Ryanair uruchamia trasę do Sahary Zachodniej. Czy to bezpieczne?

Linie lotnicze Ryanair ogłosiły, że uruchomią loty na lotnisko w mieście Ad-Dachla. Już od stycznia przyszłego roku pasażerowie z Hiszpanii będą mogli udać się do miejsca, które... ma mocno nieuregulowany status polityczny. Jest to bowiem Sahara Zachodnia.

Czym jest Sahara Zachodnia?

Szybki rzut oka na Google Maps pozwala nam zauważyć, że na zachodnim brzegu Afryki, zaraz pod Maroko znajduje się kraj, o którym raczej rzadko słyszy się w mediach. Zresztą, czy aby na pewno jest to kraj? Jego granice tylko częściowo oznaczone są tak, jak inne - ta północna od strony Maroko widnieje jako przerywana linia. Może jest to odpowiedni trop? 

Reklama

Zdecydowanie tak, bowiem okazuje się, że Sahara Zachodnia to obecnie "terytorium o nieustalonym statusie międzynarodowym". W rzeczy samej, miejsce to zdobyło uznanie tylko 84 krajów, z czego (jak podają nam źródła), 34 wycofały uznanie tego terytorium za suwerenne. Obecnie status tego miejsca faktycznie jest trudny do określenia. W ogólnym rozumieniu Sahara Zachodnia to państwo nieuznawane, które znalazło zaakceptowanie faktu swojego istnienia przez zbyt mało innych krajów.

Mimo proklamowania swojej niepodległości w 1976 roku kraj ten nadal jest skonfliktowany z Maroko. Królestwo uznaje Saharę Zachodnią za swoje południowe prowincje i przypisuje sobie zwierzchnictwo nad nimi i uznaje za integralną część swojego terytorium. Kto sprawuje tam władzę? To zależy, bo część kraju zarządzana jest przez Maroko, reszta przez Fron Polisario - polityczno-wojskową organizację niepodległościową.

Dla Ryanair to nie problem

Nieustalony status nie oznacza jednak, że nie można tam podróżować. Takich przeszkód nie widzi Ryanair, który właśnie ogłosił, że od stycznia 2025 roku uruchomi dwie pary połączeń z Hiszpanii (Madryt i Lanzarote) do Ad-Dachla - drugiego co do wielkości miasta w Saharze Zachodniej.

Rosnące zainteresowanie irlandzkiego przewoźnika Maroko jest w pełni uzasadnione. Z jednej strony mamy bowiem do czynienia z rozwijającym się rynkiem turystycznym, z drugiej za kilka lat odbędą się tam Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Już w 2030 Maroko wspólnie z Hiszpanią i Portugalią zorganizuje gigantyczną imprezę, która przyciągnie miliony odwiedzających. Dobre relacje z władzami pomogą przewoźnikowi przygotować się na nadchodzący okres wzmożonej turystyki.

Co na to MSZ? Nie ma dobrych wieści

Zanim zaczniecie pakować walizkę powiem tylko, że warto ostudzić swój entuzjazm. Tak przynajmniej sugeruje nam Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które na swojej stronie dość jednoznacznie odradza jakichkolwiek podróży na teren Sahary Zachodniej. Jak czytamy na witrynie MSZ, "Obszar Sahary Zachodniej wzdłuż granicy z Mauretanią jest kontrolowany przez Front Polisario, prowadzący działania militarne wobec państwa marokańskiego. Udzielenie pomocy konsularnej na tym obszarze może być znacznie utrudnione lub niemożliwe".

Na całe szczęście samo Maroko pozostaje państwem uznawanym za bezpieczne, w którym nie grozi nam nic szczególnego. O ile oczywiście stosujemy się do miejscowych zasad obyczajowych i religijnych.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy