Rafał Brzoska odnosi duży sukces w sporze z Metą

Zapewne nieraz natknęliście się na Facebooku czy YouTubie na nieprawdziwe reklamy stworzone przez oszustów. Często wykorzystywane są tam wizerunki znanych osób, co ma na celu wzbudzenie zaufania. Z podobnym problemem spotkali się Rafał Brzoska oraz Omenaa Mensah, którzy to jednak nie pozostali obojętni i sprawa skończyła się w sądzie. Batalia prowadzona jest z firmą Meta, która musi zaprzestać pewnych działań.

Zacznijmy od tego, na Facebooku pojawiły się fałszywe reklamy, gdzie wykorzystano wizerunki Rafała Brzoski oraz Omeny Mensah. Były to nieprawdziwe informacje o zatrzymaniu przez policję, o pobiciu czy rzekomej śmierci. Założyciel InPostu postanowił podjąć walkę z tym problemem.

Już na początku sierpnia br. UODO wydał zakaz publikowania reklam z wizerunkiem Rafała Brzoski oraz Omeny Mensah na platformach należących do firmy Meta. Założyciel InPostu skierował też sprawę do sądu cywilnego, który postanowił zabezpieczyć jego powództwo. Co to oznacza dla właściciela Facebooka oraz Instagramu?

Sąd orzekł, że firma Meta Platforms nie może publikować żadnych reklam i innych materiałów z wizerunkiem Rafała Brzoski oraz Omeny Mensah przez co najmniej jeden rok. Mowa o treściach prezentujących nieprawdziwe informacje, które oszuści w przeszłości wykorzystywali w celu zachęcania do fałszywych inwestycji. Złamanie tego zakazu będzie wiązało się z konsekwencjami.

Każde naruszenie zakazu będzie oznaczało dla firmy Meta Platforms konieczność zapłacenia kar finansowych. To jeszcze nie koniec tej sprawy, bo na razie doszło do zabezpieczenia powództwa. Przed Brzoską ciąg dalszy walki w sądzie, gdzie może jednak dojść do zawarcia ugody.

Problem dotyczący wykorzystania deepfake w portalach społecznościowych znany jest nie od dziś. Z pewnością nie raz natrafiliście na fałszywe reklamy, gdzie wykorzystano wizerunki znanych osób. "Ofiarą" takich działań padł nawet prezydent Andrzej Duda, o czym wspominaliśmy wam kilka miesięcy temu. Jego wizerunek również został użyty w kampanii oszustów.

Niestety, walka z tego typu treściami jest trudna. Ich zgłoszenie w mediach społecznościowych (jako nadużycie) niewiele daje. Przykładem może być wspomniane nagranie z prezydentem Andrzejem Dudą, które krążyło po zgłoszeniu na YouTubie przez kilka kolejnych tygodni. Sądowa wygrana Rafała Brzoski może jednak sprawić, że właściciele dużych platform zaczną w końcu baczniej weryfikować treści, które publikowane są jako reklamy i elementy sponsorowane.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!