Brzoska nie wytrzymał. Miliarder idzie na wojnę z gigantem. "Nie spocznę"
Rafał Brzoska, słynny polski miliarder i szef InPostu, idzie na wojnę z Facebookiem. Chodzi o publikowanie w serwisie materiałów fake news i deepfake w roli głównej z nim i jego partnerką.
Szef InPostu nie wytrzymał i złożył zawiadomienie do prokuratury na koncern Meta. W ostatnich dniach, na Facebooku i Instagramie pojawiły się fałszywe informacje i materiały deepfake z nim w roli głównej. Zostały one przygotowane przez cyberprzestępców i opublikowane na propagandowych profilach. Miały na celu zachęcić do fałszywych inwestycji i, co z tym się wiąże, wyłudzić poufne informacje od potencjalnych ofiar.
Rafał Brzoska stracił cierpliwość do Facebooka, ponieważ moderacja serwisu nie robi kompletnie nic, by ograniczyć ten niebezpieczny proceder, chociaż szef Meta, Mark Zuckerberg, ciągle zapewnia, że ich system moderacji działa i spełnia pokładane w nim nadzieje. W rzeczywistości użytkownicy zgłaszają groźne materiały, a moderacja odpowiada, że te "treści nie naruszają regulaminu serwisu". Szef InPostu zdecydował się zawiadomić prokuraturę i nagłośnić takie akcje, ponieważ w całej tej fałszywej kampanii pojawiła się również jego partnerka. Chodzi o informacje o jej pobiciu, śmierci czy aresztowaniu.
Szef InPostu walczy z Facebookiem o fałszywe wiadomości
— Wierzę, że organy ścigania dorwą tych, którzy za tym stoją, a ja zamierzam dorwać tych, którzy czerpią z tych przestępstw korzyści finansowe, chociażby w postaci reklam. Nie spocznę, dopóki wielki koncern socialmediowy nie zmieni swojego podejścia do krzywdzenia ludzi i współuczestnictwa w szarganiu wizerunku osób publicznych, zasłaniając się swoim wydumanym regulaminem — tłumaczy Brzoska.
Co ciekawe, Szef InPostu zapowiedział jednocześnie na zamieszczonym do wpisu wideo, iż będzie walczył z Facebookiem przed sądami w Polsce, a jak to nie pomoże to i w Brukseli. Eksperci od bezpieczeństwa w sieci tłumaczą, że akcja Brzoski może w końcu zmienić tragiczną sytuację w cyberprzestrzeni. Ostatnimi czasy tego typu niebezpieczne działania przestępców nasilają się, a ofiarami padają celebryci z pierwszych stron gazet.
Fałszywe wiadomości i deepfake to największe zło internetu
Nie można tutaj nie wspomnieć, że na serwisach społecznościowych Facebook, X i YouTube pojawiły się sfałszowane reklamy również z wizerunkiem Igi Świątek. Otóż przestępcy postanowili wykorzystać sławę naszej tenisistki i ostatnie wielkie wydarzenia sportowe, by zachęcić swoje ofiary do kliknięcia w link i tym samym przejęcia ich cennych, poufnych danych.
NASK informuje, że jego eksperci bezustannie analizują materiały typu fake news czy deepfake, odnotowują nowe oszustwa tego typu i natychmiast informują o nich administratorów odpowiednich serwisów. Jednak często zdarza się, że wykrycie i zablokowanie tego typu oszustw trwa nieco dłużej, a w tym cennym czasie ktoś może paść ofiarą np. rosyjskich hakerów i stracić majątek całego życia. Dlatego NASK bije na alarm, że należy zawsze sprawdzać reklamy czy promocje i nie klikać w niepewne linki.
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!