Ujawniono rosyjskie straty w ataku na bazę dronów. Bolesny bilans

Niedawny atak na treningową bazę dronów nad Morzem Azowskim odbił się szerokim echem w mediach. Nie był wtedy jeszcze znany poziom strat. Teraz jednak już wiemy, że Moskwa straciła tam całkiem sporo cennego sprzętu. O jakich dronach mowa?

Rosyjskie instalacje wojskowe na Krymie i w jego okolicach ostatnio zdecydowanie nie są bezpieczne. Liczne ukraińskie ataki pociskami balistycznymi ATACMS oraz dronami sieją prawdziwe spustoszenie nad Morzem Czarnym i Azowskim. Nie pomagają nawet desperacko sprowadzone najnowocześniejsze wyrzutnie przeciwlotnicze i straty na Krymie i okolicach są ogromne.

Reklama

Ostatni atak na bazę dronów spowodował spore straty

Niedawno Ukraińcy przeprowadzili atak na centrum treningowe wojsk przeciwlotniczych, na którego terenie przeprowadzano szkolenia z zakresu obsługi bezzałogowców. W dwóch trafionych budynkach mieli przebywać doświadczeni instruktorzy oraz kursanci szkolący się na operatorów dronów różnego typu. Poza tym znajdował się tam także skład, w którym magazynowano, jak się okazało, sporą liczbę dronów.

Marynarka Wojenna Sił Zbrojnych Ukrainy ogłosiła, że na terenie 726. Ośrodka Szkoleniowego Obrony Powietrznej w Jejsku w Kraju Krasnodarskim zniszczono:

  • 50 dronów kamikaze Łancet,
  • 40 egzemplarzy dronów ZALA,
  • 20 Szahedów 136, lub ich rosyjskiej wersji Gerań-2,
  • 10 dronów rozpoznawczych SuperCam.

Oprócz tego, w wyniku ataku "unieszkodliwiono" także nieznaną liczbę instruktorów oraz szkolących się operatorów dronów.

Drony Łancet to bardzo groźny sprzęt

Drony ZALA Łancet są chyba obok irańskich Szahedów najsłynniejszą rosyjską bronią w tym konflikcie. Są to drony dość uniwersalne, bo mogą być wykorzystywane zarówno do zadań rozpoznawczych, jak i uderzeniowych. Do rozpoznania jednak zwykle Rosjanie korzystają z innego sprzętu, a Łancety najczęściej widzimy na nagraniach, gdy w roli amunicji krążącej atakują ukraińskie pojazdy. 

Często drony te wypuszczane są przez grupy dywersyjne operujące za ukraińskimi liniami, przez co powodują spore zagrożenie dla cennej artylerii samobieżnej czy sprzętu przeciwlotniczego.

Łancety wykonane są z tworzyw sztucznych, dzięki czemu są niezwykle lekkie. Mogą przenosić głowicę kumulacyjną lub termobaryczną o masie 5 kilogramów, a w wersji rozpoznawczej wyposażone są w moduł obserwacyjny ze wskaźnikiem laserowym, dalmierzem i kamerami pracującymi w świetle widzialnym oraz podczerwieni. Łancety poruszają się z prędkością do 300 km/h.

Czym charakteryzują się pozostałe drony zniszczone w Jejsku?

Irańskie Szahedy 136 oraz ich rosyjska wersja Gerań-2, których zniszczono 20 sztuk, używane są regularnie do przeprowadzania ataków na cele na terenie Ukrainy i mimo małego procentu dronów dolatujących do celu, skala ich użycia robi swoje i udało im się już zadać Ukraińcom spore straty materialne. Szahedy 136 mogą lecieć z prędkością do 185 km/h i są w zasadzie prymitywną, tańszą wersją pocisków manewrujących, gdyż wypełniają bardzo zbliżone zadania.

Wymienione w raporcie drony ZALA i SuperCam to bezzałogowce wykorzystywane do prowadzenia rozpoznania. O ile nie wiadomo dokładnie, który model dronów ZALA znajdował się w bazie, to SuperCam jest jedną z nowszych konstrukcji opracowanych na wschodzie. Może on przez 4 do 5 godzin prowadzić rozpoznanie w odległości nawet 100 kilometrów od operatora i zbudowany jest w nietypowej formie tzw. latającego skrzydła.

Kreml utracił w wyniku ataku co najmniej 120 dronów różnego przeznaczenia. Jest to liczba dość spora, chociaż większym sukcesem jest zdecydowanie porażenie koszar z instruktorami i przyszłymi operatorami dronów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | Drony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy