Powstaje "tabletka ćwiczeń". Daje efekty treningu bez treningu

Naukowcy z USA twierdzą, że sprowadzili niektóre korzyści zdrowotne wynikające z ćwiczeń do postaci tabletki. Nowy lek znajduje się na bardzo wczesnym etapie rozwoju, ale wstępne eksperymenty wykazały duży potencjał.

Naukowcy z USA twierdzą, że sprowadzili niektóre korzyści zdrowotne wynikające z ćwiczeń do postaci tabletki. Nowy lek znajduje się na bardzo wczesnym etapie rozwoju, ale wstępne eksperymenty wykazały duży potencjał.
Można korzystać z zalet aktywności fizycznej bez aktywności fizycznej. Naukowcy mają plan /123RF/PICSEL

Wyobraźcie sobie tylko, że możecie poprawić swoją kondycję fizyczną bez wylewania hektolitrów potu na siłowni? Niemożliwe? Zdaniem amerykańskich naukowców w przyszłości jak najbardziej możliwe, bo pracują właśnie nad tzw. tabletką ćwiczeń, która pozwala osiągnąć efekty treningu bez treningu, a wszystko poprzez wykorzystanie naturalnego szlaku metabolicznego zwykle uruchamianego przez wysiłek fizyczny.

Warto tu wyjaśnić, że naukowcy z całego świata od lat pracują nad stworzeniem takiej pigułki, która może zapewnić przynajmniej część korzyści płynących z ćwiczeń osobom ich potrzebującym. Aktywność fizyczna wykorzystuje wiele szlaków metabolicznych, które mogą poprawić zdrowie człowieka na wiele różnych sposobów, ale jeden ze szlaków o szczególnie imponujących korzyściach zdrowotnych uruchamia receptory związane z estrogenem (ERR).

Reklama

Receptory te znajdują się w tkankach mięśni, serca i mózgu i wiadomo, że regulują szeroki zakres genów związanych z metabolizmem, odpornością, stanem zapalnym, homeostazą, rozwojem, wzrostem komórkowym i reprodukcją. Tyle że naprawdę trudno jest je namierzyć, więc dotąd uważaliśmy ćwiczenia fizyczne za jeden z niewielu sposobów na "rozkręcenie" ERR.

Skuteczny trening bez treningu? Tak!

Wygląda jednak na to, że naukowcy z University of Florida (UF) i Washington University w St. Louis, którzy od kilku lat pracują nad swoją wersją leku, są na dobrej drodze. Bo jak się właśnie dowiadujemy, podawany codziennie myszom lek o nazwie SLU-PP-332 wydaje się poprawiać funkcję mięśni, sprawność i wytrzymałość, a wszystko to bez konieczności wykonywania przez zwierzęta większej liczby ruchów, niż są do tego przyzwyczajone.

Jak przekonywali badacze podczas prezentacji wyników swoich badań podczas spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego, "odnieśli sukces tam, gdzie inni ponieśli porażkę". Autor badania, Bahaa Elgendy z Washington University, twierdzi, że jeśli uda im się z powodzeniem obrać za cel ten sam szlak metaboliczny u ludzi, "może to doprowadzić do opracowania leków na niektóre z najtrudniejszych chorób, z którymi obecnie się mierzymy, takich jak choroby neurodegeneracyjne i niewydolność serca".

W poprzednich eksperymentach Elgendy i jego współpracownicy wykazali, że podanie SLU-PP-332 myszom zwiększa odporność na zmęczenie włókien mięśniowych w ich ciałach. To z kolei poprawia wytrzymałość gryzoni na bieżniach, pozwalając im biegać o 70 proc. dłużej i o 45 proc. dalej niż tym, które nie otrzymywały leku. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że ich komórki mięśni szkieletowych są w stanie lepiej utrzymać równowagę energetyczną.

Późniejsze eksperymenty wykazały, że myszy przyjmujące SLU-PP-332 dwa razy dziennie przez miesiąc przybrały 10 razy mniej tłuszczu niż myszy nieleczone, mimo że jadły tę samą ilość jedzenia i ćwiczyły tak samo jak wcześniej. 

Nie oznacza to oczywiście, że SLU-PP-332 jest idealnym substytutem ćwiczeń, ale wydaje się, że uruchamia szlak molekularny, który przekazuje wiele korzyści płynących z ćwiczeń sercu, mózgowi i nerkom. Mówiąc krótko, "mówi" mięśniom szkieletowym, aby dokonały takich samych zmian, jakie obserwujemy podczas treningu wytrzymałościowego. 

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: trening | ćwiczenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy