Sudan. Wojna domowa, która może pochłonąć miliony istnień
Sudan to państwo, które leży na wschodzie Afryki i graniczy z Morzem Czerwonym. Od 2023 r. trwa tam wojna domowa finansowana przez nielegalny handel złotem, która pochłonęła już ponad 150 tys. ofiar, a przeszło 10 mln osób musiało opuścić własne domy. Skąd wziął się konflikt w Sudanie, który może doprowadzić do śmierci nawet 2,5 mln ludzi?

Sudan to afrykański kraj znajdujący się we wschodniej części kontynentu. Graniczy z Morzem Czerwonym, po którego drugiej stronie znajduje się Półwysep Arabski. Sytuacja geopolityczna regionu sprawiła, że zmaga się on z trwającą już od blisko dwóch lat wojną domową, która pochłonęła tysiące ludzkich istnień.
Wojna domowa w Sudanie finansowana przez handel złotem
Wojna domowa w Sudanie została spowodowana przez wewnętrzny konflikt, który rozpoczął się w kwietniu 2023 r. Niespełna dwa lata temu rozpoczęły się walki, gdzie udział biorą oddziały armii rządowej (SAF) oraz paramilitarne Siły Szybkiego Wsparcia (RSF). Wcześniej, bo w 2021 r. w kraju doszło do zamachu stanu. Jednak późniejsza próba włączenia RSF do wojska doprowadziła do rozłamu i wybuchu konfliktu, który trwa do dziś.
Sudan boryka się z problemem od dwóch lat i głównym winowajcą są Zjednoczone Emiraty Arabskie. Trwająca wojna finansowana jest przez nielegalny handel złotem. Tylko w 2022 r. ZEA pozyskało z kraju Saudyjczyków 39 mln ton cennego kruszcu o wartości aż 2 mld złotych.
Warto dodać, że siły RSF wspierane są m.in. przez Egipt, Iran oraz Turcję. Mimo to na nielegalnym handlu bogacą się obie strony konfliktu. Zjednoczone Emiraty Arabskie są największym importerem złota z Afryki (wg danych opublikowanych w maju 2023 r.). W 2022 r. 405 ton kruszcu, który trafił do ZEA, pochodziło z nielegalnego przemytu.
Głównymi postacie konfliktu to generał Abdel Fattah al-Burhan, który po przewrocie z 2021 r. stanął na czele kraju, oraz Mohamed Hamdan Dagalo dowodzący siłami RSF.
Sudan zmaga się z ogromnym kryzysem humanitarnym
Wybuch wojny domowej w Sudanie w 2023 r. doprowadził blisko 11 mln ludzi do opuszczenia własnych domostw. Był to ogromny kryzys humanitarny, który trwa do dziś. Natomiast około 26 mln osób (połowa populacji kraju) zmaga się z problemem niedoboru żywności.

Do tej pory w Sudanie zginęło ponad 150 tys. osób. ONZ w 2024 r. twierdziło, że trwający w kraju konflikt może doprowadzić nawet do śmierci około 2,5 mln istnień. W dużym stopniu spowodowany przez największy od 40 lat kryzys głodowy w regionie.
Mnóstwo ludzi ginie także w atakach. We wtorek sudańska armia przeprowadziła akcję powietrzną na targ w stanie Darfur Północny na zachodzie kraju, gdzie zginęły setki cywilów.
Sytuacja geopolityczna Sudanu ma wpływ na trzy kontynenty
Specjaliści nie mają złudzeń, że trwająca w Sudanie wojna domowa ma nie tylko wpływ na pobliskie kraje znajdujące się w Afryce, ale także na dwa inne kontynenty. Mowa o Azji (Bliski Wschód) oraz Europie (exodus migracji).
Upadek Sudanu miałby największy wpływ na kraje afrykańskie, co mogłoby spowodować zaostrzenie konfliktów w i tak już niestabilnych państwach. Może to również mieć wpływ na wzmożenie działań, które odbywają się na Morzu Czerwonym (na przykład wspierane przez Iran ataki Huti).
Sudan stanowi bramę do Sahary, Sahelu i Rogu Afryki. Ponadto kraj jest częścią strefy wpływów państw Zatoki Perskiej, gdzie największe znaczenie odgrywają Zjednoczone Emiraty Arabskie. ZEA oskarża się o duże finansowanie sił RSF, co ma wpływ na trwającą wojnę domową. W rozmowy pokojowe zaangażowała się Arabia Saudyjska, która znajduje się po drugiej stronie Morza Czerwonego, ale porozumienia nie osiągnięto.