Starship wystartował. SpaceX ponownie wystrzeliło największą rakietę świata
Starship to największa rakieta świata, nad którą pracuje SpaceX. Wraz z pierwszym stopniem Super Heavy ma ponad 120 m wysokości. Dziś firma ponownie ją wystrzeli. Start ma odbyć się po południu. Dla SpaceX to ważna misja i każdy kolejny lot rakiety Starship przybliża ją do komercyjnego użytku.
SpaceX odniosło ogromny sukces. . Booster Super Heavy po separacji wykonał odpowiedni manewr i wpadł do oceanu. Drugi stopień poleciał na orbitę okołoziemską, gdzie spędził kilkadziesiąt minut. Potem ponownie wszedł w atmosferę i finalnie spadł do Oceanu Spokojnego.
SpaceX w trakcie całej misji zebrało mnóstwo cennych danych, które posłużą do udoskonalenia całej konstrukcji przed 5. lotem orbitalnym, który pewnie odbędzie się za kilka(naście) tygodni.
: Start rakiety Starship odbył się bez zakłóceń i doszło do rozdzielenia obu stopni. Booster Super Heavy wpadnie do oceanu. Natomiast statek leci w kosmos i spadnie w okolicach Oceanu Indyjskiego.
: Starship wystartował ze stanowiska w Starbase w teksańskim Boca Chica. SpaceX wystrzeliło rakietę zgodnie z planem o godzinie 14:50 naszego czasu. Ogromna konstrukcja oderwała się od powierzchni i ponad 30 silników Raptor pierwszego stopnia Super Heavy zapewniło odpowiedni ciąg do wyniesienia całości w kosmos. Za kilka minut powinno dojść do separacji boostera i statku.
SpaceX przekazało, że dzisiejszy start rakiety Starship planowany jest . Transmisja z webcastem zostanie udostępniona na 30 minut przed rozpoczęciem misji. Warunki pogodowe są sprzyjające w 95 proc.
SpaceX obecnie lata głównie rakietami Falcon 9 i od czasu do czasu wystrzeli większego Falcon Heavy. Firma Elona Muska pracuje obecnie nad największą rakietą świata. Jest nią Starship, który pod względem rozmiarów robi wrażenie. Na czwartkowe popołudnie zaplanowano . Zapowiada się z pewnością ciekawe widowisko.
Starship poleciał z Super Heavy trzy razy
Do tej pory SpaceX przeprowadziło trzy testowe misje rakiety Starship w połączeniu z pierwszym stopniem o nazwie Super Heavy. Dwa w zeszłym roku i jeden w tym. Pierwsza próba z kwietnia 2023 roku. zakończyła się spektakularną eksplozją Starshipa, do której doszło kilka minut po starcie. Drugi lot był już bardziej udany.
Pierwsza z tegorocznych prób Starshipa zdecydowanie była bardzo udana. SpaceX wprowadziło w całej konstrukcji wiele poprawek. To pozwoliło nie tylko na prawidłowy start, ale także późniejszą separację i wyniesienie drugiego stopnia na orbitę okołoziemską, gdzie spędził on kilkadziesiąt minut. Potem wszedł ponownie w atmosferę i kontakt z nim został zerwany.
Czwarty lot rakiety Starship
Dzisiejszy lot rakiety Starship będzie już czwartym w połączeniu z boosterem Super Heavy. Firma szykowała się do tej próby od kilku miesięcy. Na podstawie zebranych do tej pory danych wprowadzono różne poprawki w obu stopniach. Powinno to pozwolić na uzyskanie jeszcze lepszych efektów w porównaniu do trzeciego lotu przeprowadzonego w połowie marca tego roku.
Niedawno firma przeprowadziła testy (w tym statyczne), które miały na celu uzyskanie gotowości do kolejnego startu Starshipa. Rakieta znajduje się obecnie na specjalnym stanowisku w Starbase (w teksańskim Boca Chica), skąd zostanie wkrótce wystrzelona.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, które SpaceX ogłosiło kilka dni temu, to . Wiemy, że potrwa dwie godziny.
SpaceX wiąże z misją duże nadzieje
Starship to oczko w głowie Elona Muska, gdyż rakieta ma w przyszłości umożliwić przeprowadzanie misji załogowych na Marsa. Ponadto NASA zdecydowała się powierzyć SpaceX zadanie związane z dostarczeniem księżycowego lądownika dla misji Artemis. Ma być nim drugi stopień, który nazywany jest po prostu "Ship" (statek).
Problem jednak w tym, że rakieta ciągle nie jest gotowa, a NASA chce wylądować z ludźmi na Księżycu już w 2026 r. Czas nagli, a przed SpaceX jeszcze całe mnóstwo testów, które musi przejść Starship. W tym trudne tankowanie statku na orbicie, co dopiero umożliwi dalszą podróż w kosmos.
Elon Musk wcześniej w tym roku powiedział, że , ale na drodze do celu stoi m.in. biurokracja. W tym Federalna Administracja Lotnictwa, która musi wydawać zgody na starty ogromnej rakiety. W tym roku firma będzie chciała już odzyskać pierwszy stopień Super Heavy, który ma być łapany w trakcie opadania ogromnym ramieniem zamontowanym na wieży. Natomiast w przyszłym roku odbędą się próby związane z lądowaniem drugiego stopnia.
Gdzie oglądać start rakiety SpaceX?
Oczywiście dzisiejszy start rakiety Starship, jak i poprzednie loty, będą transmitowane na żywo. Trzeba przyznać, że są to bardzo widowiskowe misje. SpaceX w postaci webcastu. Będzie on dostępny do obejrzenia .
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to . Misja będzie relacjonowana do samego końca, a więc do chwili, aż oba stopnie wrócą na Ziemię (w najlepszym wypadku wpadną do oceanu) lub też momentu, aż będzie z nimi kontakt.
Starship to ogromna rakieta i będzie jeszcze większa
SpaceX pracuje nad tą konstrukcją od kilku lat. Wcześniej rozwijano ją pod nazwą BFR, a potem zmieniono nazwę na Starshipa. Oba połączone stopnie mają ponad 120 m wysokości, z czego większość (ponad 70 m) przypada na booster Super Heavy.
Pierwszy stopień Super Heavy ma aż 33 silniki Raptor, co umożliwia wyniesienie tak ogromnej konstrukcji wraz z ładunkiem w kosmos. Natomiast druga część (statek) ma sześć silników, z czego trzy są próżniowe. Docelowo oba człony mają być odzyskiwalne, co pozwoli na znaczne obniżenie kosztów misji kosmicznych.
Finalnie Starship będzie jeszcze większy. Z informacji przekazanych kilka tygodni przez Elona Muska wynika, że cała konstrukcja ma mieć i będzie zdolna do wynoszenia na niską orbitę okołoziemską . W przypadku użytkowanego obecnie Falcona Heavy jest to około 63 t.
Rakieta ma zabrać ludzi na Marsa
Elon Musk wierzy, że Starship, a w zasadzie cała flota tych rakiet, . Najpierw w planach są misje towarowe. Z czasem na Czerwoną Planetę mieliby polecieć pierwsi ludzie.
Oczywiście koszt takiego przedsięwzięcia jest niewyobrażalnie wielki i nie wiadomo, kto miałby to sfinalizować. Poza tym jest to jeszcze odległa przyszłość. Najpierw prace nad rakietą muszą dobiec końca, a to pewnie jeszcze trochę potrwa. Co nie zmienia faktu, że dzisiejszy start w jakimś stopniu przybliży SpaceX do osiągnięcia celu.