Czy CPK zniszczy Modlin? Władze lotniska zabrały głos
Plany budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego poddają w wątpliwość dalsze istnienie lotnisk regionalnych - twierdzi część komentujących. Inną perspektywę ma jednak prezes portu lotniczego Warszawa-Modlin. Czy lotnisko zniknie, gdy pojawi się CPK? Okazuje się, że niekoniecznie.
Budowa CPK a inne lotniska
Projekt budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego zyskał w ostatnich miesiącach widoczne poparcie części osób, które uznają to za strategiczną inwestycję. Duże zaangażowanie zwolenników w sieci nie pozostało niezauważone, przez co temat budowy CPK nadal istnieje, budzi emocje i wiele wskazuje na to, że faktycznie będzie to realizowane.
A skoro mowa o budowie ogromnego jak na polskie warunki portu lotniczego, to przy okazji pojawia się sporo pytań. Jednym z najważniejszych jest to dotyczące przyszłości innych lotnisk. Wiadomo, że po wybudowaniu CPK do likwidacji trzeba będzie oddać lotnisko im. Fryderyka Chopina. A co z drugim najbliższym Warszawie lotniskiem? Czy CPK zniszczy Modlin? Nie jest to takie oczywiste.
Co z Modlinem po CPK?
Głos w sprawie dalszego funkcjonowania lotniska Warszawa-Modlin po budowie CPK zabrał p.o. prezesa portu, pan Tomasz Szymczak. W rozmowie z Newseria Biznes stwierdził, że powstanie CPK nie zagraża Modlinowi z jednej prostej przyczyny - istniejące lotnisko opiera swój ruch na przewoźnikach niskokosztowych, którzy stronią od oferowania lotów z dużych hubów lotniczych:
Budowa przyszłego lotniska centralnego dla Polski nie wyklucza istnienia lotnisk regionalnych. Zasadniczo może być to lotnisko droższe niż lotniska regionalne, które nastawione są na trochę inny ruch. Także komplementarnie lotniska nie tylko na Mazowszu, w Polsce centralnej, ale także szerzej, w strefie oddziaływania przyszłego centralnego lotniska będą istnieć, bo będą obsługiwały trochę inny ruch. Jak wiemy, szefowie wielu low-costowych przewoźników w Europie nie widzą swojej aktywności na nowym centralnym lotnisku, tylko raczej chcą mieć, jak wszędzie w Europie i na świecie, dedykowaną infrastrukturę dla siebie.
Jak rozumieć takie stanowisko? W dużej mierze chodzi o to, że oferta CPK nie będzie konkurencyjna dla tego, co znajdziemy na Modlinie - i w drugą stronę. Pasażerowie chcący korzystać z hubu lotniczego, na którym dostępne będą największe linie regionu (na pewno LOT, być może też np. Air France czy Lufthansa) niekoniecznie są zainteresowani lotami czarterowymi czy budżetowymi.
Tanie linie lotnicze nie lubią hubów
To samo tyczy się tanich przewoźników, jak Ryanair. Irlandzka linia lotnicza jest jedynym przewoźnikiem regularnym oferującym swoje loty z Modlina. Linia lotnicza tego rodzaju nie jest zainteresowana swoim miejscem na CPK. Sloty na takim lotnisku są drogie, znacznie przewyższając ceną to, co zaoferować może port regionalny pokroju Modlina.
W ten sposób możemy faktycznie oczekiwać, że po budowie CPK lotnisko w Modlinie nadal będzie istnieć. Wszystko dzięki innej ofercie, która zachęci do siebie klientów nieco odmiennej kategorii.
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!