Czas zwalczyć wewnętrzne demony. Dungeons and Dragons pomoże w terapii

Popularna gra fabularna Dungeons and Dragons w ostatnich latach przeżywa prawdziwe odrodzenie. Mimo że wielu ludzi może postrzegać ją jako formę ucieczki, to terapeuci zauważyli w D&D pewien potencjał terapeutyczny. Dokładniej chodzi o wykorzystanie mechaniki odgrywania ról.

D&D zwróciło na siebie uwagę wielu badaczy, w tym psychoterapeutów
D&D zwróciło na siebie uwagę wielu badaczy, w tym psychoterapeutów123RF/PICSEL

Dungeons and Dragons to popularna gra fabularna szczególnie ceniona przez środowiska tak zwanych geeków. Uważana jest za prekursora gier fabularnych. Każdy gracz tworzy swoją postać, która bierze udział w wyimaginowanych przygodach w klimatach fantasy. Jeden z graczy, Mistrz Gry, odpowiedzialny jest za prowadzenie rozgrywki, dbając o jej porządek i opisując rzeczywistość widzianą przez poszczególne postaci.

Dungeons and dragons w kulturze

D&D zyskało w ostatnich latach na popularności za sprawą produkcji, takich jak Stranger Things czy Critical Role. Kiedyś u szczytu popularności, następnie niesłusznie napiętnowana przez amerykańskie środowiska antysatanistyczne. Obecnie przeżywa prawdziwy rozkwit popularności wśród graczy nowej generacji.

W związku z czym, D&D zwróciło na siebie uwagę wielu badaczy, w tym psychoterapeutów, którzy zobaczyli w popularnej grze pewien potencjał w leczeniu pacjentów. Dokładniej chodzi o wykorzystanie mechaniki wchodzenia w rolę, na przykład swojej postaci w D&D, do przeprowadzania głębokich terapii. Stanowi to potencjalne narzędzie do poprawy samopoczucia, zarówno emocjonalnego, jak i społecznego.

D&D to bardzo społeczna gra, uczestnicy dzielą się ze sobą poszczególnymi informacjami i razem przeżywają żywe emocje związane z przebiegiem rozgrywki. Co więcej, opiera się ona przede wszystkim na naszej wyobraźni, im bogatsze wyobrażenia, tym bardziej satysfakcjonująca gra. Terapeuci dostrzegli w tym ogromny potencjał, który można wykorzystać w celu poprawy samopoczucia wielu ludzi.

Kiedy leczę klienta, który gra w D&D w wolnym czasie, pytam go, czego nauczył się od swoich postaci i jak wchodzi w interakcję z innymi graczami przy stole. Uważam, że jest to świetna brama do budowania relacji, ale przede wszystkim do oceny świadomości emocjonalnej klientów i zdolności do przyjmowania różnych perspektyw.
Francesco Causo, psycholog kliniczny

Terapia wykorzystująca mechanikę wchodzenia w rolę

Już sam wybór postaci na początku gry wiele mówi psychologom na temat pacjenta, co jest przydatne w dalszych etapach leczenia. Wybór bohatera zazwyczaj jest spowodowany jakąś intencją. Na przykład zaspokaja naszą potrzebę bycia kimś, kim chcielibyśmy być albo pragnieniem posiadania określonych predyspozycji, których brakuje nam w codziennym życiu. Stanowi to idealną podstawę do tego, w jaki sposób dobrać leczenie.

D&D ma charakter współpracy, gracze zachęcani są do wspólnego rozwiązywania problemów i znajdowania najkorzystniejszych rozwiązań. Może to służyć jako narzędzie doskonalenia w wyznaczaniu granic czy prowadzeniu niewygodnych rozmów. Co więcej, podejmowane wybory i prowadzenie w określony sposób postaci mówi dużo na temat samego sposobu myślenia danej osoby.

Wejście w rolę w obecności terapeuty pomaga na uniknięcie niezręczności rozmowy i sprawia, że pacjent dużo łatwiej otwiera się na rozmowę. Terapeuta po prostu pyta, co twoja postać zrobiłaby w tej sytuacji, wtedy pacjent nieświadomie odkrywa też swoje głęboko skrywane przekonania, jednocześnie w dalszym ciągu czując się komfortowo.

Odgrywanie określonej roli jest znanym narzędziem terapeutycznym, jednak D&D jest specyficzne ze względu na wiele innych pozytywnych aspektów płynących ze spędzania czasu w ten sposób.

Petros Psyllos o sztucznej inteligencji: Każda technologia jest obosiecznaRMF
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas