Skanery, tablety, komputery. Jak Amerykanie wybierają prezydenta?

Wybory na prezydenta w USA elektryzują cały współczesny świat. Sporo emocji przynoszą nie tylko słowne utarczki pomiędzy kandydatami czy wzajemne oskarżenia, ale także sposób głosowania. W Stanach Zjednoczonych bowiem wyborcy mają do czynienia z głosowaniem elektronicznym, na który składa się kilka systemów. W teorii technologia powinna rozwiązywać ewentualne konflikty. W praktyce jednak wybór prezydenta w USA z użyciem elektroniki może przynieść niespodziewane konsekwencje. Sprawdzamy, jakie oraz wyjaśniamy, na czym polega elektroniczne głosowanie w USA.

W Ameryce systemy głosowania są zróżnicowane w konkretnych stanach. Większość z nich można zakwalifikować jako głosowanie elektroniczne.
W Ameryce systemy głosowania są zróżnicowane w konkretnych stanach. Większość z nich można zakwalifikować jako głosowanie elektroniczne.Li Rui/Xinhua News/East NewsEast News

Zmechanizowane wybory w USA. Jak przebiega głosowanie?

Wybory na prezydenta w Stanach Zjednoczonych emocjonują polityczny świat nie tylko ze względu na walkę dwóch obozów, które w tym roku reprezentują Kamala Harris oraz Donald Trump. Nie bez znaczenia jest również jeden z najbardziej skomplikowanych systemów wyborczych. Pomijając sposób liczenia głosów, kontrowersje wzbudza także elektroniczny sposób głosowania. Coś, co w Polsce prawdopodobnie jeszcze długo nie będzie mieć miejsca, w USA sięga lat 60. XX wieku. Wtedy to w hrabstwie Orange w Kalifornii podczas głosowania wykorzystano system skanowania optycznego.

Wybory w USA  to obecnie kilka dostępnych rodzajów maszyn do głosowania. Są więc ekrany dotykowe, na których wyborcy zaznaczają swoje wybory. Inna opcja to skanery do odczytywania papierowych kart do głosowania oraz skanery do weryfikacji podpisów na kopertach z głosami korespondencyjnymi. Wymienia się również serwery internetowe do wyświetlania wyników głosowania opinii publicznej.

Oprócz głosowania istnieją również systemy komputerowe do prowadzenia rejestracji wyborców i wyświetlania spisów wyborczych personelowi lokali wyborczych. W USA jest trzech dużych dostawców sprzętu wyborczego. To Dominion, ES&S, czyli Election Systems and Software i Hart InterCivic, które stanowią zdecydowaną większość infrastruktury wyborczej. Zgodnie z danymi uczelni Massachusetts Institute of Technology w wyborach w 2016 roku ok. 60 proc. głosów oddano za pomocą kart, które zlicza się z wykorzystaniem skanerów używanych także do ustalania wyników testów i egzaminów w szkołach.

Jak wygląda elektroniczne głosowanie w USA? Maszyny do głosowania w niektórych przypadkach to po prostu tablety dotykowe, na których mamy panel, dokonujemy wyboru i go drukujemy. Jeszcze w innych systemach wyborca wypełnia kartę do głosowania długopisem, a następnie wkłada ją do maszyny do głosowania. Jest to więc niejako tandem tradycji oraz nowoczesności. Jak można zobaczyć na nagraniu powyżej, nie jest to nic skomplikowanego, o czym przekonuje jeden z urzędników.

Czy głosowanie elektroniczne jest bezpieczne?

Zmechanizowane wybory w USA to część większego systemu. Ten obejmuje oddawanie, a następnie przechowywanie i liczenie głosów. W wielu stanach hrabstwo przesyła dane, które otrzymuje z samych maszyn przez USB i ręcznie podłącza je do komputera. Wszystkie te dane są następnie gromadzone i zbierane online przez sekretarza stanu lub przez osobę odpowiedzialną za ich przechowywanie. Natomiast same papierowe karty do głosowania służą przede wszystkim uspokojeniu wyborców. Istnieją w USA stany, gdzie umożliwia się inne opcje oddawania głosu. Na Alasce swój wybór można przesłać faksem lub drogą internetową. W Idaho i Utah dozwolone jest głosowanie internetowe dla osób, które nie mogą o własnych siłach dotrzeć do lokalu wyborczego.

Czy głosowanie elektroniczne jest bezpieczne? Z jednej strony, co nie jest tajemnicą, każde oprogramowanie ma luki w zabezpieczeniach. Mimo to nadal nie ma żadnych dowodów na to, że luka w zabezpieczeniach oprogramowania wykorzystanego podczas poprzednich wyborów w USA została wykorzystana. To rzecz jasna może się zmienić. Eksperci zwracają jednak uwagę na inny problem - dostępu do danych tabulatora, czyli systemu liczącego głosy z papierowych kart.

W 2020 roku doszło włamania do Coffee County Elections Office, gdzie pracownik wyborczy dał nieuprawnionym osobom nieograniczony dostęp do kopiowania całej platformy oprogramowania. Niebezpieczeństwo w głównej mierze stanowią więc ludzie.

Wyborcy Donalda Trumpa sugerują nawet, że luki mogą być wystarczającym powodem do wniesienia pozwu i sygnalizują, że wykorzystają to, gdy republikański kandydat przegra wybory w USA. Podobnych oskarżeń nie brakowało podczas amerykańskich wyborów w 2020 roku. Wystarczy wspomnieć gigantyczne odszkodowanie dla firmy Dominion, której stacja Fox News zarzuciła fałszerstwa wyborcze.

Wybory w USA 2024: co kandydaci mówią o cyberbezpieczeństwie?

Wynik wyborów prezydenckich w USA może zmienić przyszłość branży technologicznej. Wynika to chociażby z regulacji dotyczących sztucznej inteligencji, polityki handlowej, cyberbezpieczeństwa czy wykorzystania AI do manipulacji wyborów. Pomimo różnic dzielących kandydatów, można znaleźć kwestie, które są im wspólne. To, co łączy Trumpa z Harris, to agresywne stanowisko wobec monopoli Big Tech. Różni ich natomiast źródło tego agresywnego podejścia. Trump przede wszystkim oskarża firmy o stronniczość antykonserwatywną w moderowaniu treści, z kolei Harris chce uczciwej konkurencji. Tak czy inaczej, dla Mety, Apple czy Amazona nadchodzą interesujące czasy.

Jeżeli mowa o sztucznej inteligencji, tu kandydaci mają nieco inne spojrzenie. Donald Trump proponuje minimalne regulacje dotyczące sztucznej inteligencji, aby utrzymać dominację USA w dziedzinie AI. Z kolei kandydatka Demokratów na prezydenta USA promuje regulacje dotyczące sztucznej inteligencji w celu etycznego wykorzystania i łagodzenia szkód algorytmicznych. Jeżeli chodzi o relacje technologiczne z innymi krajami, to Trump zdecydowanie sprzeciwia się wpływom chińskiej technologii, wspierając cła na towary firm takich jak Huawei i ZTE. Choć mniej stanowczo, Harris popiera zmniejszenie zależności Stanów Zjednoczonych od chińskich komponentów technologicznych.

Donald Trump jako priorytet, jeśli mowa o technologii, chce ustanowić wykorzystanie sztucznej inteligencji w systemach wojskowych w celu zwiększenia zdolności obronnych USA. Również Harris opowiada się za zwiększeniem finansowania nowych technologii wojskowych. W sprawie cyberbezpieczeństwa kandydaci mówią niemal jednym głosem. Oboje popierają bowiem federalne standardy cyberbezpieczeństwa, zwłaszcza dla branż o znaczeniu krytycznym.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Historia przyjaźni dwójki znanych komandosówPolsat
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas