Naukowcy odkrywają szklany sufit Wenus. Tajemnica koron wciąż zaskakuje
Naukowcy odkryli, że charakterystyczne korony na powierzchni Wenus powstają w wyniku blokowania kanałów magmowych przez warstwę płaszcza, zwaną szklanym sufitem. To zjawisko powoduje liczne, mniejsze struktury na planecie, a nie pojedyncze gigantyczne formacje.

Powierzchnia Wenus usłana jest mniej lub bardziej okrągłymi formacjami zwanymi koronami, a niektóre z nich są nawet dziesięciokrotnie większe od innych. W nowym badaniu naukowcy przedstawiają dowody na istnienie sił, które kształtują te masy lądowe.
Bliźniacza planeta do Ziemi, a tak inna
- Na Wenus istnieje pewien wzór, który nam coś mówi - powiedziała główna autorka Madeleine Kerr. - Uważamy, że nasze odkrycie jest kluczem do rozwiązania tajemnicy pochodzenia tych koron.
Wenus to bliźniacza planeta Ziemi - jest najbliższą sąsiadką i ma mniej więcej takie same rozmiary. Mimo że jest dalej od Słońca niż Merkury, jej atmosfera jest gęsto nasycona gazami cieplarnianymi, więc charakteryzuje się wyższą temperaturą. Dziś na Wenus panują piekielne warunki przekraczające 400 stopni Celsjusza.

Kerr powiedziała, że jedną z korzyści płynących z badania Wenus jest zrozumienie, co się tam wydarzyło, że nie była ona w stanie podtrzymać życia biologicznego, podczas gdy na Ziemi ono kwitnie.
"Szklany sufit" na Wenus
Zmapowano ścieżki wybuchów energii magmowej, wypychanej z jądra Wenus z głębokości prawie 3000 kilometrów. Planeta ma pojedynczą, sztywną skorupę na całej powierzchni, w przeciwieństwie do Ziemi, gdzie występują ruchome płyty tektoniczne, chociaż ona również powstała jako jedna skorupa, a naukowcy wciąż nie są zgodni co do momentu, w którym po raz pierwszy pękła.
Okazuje się, że wiele z gorących kanałów magmy wydostających się z jądra Wenus nie ma aż tak dużej energii, by tworzyć ogromne korony - kiedy zbliżają się do powierzchni na głębokość około 600 kilometrów, są blokowane przez warstwę płaszcza, nazywanego przez badaczy "szklanym sufitem". W ten sposób mniejsze skupiska magmy tworzą liczne i mniejsze struktury korony widoczne na powierzchni planety.
Geofizyk David Stegman, doradca badawczy Kerr, porównał wiedzę naukowców na temat wyglądu powierzchni Wenus do wiedzy na temat Ziemi sprzed 50 lat.
- Obecny stan wiedzy o planecie Wenus jest analogiczny do stanu sprzed ery tektoniki płytowej w latach 60. XX wieku, ponieważ obecnie brakuje nam odpowiedniej teorii łączącej, która wyjaśniałaby, w jaki sposób transfer ciepła z wnętrza planety przejawia się w tektonice i cechach magmowych obserwowanych na powierzchni Wenus - wyjaśnił. - Dzięki temu nowemu wyjaśnieniu cech powierzchni Wenus czujemy, że rozpoczęła się rewolucja, a jeszcze bardziej ekscytujące odkrycia są tuż za rogiem.