"Najpiękniejsza wioska" Anglii ma problem z liczbą turystów
Niewielka angielska wioska padłą ofiarą swojej popularności. Rozgłos w mediach społecznościowych sprawił, że każdego weekendu mieszkańcy musieli się mierzyć z napływem dziesiątek tysięcy turystów, co zaczęło się wymykać spod kontroli. W ostatnim czasie doszło do zamieszek, po których zdecydowano się podjąć kroki pozwalające przywrócić spokój.

Ian Dunlop Często rozwój turystyki przedstawiany i postrzegany jest jako czynnik rozwoju lokalnej gospodarki. Mówi się o nowych miejscach pracy, napływie gotówki. Ale niektóre przypadki pokazują, że nadmierna popularność w mediach społecznościowych może stać się dla mieszkańców przekleństwem.
Najazd turystów w angielskiej wiosce. Mieszkańcy nie dają rady
Malownicze kamienne XVII-wieczne domy, leniwie płynąca rzeka i przytulny pub sprawiły, że wioska Bibury stała się niezwykle popularną atrakcją Cotsworlds. Artysta William Morris opisał ją jako "najpiękniejszą wioską w Anglii". Mieszka tam zaledwie 700 osób, a w weekendy potrafi przyjechać nawet 20 tysięcy turystów. 50 autokarów dziennie nikogo tam nie dziwi, choć jednocześnie niezwykle irytuje.
Swoją sławę zawdzięcza influencerom, którzy w mediach społecznościowych przedstawiają ją jako idealną na leniwy wypad z dużych miast, takich jak Londyn. W ostatnim czasie nadmiar autokarów i brak miejsc parkingowych doprowadził do zamieszek. Aby więcej nie dochodziło do rękoczynów, władze postanowiły opracować plan, który pozwoli nieco uspokoić sytuację i przywrócić wiosce równowagę.
Chcą przywrócić równowagę i pozbyć się autokarów z centrum wioski
Grupa robocza, którą zebrano składa się z rady hrabstwa Gloucestershire, policji i przedstawicieli rady parafialnej Bibury. Ich pierwszą decyzją jest zmiana układu zatoczek parkingowych dla autokarów, co uniemożliwi parkowanie na poboczu drogi obok malowniczego mostu w centrum.
W dalszym toku prac chcą jeszcze bardziej ograniczyć wjazd autokarów. W związku z tym rozważają kilka możliwości, m.in. zmiany ograniczeń wagowych, znalezienie miejsca parkingowego dla autokarów poza wioską, a także znalezienie sposobów na zakazanie zatrzymywania się i parkowania autokarów.
Mieszkamy w pięknej wiosce, jednak presja wywierana na nas przez ogromną liczbę turystów i autokarów przywożących turystów stała się nie do zniesienia i nie do zaakceptowania.
Tak duża liczba autokarów sprawiła, że chaos stał się odczuwalny przez cały rok. Radna hrabstwa Lisa Spivey ma nadzieję, że planowane środki pomogą przywrócić upragniony spokój tak, by każdy mógł cieszyć się jej historycznym krajobrazem.
Źródło: independent.co.uk
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!