Ukraińscy komandosi spacyfikowani przez rosyjskie drony
W mediach społecznościowych pojawił się film, na którym ukazano atak dronów na ukraińskich komandosów biorących udział w operacjach prowadzonych w przyczółku na lewym brzegu Dniepru w okolicach miasta Oleszki, przy Moście Antonowskim.
W momencie rajdu grupy Wagnera na Moskwę, siły specjalne ukraińskiej armii przeprawiły się przez Dniepr i zaczęły opanowywać tereny wokół drogi prowadzącej z Mostu Antonowskiego do miasta Oleszki. Chociaż obecnie ukraińscy żołnierze mają pod pełną kontrolą ten obszar, to jednak w ostatnich dniach doszło tam do rosyjskiego kontrataku, który skończył się tragicznie dla kilku ukraińskich komandosów.
Rosjanie wykryli oddział specjalsów za pomocą drona zwiadowczego. W piorunującym tempie agresorzy odpalili drony kamikadze i postanowili uderzyć w siły ukraińskie. Komandosi zwęszyli zbliżający się atak i ruszyli grupą w stronę zniszczonego kilka dni temu pociskiem Iskander części Mostu Antonowskiego, by się ukryć. Przy okazji na ujęciach można zobaczyć spory rozmiar zniszczeń. Trzeba przyznać, że rosyjski pocisk balistyczny Iskander to potężna broń.
Ukraińscy komandosi spacyfikowani przez rosyjskie drony
Wracając do tematu, dwa rosyjskie drony uderzyły w obszar pod mostem i w brzeg Dniepru. Komandosom udało się szybko odpłynąć zacumowanymi blisko mostu łodziami motorowymi, ale Rosjanie skierowali w ich kierunku drugiego drona kamikadze. Niestety, dron trafił w jedną z łódzi i doprowadził do jej zniszczenia. W wyniku tego ataku zginął co najmniej jeden ukraiński komandos, a pozostali mogli zostać poważnie ranni.
Jednak to wydarzenie rozegrało się kilka dni temu. Teraz Siły Zbrojne Ukrainy kontrolują już spory obszar pomiędzy Mostem Antonowskim a Oleszkami, a nawet można śmiało rzec, że są to już przedmieścia miasta. Każdego dnia dochodzi tam do starć, w których porażkę odnoszą tylko Rosjanie.
Ukraińcy teraz kontrolują przedmieścia miasta Oleszki
Na dowód tego, w mediach społecznościowych codziennie pojawiają się nagrania z tego rejonu obwodu chersońskiego. Możemy na nich zobaczyć niszczenie rosyjskich czołgów i wozów opancerzonych przez ukraińskich żołnierzy za pomocą pocisków artyleryjskich, zdalnie odpalanych min i dronów. Analitycy podają, że niebawem może się tam otworzyć nowy aktywny front.
Ten obszar jest kluczowy dla Sił Zbrojnych Ukrainy, ponieważ stamtąd prowadzi najszybsza droga na Krym. Rosyjska armia za wszelką cenę chce zlikwidować ukraiński przyczółek, ale nie mają wystarczających sił i środków, ponieważ odwody zostały przerzucone w ostatnich tygodniach do obwodu zaporoskiego, gdzie mają za zadanie bronić dróg w okolicach miasta Tokmak w kierunku Melitopola. Przechodzi tam jedyny i najważniejszy lądowy szlak logistyczny łączący Rosję z Krymem.