W kierunku Ziemi leci asteroida. Może uderzyć w coś innego
Asteroida 2024 YR4 to wielka skała kosmiczna, która za kilka lat może znaleźć się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Jeden specjalista przeprowadził nowe badania związane z trajektorią obiektu. Te wykazały, że asteroida może minąć naszą planetę, ale uderzy w Księżyc. Jeśli tak się stanie, to na powierzchni Srebrnego Globu powstanie duży krater.
Asteroidy, których orbity znajdują się blisko względem naszej planety, to obiekty NEO, których jest całkiem sporo. Jednym z nich jest kosmiczna skała sklasyfikowana pod nazwą 2024 YR4. Astronomowie starają się lepiej przyjrzeć temu obiektowi, bo istnieje prawdopodobieństwo, że znajdzie się on na kursie kolizyjnym z Ziemią. Teraz udostępniono nowe wyniki badań.
Asteroida 2024 YR4 zamiast w Ziemię może uderzyć w Księżyc
Niedawno wspominaliśmy wam, że szanse na uderzenie asteroidy 2024 YR4 w Ziemię wzrosło dwukrotnie i oszacowano je na 1 do 43. Takie prawdopodobieństwo ma nastąpić pod koniec 2032 r. Tymczasem David Rankin, inżynier z arizońskiego Catalina Sky Survey oszacował szanse na zderzenie tego obiektu z czymś innym. Jest nim Księżyc.
Jakby tego było mało, to samo zderzenie mogłoby być widoczne z Ziemi. Rankin uważa, że na podstawie ostatnich wyliczeń, siła eksplozji odpowiadałaby około 340 bombom zrzuconym na Hiroszimę. To spowodowałoby powstanie sporego krateru na powierzchni Srebrnego Globu. Oczywiście mógłby on być dostrzegalny z naszej planety pod warunkiem, że do uderzenia doszłoby po widocznej stronie Księżyca.
Mimo wszystko szanse na to są niewielkie. Złą informacją jest to, że asteroida 2024 YR4 nadal ma większe prawdopodobieństwo zderzenia z naszą planetą niż Księżycem.
Szanse na zderzenia asteroidy z naszą planetą większe
David Rankin oszacował, że zderzenie asteroidy 2024 YR4 z Księżycem jest niewielkie i wynosi zaledwie 0,3 proc. Dla porównania w przypadku Ziemi prawdopodobieństwo jest kilkukrotnie większe i zostało oszacowane na 2,3 proc.
Do niebezpiecznego zbliżenia Ziemi z 2024 YR4 dojdzie 22 grudnia 2032 r. Wstępne szacunki mówią o tym, że kilkudziesięciometrowa skała może nas minąć w odległości zaledwie około 100 tys. kilometrów. To ponad trzy razy bliżej niż Księżyc.
Obiekt znajdzie się niedaleko nas już wcześniej, bo w 2028 r. Wtedy naukowcy chcą dokładniej go poznać i oszacować ryzyko kolizji z Ziemią, do której mogłoby dojść cztery lata później. Skała ma wielkość od 40 do 100 metrów i porusza się z prędkością aż 48 tys. km/h. Potencjalną skalę zniszczeń (w przypadku uderzenia w ląd) porównuje się do katastrofy tunguskiej.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
