Rosjanie zniszczyli swój potężny system Iskander. Może przenosić broń jądrową

Rosjanie dopiero co zniszczyli swój najnowocześniejszy system obrony powietrznej S-400, a już dochodzą do nas wieści o uszkodzeniu pojazdu z wyrzutnią Iskanderów, czyli hipersonicznych pocisków zdolnych do przenoszenia broni jądrowej.

Rosjanie dopiero co zniszczyli swój najnowocześniejszy system obrony powietrznej S-400, a już dochodzą do nas wieści o uszkodzeniu pojazdu z wyrzutnią Iskanderów, czyli hipersonicznych  pocisków zdolnych do przenoszenia broni jądrowej.
Rosjanie zniszczyli swój potężny system Iskander. Może przenosić broń jądrową /Ukraine Weapons Tracker /Twitter

Ostatnie tygodnie dla Rosjan nie należą do udanych, i nie mówimy tutaj o samym froncie w Ukrainie, ale o wypadkach, do których doszło na samym terytorium Rosji. Niedawno doszło do zniszczenia najnowocześniejszego systemu obrony powietrznej S-400 Triumf pod Tułą, niedaleko Moskwy, a teraz wypadkowi uległ pojazd z wyrzutnią pocisków Iskander.

Reklama

To właśnie tą bronią straszył Polskę i NATO Władimir Putin oraz Dmitrij Miedwiediew. Iskander to system pocisków hipersonicznych, które mogą przenosić głowice z bronią jądrową. Zostały one rozmieszczone w obwodzie kaliningradzkim i Białorusi.

Putin groził Polsce uderzeniem jądrowym za pomocą Iskandera

Putin i Miedwiediew grozili Polsce, że jeśli będzie angażowała się w pomoc Ukrainie, a NATO będzie dalej prowokować Rosję, to wystrzelone pociski z terytorium Rosji czy Białorusi w kilka minut zrównają z ziemią Warszawę. Teraz okazuje się, że Rosjanie nawet nie potrafią odpowiednio zabezpieczyć swojej potężnej broni przed swoim niechlujstwem związanym w nieprzestrzeganiem podstawowych procedur bezpieczeństwa.

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, na których udokumentowano wypadek pojazdu z wyrzutnią pocisków Iskander, która zmierzała na paradę. Kierowca w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierki odgradzające pasy ruchu na autostradzie w Moskwie. Warunki na drodze były idealne, a platforma była prowadzona przez pilota.

Wypadek wyrzutni pocisków Iskander pod Moskwą

Armia nie podała szczegółów zdarzenia, ale nieoficjalnie mówi się o tym, że kierowca był pod wpływem alkoholu i nie był w stanie opanować pojazdu na drodze. To przerażająca sytuacja z uwagi na fakt, że na pojeździe mogły znajdować się pociski wyposażone w głowice jądrowe o mocy nawet 50 kiloton każdy, czyli 4 razy większej od bomby atomowej zrzuconej na japońską Hiroszimę.

Iskander-M to pocisk balistyczny krótkiego zasięgu o napędzie rakietowym. Według oficjalnych danych może lecieć na odległość 415 kilometrów. Przypuszcza się jednak, że faktyczny zasięg wynosi 500 kilometrów. Rosjanie mają umniejszać osiągi swojego pocisku, aby oficjalnie nie łamać traktatu INF.

Iskander może przenosić broń termojądrową

Pocisk ma długość 7 metrów i ładunek wybuchowy o masie 780 kg. Jest wykorzystywany od początku wojny w Ukrainie do terrorystycznych ataków na infrastrukturę i ludność cywilną. Jednak Iskander-M może przenosić także głowicę termojądrową. Szacuje się, że maksymalna moc przenoszonego ładunku nuklearnego może wynosić nawet 50 kiloton.

Iskander-M ma dwie cechy, które czynią z niego broń groźniejszą niż inne rakiety balistyczne zdolne przenosić ładunki atomowe. To szybkość i zwrotność. Według oficjalnych danych może lecieć z prędkością aż 7560 km/h, robiąc zwroty z przeciążeniem aż 30G. Przez to jest niezwykle trudny do zestrzelenia nawet dla nowoczesnej obrony przeciwpowietrznej. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Iskander
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy