Polacy budują dwa roboty. Technologia może być wykorzystywana w szklarni i na Księżycu
Naukowcy z Polskiej Akademii Nauk budują dwa roboty – jeden do pracy w szklarni, drugi do czyszczenia paneli słonecznych. Tworzone na potrzeby tych maszyn technologie będą mogły znaleźć zastosowanie także w kosmosie - zapewnił PAP kierownik projektu MobiRobAi, prof. Marek Banaszkiewicz.

Naukowcy z Centrum Badań Kosmicznych PAN budują dwa roboty. Jeden będzie miał rozpoznawać dojrzałe pomidory i zbierać je do skrzynek, zadaniem drugiego będzie czyszczenie paneli słonecznych. Projekt MobiRobAI jest realizowany przy współpracy z Instytutem Mikroelektroniki o Wysokiej Wydajności im. Leibniza z Niemiec w ramach programu Interreg VI A Brandenburgia - Polska 2021-2027. To program wspierający projekty na pograniczu brandenbursko-polskim.
Pomidorek prosto od robota? Plantatorzy już zainteresowani pomysłem
Człowiek bez problemu radzi sobie ze zbiorem pomidorów ze względu na zwinne dłonie, ale dla robota to duże wyzwanie, jak zaznaczył kierownik projektu MobiRobAi, prof. Marek Banaszkiewicz. - Zbieranie pomidorów nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Mówimy o pomidorach malinowych, bo takich jest większość w Polsce. Po pierwsze muszą być one zrywane razem z szypułkami. Potem trzeba je układać od razu w skrzynkach i to w specjalny sposób. Najpierw układa się warstwę pomidorów ułożonych szypułkami do dołu, a na nie kolejną warstwę ułożoną szypułkami do góry, tak aby szypułki nie raniły sąsiednich pomidorów - opisał naukowiec CBK PAN.
Konstruktorzy wykorzystają dostępne na rynku dwupalczaste chwytaki, ponieważ skonstruowanie dedykowanych byłoby w zasadzie osobnym projektem. Od zera będą konstruowali jeżdżącą podstawę i opracują sztuczną inteligencję wyższego poziomu. Niemiecki partner będzie odpowiadał za sensory (np. kamery, lidary) i pomoc przy wprowadzeniu rozwiązań na rynek ze względu na bliższą współpracę z przemysłem. Oba zespoły wspólnie opracują sztuczną inteligencję niższego poziomu, która będzie rozpoznawała obrazy niezbędne do rozpoznawania dojrzałych pomidorów czy nawigacji.
Naukowcy początkowo chcieli stworzyć jednego robota z modyfikowanym ramieniem, ostatecznie ze względu na mobilność postanowili stworzyć oddzielną maszynę. Tym razem latającą, która będzie latała z myjką od stacji dokującej do paneli. Przy okazji ładowania (co 20 minut) będzie uzupełniany płyn myjący. Prof. Banaszkiewicz zaznacza, że już na tym etapie dostają zapytania od plantatorów, którzy są chętni do wykorzystania wynalazków.
Ze szklarni w kosmos. Na Księżyc i Marsa
Zdaniem prof. Banaszkiewicza zarówno ziemskie jak i kosmiczne roboty mają wiele cech wspólnych, dlatego część technologii da się przenieść poza atmosferę. - Robot kosmiczny mógłby wymagać innych sensorów czy budowy mechanicznej, ale na przykład sterująca nim sztuczna inteligencja byłaby bardzo podobna do działającej na Ziemi. SI jest kluczem do samodzielnego działania robotów, także na różnych ciałach kosmicznych - wyjaśnił naukowiec. Opisuje, że podobna maszyna na Księżycu mogłaby zbierać skały, a następnie za pomocą czujników badać je. Robot mógłby też układać je i pomóc w transporcie do bazy, co przypomina wspomniane wyżej zbieranie pomidorów.
Warto jednak zaznaczyć, że jednym z celów intensywnego rozwoju przemysłu kosmicznego jest wysłanie załogowego statku na Marsa oraz założenie stałych baz na Księżycu. W dłuższej perspektywie czasu zapewne pojawią się pomysły, aby część habitatu zajmowały uprawy. Wówczas astronauci zajęci swoją pracą badawczą mogliby z powodzeniem powierzyć część zadań robotom-plantatorom, a samemu zająć się innymi obowiązkami. Kto wie, może wówczas na Czerwoną Planetę poleci polski robot z CBK PAN.
Cóż, w końcu smaczny pomidorek czy ogórek jest lepszą perspektywą niż papka jak z Matrixa, która zapewnia wszystkie mikroelementy potrzebne do funkcjonowania.
Źródło: naukawpolsce.pl