Przełom na froncie? Blinken ma przekonywać Bidena do zgody na użycie broni
Sekretarz Stanu USA ma działać na rzecz przepchnięcia decyzji Waszyngtonu o umożliwienie Ukraińcom wykorzystania amerykańskiej broni do atakowania przedwojennych terytoriów Rosji – podają amerykańskie media. Gdyby taka decyzja weszła w życie, byłby to kamień milowy wojny za naszą granicą.
Od początku wojny Ukraina korzysta z amerykańskiej broni. Systemy HIMARS, bomby JDAM-ER czy pociski ATACMS stanowią ważną część ukraińskiego arsenału. Niemniej ich wykorzystanie jest obarczone bardzo ciężką zasadą — ograniczeniem do wykorzystywania jej tylko na międzynarodowo uznanym terytorium Ukrainy.
Oznacza to, że jak takie pociski ATACMS mogą ostrzeliwać tereny zdobyte przez Rosjan od 24 lutego 2022 roku, tereny separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy czy Krym. Tereny w głąb Rosji mają pozostać wolne od ostrzału z użyciem amerykańskiej broni. A to ogranicza nie raz skuteczność ukraińskich ataków. Eksperci zaznaczali, że gdyby ten zakaz został zniesiony, Ukraińcy mogliby nadwyrężyć rosyjskie siły, szykujące się do ofensywy na Charków.
Mimo że od miesięcy administracja Waszyngtonu jest naciskana, aby znieść ograniczenie, do tej pory pozostawała na to głucha. Prezydent Joe Biden argumentuje to chęcią nieeskalowania konfliktu i wzmożenia napięć na linii USA-Rosja. Niemniej teraz "uwolnienie" amerykańskiej broni do ataku na Rosjan miało zyskać silnego zwolennika w samym Waszyngtonie - sekretarza stanu Anthonego Blinkena.