Wenus zaskakuje naukowców. Nowy model geologii planety
Opracowano nowy model geologii Wenus, który sugeruje, że zewnętrzna warstwa skorupy planety zachowuje się inaczej, niż dotychczas przypuszczano. Skorupa Wenus, będąca pojedynczą płytą, nie wykazuje typowych oznak subdukcji. Zamiast tego, na większych głębokościach skorupa może się odrywać i topić.

Opracowano nowy model geologii zewnętrznej warstwy planety Wenus - poinformowała NASA. Już za kilka lat będzie można sprawdzić jego poprawność przy pomocy sond kosmicznych, które są przygotowywane do lotu do tej planety. O co chodzi?
Myliliśmy się co do Wenus?
Nowa publikacja w "Nature Communications" przeczy przypuszczeniom, że najbardziej zewnętrzna warstwa skorupy Wenus powinna stawać się coraz grubsza z czasem z powodu braku sił, które mogłyby ją cofać w stronę jądra planety.
W przypadku naszej planety skalista skorupa ziemska zbudowana jest z masywnych płyt tektonicznych, które powoli się poruszają, tworząc wypiętrzenia i uskoki - proces ten nazywa się subdukcją i kontroluje grubość skorupy ziemskiej.
Skorupa Wenus natomiast jest jedną płytą bez oznak subdukcji i jej grubość wynosi średnio 40 km, a maksymalnie 65 km - to zaskakująco mało, jak mówią autorzy publikacji.
Jak działa skorupa Wenus?
Według nowego modelu, kiedy skorupa staje się grubsza, jej spód jest na tyle gęsty, że albo odrywa się i staje się częścią planety, albo topi się przez wysoką temperaturę. Mimo więc braku przemierzających się płyt, w skorupie Wenus zachodzi metamorfizm, czyli zmiany skał, które są jedną z przyczyn aktywności wulkanicznej.
Justin Filibert z NASA, współautor publikacji, wskazuje, że proces odrywania lub topienia się płyt może dostarczać wodę i różne pierwiastki do wnętrza planety, co powoduje pobudzanie aktywności wulkanicznej. To odkrywa nowe sposoby tworzenia lawy oraz powstawania erupcji wulkanicznych.
Aby zweryfikować tę teorię, naukowcy muszą poczekać na misje kosmiczne, które zbiorą dokładniejsze dane. Wśród szykowanych lotów do Wenus są amerykańskie DAVINCI i VERITAS oraz europejska Envision. Ich starty planowane są na 2030 oraz 2031 rok.
Źródło: PAP