji).

Patrząc na powyższe statystyki wyraźnie widać, że kluczowy dla bezpieczeństwa całej instalacji jest montaż - warto zlecić go sprawdzonej ekipie i nie ulegać pokusie skorzystania z podejrzanie atrakcyjnych ofert.

Jak gasić fotowoltaikę?

Samodzielne gaszenie instalacji fotowoltaicznej jest praktycznie niewykonalne, zwłaszcza jeśli panele są zamontowane na dachu.

W początkowej fazie pożaru można jednak nad nim zapanować, o ile na podorędziu mamy gaśnicę proszkową (zawierającą co najmniej 4 kg substancji gaśniczej). Potencjalne szkody pożaru domu mogą być ogromne, a koszt podstawowej gaśnicy to ok. 150 zł - niewiele w porównaniu z kosztem samej instalacji.

Do gaszenia pożaru instalacji fotowoltaicznej w początkowym stadium należy użyć gaśnicy proszkowej - takiej jakie wozimy w samochodach. Przyda się jednak większa ilość substancji gaśniczej - min. 4 kg.
Do gaszenia pożaru instalacji fotowoltaicznej w początkowym stadium należy użyć gaśnicy proszkowej - takiej jakie wozimy w samochodach. Przyda się jednak większa ilość substancji gaśniczej - min. 4 kg.Stanisław Bielski/ReporterEast News

Jeżeli nie dysponujemy odpowiednim sprzętem, albo pożar zdążył się już rozprzestrzenić, należy jak najszybciej ewakuować wszystkich mieszkańców i wezwać Straż Pożarną.

Strażacy w pierwszej kolejności odetną prąd, to jednak nie spowoduje, że panele przestaną generować napięcie - trzeba odciąć je od promieni słonecznych, co uzyskuje się, pokrywając je warstwą środka gaśniczego.

Do gaszenia samego ognia wykorzystuje się przede wszystkim wodę, która w dużych ilościach może zalać wnętrze, a nawet uszkodzić konstrukcję budynku. Niezależnie od tego czy posiadamy instalację fotowoltaiczną, czy czerpiemy energię z innego źródła - ubezpieczenie domu na wypadek pożaru to najlepsza forma zabezpieczenia wartości dobytku przed niszczycielskim wpływem płomieni.

Czytaj także:

Zobacz też:

Pożarowa prewencja. Ludziom pomaga „elektroniczny nos”AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas