Ziemię minęła asteroida. Była trzy razy bliżej od Księżyca

Kilka dni temu Ziemię minęła niemała asteroida o średnicy kilku metrów. Obiekt o nazwie 2024 CY1 znalazł się blisko naszej planety, bo przeleciał w odległości ponad trzy razy mniejszej w porównaniu do dystansu dzielącego nas od Księżyca. Na szczęście asteroida nie wpadła w atmosferę Ziemi i bezpiecznie odleciała.

Asteroida 2024 CY1 była trzy razy bliżej Ziemi od Księżyca.
Asteroida 2024 CY1 była trzy razy bliżej Ziemi od Księżyca.123RF/PICSEL

Ziemię co jakiś czas mijają asteroidy i niektóre z nich przelatują obok naszej planety w odległości znacznie bliższej od Księżyca. Tak było na początku tego tygodnia w przypadku obiektu sklasyfikowanego pod nazwą 2024 CY1. Co ważne, odkryto go zaledwie trzy dni wcześniej.

Asteroida 2024 CY1 przeleciała obok Ziemi trzy razy bliżej od Księżyca

Obiekt został dostrzeżony 9 lutego. Trzy dni później znalazł się w najbliższej odległości od naszej planety. Asteroida minęła Ziemię w poniedziałek rano naszego czasu. Wtedy znajdowała się 121 148 km od naszego świata. To całkiem niedaleko, bo ponad trzy razy bliżej od Księżyca, który orbituje średnio 384 400 km od Ziemi.

Asteroida była niewielka. Średnica 2024 CY1 została oszacowana przez naukowców na około 3,8-8,4 m. Był to więc niewielki obiekt i jeśli wpadłby w atmosferę Ziemi, to zagrożenie byłoby niewielkie. Skała spłonęłaby i na powierzchnię spadłyby niewielkie fragmenty. Na szczęście planetoida minęła nas i poleciała sobie dalej.

Obiekt wykryto teleskopem Pan-STARRS 2

Asteroida 2024 CY1 została odkryta na trzy dni przed minięciem Ziemi teleskopem Pan-STARRS 2, który znajduje się na Hawajach. Skała była niewielka i dlatego nie dziwi, że udało się ją dostrzec tak późno. Był to już dziesiąty obiekt w tym roku, który znajdował się od naszej planety nie dalej niż Księżyc oraz trzeci w tym miesiącu.

Opisana asteroida zalicza się do tak zwanych obiektów bliskich Ziemi. Znajdują się one na orbitach przybliżających je do Słońca w promieniu 195 mln km. To oznacza, że mogą przecinać orbitę naszej planety i w ten sposób zbliżać się do niej na niewielkie odległości. Ich przeciętny rozmiar to od 3 m do nawet 40 km.

Obserwatoria podobne do hawajskiego Pan-STARRS 2 pozwalają na wykrywanie tego typu obiektów. Następnie możliwe jest oszacowanie ich trajektorii oraz terminu zbliżenia od Ziemi. Niektóre asteroidy przybliżające się do naszej planety potrafią być naprawdę spore. Dobrym przykładem jest tutaj planetoida 2008 OS7, która minęła nas na początku miesiąca i była większa od nowojorskiego Empire State Building.

Jak fotografia zmieniła naszą rzeczywistość przez ostatnie 200 lat?INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas