Żerują na współczuciu Polaków. Kupujesz towar i dostajesz chłam z Chin
Po Facebooku krąży nowy/stary scam. Tym razem krętacze wykorzystują współczucie Polaków. Informują o możliwości zakupu towarów lokalnych firm, które mają być rzekomo zamykane. Tymczasem w rzeczywistości produkty są tanim badziewiem z Chin. Zachowajcie czujność, bo oszuści znowu żerują na rodakach.
Czy kupiliście kiedyś produkt, który na zdjęciach czy grafikach prezentował się naprawdę dobrze, a potem okazało się, że jest to zwykłe badziewie? Pewnie nieraz. Niestety jest to problem, z którym walka jest trudna. Teraz na naiwności rodaków próbują żerować krętacze, których scam krąży m.in. po Facebooku.
"Rodzinny interes" z Polski zamykany. Wyprzedaż!
Przeglądając Facebooka można natknąć się na różne "okazje". Niestety część z nich to sprawka oszustów, które nie mają zbyt wiele wspólnego z prawdą. Do takich z pewnością zalicza się ostatni scam. Krętacze podszywają się m.in. pod "lokalny biznes" o nazwie "Kowalczyk Moda". Jeśli natknięcie się na ten profil, to zachowajcie czujność.
Zamierzamy zamknąć... Po 25 latach z radością spędzonych w naszym sklepie, niestety musimy zakończyć naszą działalność... Chcemy podziękować wszystkim naszym wspaniałym klientom za te piękne lata. Dlatego oferujemy największe rabaty, jakie kiedykolwiek mieliśmy...
Można więc spodziewać się, że nadarza się świetna okazja do zakupów. Cóż... niekoniecznie, o czym świadczą wpisy internautów.
Klienci otrzymują tanie badziewie z Chin i czekają na towar tygodniami
Osoby, które zakupiły odzież we wspomnianym sklepie, nie pozostawiają na nim suchej nitki. W jednym z komentarzy czytamy:
Nie polecam tego sklepu, towar sprowadzany z Chin, zaniżony rozmiar butów, a reklamację / zwroty trzeba wysyłać do Chin, co znacznie podwyższa koszty. Podszywanie się pod Galerię Złote Tarasy jest nieuczciwe i sugeruje, iż jest to polski butik.
I rzeczywiście, bo w Złotych Tarasach sklep o nazwie Kowalczyk Moda po prostu nie istnieje. Takich komentarzy jest więcej. Jeden z internautów pisze, że wydał na zakupy 400 złotych, a otrzymał niskiej jakości produktu z Chin. Klienci skarżą się także na czas dostawy produktów, który trwa kilka tygodni. Co ma wytłumaczenie, bo zamówienia wysyłane są z Chin. Jakby tego było mało, to podobnych "polskich sklepów" jest więcej.
W rzeczywistości tego typu oszustwa są większą plagą. Na Facebooku można natknąć się na inne sklepy, które są rzekomo lokalnymi biznesami z ofertą produktów w atrakcyjnych cenach. Są to m.in. "Halina Moda" czy "Kowalski Moda". Problem jednak w tym, że adresy zwrotów nie są związane z naszym krajem, a prowadzą do Chin.
Zakupy w internecie rób z głową
Problem narasta i jest to spowodowane m.in. za sprawą zbliżającego się święta zakupów, czyli Black Friday. To moment, gdy cyberprzestępcy również wykazują większą aktywność i będą chcieli oszukać wielu nieświadomych internautów, którzy w listopadzie szukają w sieci produktów w atrakcyjnych cenach.
Robiąc zakupy w internecie trzeba zachować czujność. Najlepiej zdecydować się na wydanie pieniędzy w sprawdzonych miejscach, a nie pierwszych lepszych, gdzie ceny są najniższe. To nierzadko sprawa oszustów, którzy "superofertami" chcą zwabić własne ofiary.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!