Naukowcy odkryli „kosmiczną kulę armatnią”. Nowa planeta zaskakuje

Astronomowie dokonali niezwykłego kosmicznego odkrycia. Media już obwieściły, że odnaleziono prawdziwą „kulę armatnią” – chodzi o planetę wielkości Jowisza, której gęstość jest większa niż gęstość ołowiu.

Nowoodkryta planeta "wymyka się" teorii dotyczącej powstawania planet - ma większą gęstość od ołowiu
Nowoodkryta planeta "wymyka się" teorii dotyczącej powstawania planet - ma większą gęstość od ołowiu123RF/PICSEL

Badacze byli dosłownie zaskoczeni swoim najnowszym kosmicznym znaleziskiem. Nowoodkryta planeta jest wielkości Jowisza i ma gęstość większą niż ołów. TOI-4603b jest oddalona od nas o około 730 lat świetlnych. Masa planety wynosi około 13 mas Jowisza, co skutkuje, tym, że jej gęstość jest prawie trzy razy większa od gęstości Ziemi i ponad dziewięć razy większa od gęstości Jowisza. Obiega ona swoją gwiazdę w zaledwie 7,25 dnia.

Jak zauważają naukowcy, powyższe dane powodują, że TOI-4603b "wymyka się" z obecnie funkcjonującej teorii o powstawaniu i ewolucji planet. Astronomowie piszą: "Jest to jeden z najbardziej masywnych i najgęstszych tranzytujących gazowych olbrzymów znanych do tej pory [...] leży w obszarze masy przejściowej gigantycznych planet i małomasywnych brązowych karłów".

Astronomowie określili, że nowoodkryta planeta TOI-4603b ma gęstość wynoszącą 14,1 grama na centymetr sześcienny. Dla porównania gęstość Ziemi to "jedynie" 5,51 grama na centymetr sześcienny, z kolei Jowisz posiada gęstość na poziomie zaledwie 1,33 grama na centymetr sześcienny. Fascynującym faktem dla badaczy jest to, że nowa planeta ma także większą gęstość od ołowiu (11,3 grama na centymetr sześcienny).

Nowoodkryte ciało niebieskie spełnia więcej kryteriów do zakwalifikowania go jako egzoplanetę, niż brązowego karła. Jednakże obiekt ten jest "tuż u progu granicy masy" dla tego drugiego. Astronomowie podkreślają, że odkrycie to jest niezwykle ważne, gdyż pomoże zrozumieć, w jaki sposób powstają i ewoluują olbrzymie planety i brązowe karły.

Co ciekawe orbita TOI-4603b jest "znacznie owalna lub ekscentryczna", co może wskazywać na to, że planeta wciąż się na niej "zadomawia". Ponadto w kosmicznym sąsiedztwie znajduje się brązowy karzeł, który może oddziaływać grawitacyjnie na tę superciężką planetę. Wyniki badań zostaną opublikowane w Astronomy & Astrophysics Letters, obecnie są dostępne na platformie arXiv.

Kosmiczne granice między planetą a gwiazdą

Według ustaleń astronomów istnieje pewna granica masy dla planet - powyżej pewnej krytycznej granicy ciśnienie i temperatura panujące w jądrze danego ciała niebieskiego jest wystarczające do wywołania fuzji jądrowej. Jeśli chodzi o gwiazdy, to minimalna masa, by rozpoczął się wspomniany proces to około 85 mas Jowisza. Z kolei dla planet granica ta wynosi od 10 do 13 mas Jowisza. Astronomowie rozróżniają tutaj także ciała niebieskie, których masa znajduje się między przytoczonymi granicami - są one nazywane brązowymi karłami.

Nie mają one wystarczającej masy, by miała tu miejsce synteza wodoru, jednakże w ich jądrach może powstawać deuter, który napędzałby reakcje jądrowe. Brązowe karły nazywane są również "nieudanymi gwiazdami", "niewypałami" lub "superplanetami".

W dużym skrócie gwiazdy powstają wskutek zapadania się pod wpływem grawitacji gęstego obłoku molekularnego. W ten sposób powstaje tzw. protogwiazda, która dalej pochłania materię z okrążającej jej chmury kosmicznych drobin. Po tym procesie pozostały pył i gaz zaczyna się "sklejać" w coraz większe obiekty, tworząc ostatecznie planety. Astronomowie uważają, że brązowe karły powstają w taki sam sposób jak gwiazdy.

Przynoszą słodycze i papierosy. Ukraińcy opłakują swoich zmarłychAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas