Czeka nas upalne lato. IMGW pokazuje czerwone mapy
IMGW opublikowało prognozę pogody na cztery letnie miesiące. Wszystkie są czerwone. Czeka nas upalne lato? Deszczu nie będzie więcej niż zazwyczaj, ale temperatury mogą doskwierać małym dzieciom i osobom starszym.

Eksperymentalna prognoza długoterminowa temperatury i opadu na czerwiec 2025 r. - wrzesień 2025 r. może na pierwszy rzut oka wydawać się spełnieniem marzeń wszystkich, którzy mają nadzieję na ciepłe lato. Mapy przedstawiające wszystkie cztery miesiące zgodnie pokazują - w całej Polsce temperatury latem będą powyżej normy, co oznacza, że każdy z tych prognozowanych miesięcy będzie cieplejszy od co najmniej 20 obserwowanych, tych samych miesięcy w latach 1991-2020. Wyjątkiem są jedynie Koszalin i Gdańsk w lipcu. Wówczas prognozowana jest temperatura w normie, co oznacza, że prognozowany miesiąc będzie podobny do typowych 10 obserwowanych, tych samych miesięcy w latach 1991-2020. Jednak już w czerwcu, sierpniu i wrześniu temperatura i w tych miastach ma być powyżej normy.
Trzeba pamiętać, że długoterminowa prognoza pogoda obarczona jest dużą niepewnością. W związku z tym IMGW słusznie unika podawania dokładnych wartości, przedstawiając orientacyjne dane. To, jakie wartości są "w normie" dla konkretnego miasta, możemy sprawdzić na stronie IMGW lub w poście na Facebooku zamieszczonym niżej.
"Należy pamiętać, że prognozowana średnia temperatura odnosi się do średniej temperatury całego miesiąca, do temperatury notowanej zarówno za dnia, jak i w nocy" - ostrzega IMGW w prognozie. Dlatego nie zdziwcie się, gdy zauważycie, że średnia temperatura mieści się w zakresie nieprzekraczającym lub ledwie przekraczającym 20 st. C (dla Lublina w sierpniu to np. zakres od 18,4 st. C do 19,4 st. C).
Niemniej jednak prognoza ta daje pewien niepokojący obraz nadchodzącego lata. Możemy się spodziewać, że będzie ciepło. Może być nawet bardzo ciepło, kolejny raz mogą też przyjść fale upałów, co będzie szczególnie uciążliwe i groźne dla małych dzieci i osób starszych.
Czy latem możemy spodziewać się suszy?
Mapy IMGW wskazują, że suma opadu dla całego okresu czerwiec-wrzesień 2025 roku będzie w normie, co oznacza, że miesiące te będą podobne do typowych 10 obserwowanych, tych samych miesięcy w latach 1991-2020. Ale czy możemy spać spokojnie i odsunąć obawy o suszę? W tym przypadku musimy być ostrożni. Mówimy o sumie, a to oznacza zarówno to, że opad może być równomiernie rozłożony i wówczas ziemia będzie otrzymywała dawkę wody, którą będzie w stanie przyjąć, ale może też być skumulowany w krótkim czasie. Wtedy duża dawka deszczu spadająca na wysuszoną glebę spłynie po powierzchni, do cieków wodnych, zanim zdąży się wchłonąć. Wyższe temperatury powietrza mogą pomieścić więcej pary wodnej, co oznacza dłuższe okresy bez opadu. Gdy ten jednak się pojawi, często jest bardziej intensywny.
Czy w 2025 roku będzie "zimna Zośka" i "zimni ogrodnicy"?
Tak - choć nie wszędzie i nie w pełnej krasie. Z prognozy IMGW na tydzień od 12 do 18 maja 2025 r. wynika, że klasyczne ochłodzenie związane z tzw. "zimnymi ogrodnikami" (12-14 maja) i "zimną Zośką" (15 maja) rzeczywiście wystąpi, zwłaszcza we wschodniej i północnej Polsce. W tych regionach przez większą część tygodnia ma być pochmurno, deszczowo i wyraźnie chłodniej niż na zachodzie kraju - temperatura maksymalna spadnie tam miejscami do 8-10 st. C, a odczucie zimna dodatkowo potęguje porywisty wiatr. Tymczasem na zachodzie słońca będzie więcej, a termometry wskażą nawet do 20°C. Mimo więc, że aura będzie podzielona, to chłodne dni z opadami i silniejszym wiatrem na wschodzie kraju można uznać za potwierdzenie obecności tegorocznych "zimnych ogrodników" i "zimnej Zośki" - choć z regionalnym zastrzeżeniem.
Źródło: IMGW