Test AirPods 4 z ANC. Jak sprawują się nowe słuchawki bezprzewodowe Apple?
AirPods 4 to najnowsze słuchawki bezprzewodowe Apple, które są tańsze od modelu Pro. Dlatego stanowią dla nich ciekawą alternatywę. Jak wypadają AirPods 4 w praktyce? Sprawdziłem w akcji nowe słuchawki w wersji z ANC i odpowiadam, czy warto je kupić oraz z jakimi brakami należy się liczyć.
Apple wprowadziło do oferty słuchawki bezprzewodowe AirPods 4 we wrześniu. Debiut odbył się wraz z nowymi iPhone'ami 16. Tym razem gigant z Cupertino przygotował dwie wersje w różnych cenach. W droższym modelu zaimplementowano ANC, czyli aktywną redukcję hałasów z otoczenia. Jest to rozwiązanie, które dotychczas zarezerwowane było z myślą o droższych słuchawkach z serii Pro i Max. I właśnie ten wariant miałem okazję testować od dwóch tygodni.
Zawartość opakowania AirPods 4 z ANC
Słuchawki bezprzewodowe AirPods 4 z aktywną redukcją hałasów dostarczane są w niewielkim pudełku kartonowym, którego zawartość jest dosyć uboga. W środku znajdziemy jedynie etui ładujące z parą słuchawek oraz trochę papierologii. Czego brakuje?
Apple w tym roku postanowiło pozbyć się ze słuchawek bezprzewodowych kabla z końcówkami USB C. Pudełeczko zapewnia obsługę dla ładowarek bezprzewodowych i jeśli taką mamy, to w porządku. W przeciwnym wypadku trzeba posiłkować się przewodem, o który to trzeba postarać się osobno. O samym ładowaniu więcej przeczytacie w dalszej części recenzji.
Apple przeprojektowało słuchawki bezprzewodowe AirPods
Kolejna generacja "zwykłych" AirPods to ponownie odświeżony design. Już samo etui ładujące jest znacznie mniejsze w porównaniu do pudełeczka ładującego z modelu Pro. Podobnie jest w przypadku w zestawieniu z 3. generacją. Całość jest bardzo kompaktowa.
Etui jest mniejsze, bo same słuchawki znajdujące się w środku nie wymagają tak dużo miejsca, jak to jest w przypadku wersji Pro z wymiennymi końcówkami dousznymi. W środku znajdziemy oczywiście parę "pchełek", które są bardzo podobne do poprzednich generacji, ale można dostrzec pewne różnice. Zasadniczo w oczy rzuca się brak wkładek dousznych z edycji Pro, które można wymieniać.
Samo pudełeczko ma złącze USB C, które pozwala je ładować. Miłym dodatkiem z pewnością jest głośnik dla funkcji Znajdź, co ułatwia lokalizowanie zagubionego pudełeczka. Nie ma jednak przycisku do resetowania, który był obecny wcześniej. Teraz odbywa się to poprzez podwójne stuknięcie w przód etui.
Czip H2 oraz różne tryby dla dźwięku
Apple w AirPods 4 umieściło czip H2, a więc ten sam, który jest w modelu Pro. 2. generacji. Użytkownicy mogą liczyć nie tylko na spersonalizowany dźwięk przestrzenny z dynamicznym śledzeniem ruchu głowy, ale także na dźwięk adaptacyjny. Do działania wymagane jest tutaj urządzenie z systemem iOS 18, iPadOS 18 lub macOS Sequoia.
AirPods 4. generacji wspierają również tryb kontaktu i wykrywanie rozmów. Tych funkcji w poprzedniej wersji nie było i ich implementacja z pewnością cieszy, bo przestało to być jedynie domeną słuchawek w edycji Pro.
Sam dźwięk nie jest idealny i jeśli liczycie na wysokiej jakości audio, to tutaj go nie doświadczycie. AirPods 4 grają oczywiście dosyć dobrze, ale na brzmienia o tak dobrej jakości, które wydają z siebie słuchawki AirPods Pro, nie ma co liczyć.
Aktywna redukcja hałasu nie tak dobra jak w AirPods Pro 2
AirPods 4 w wersji ANC wspiera aktywną redukcję hałasu, którą znamy z modelu Pro. Jest to funkcja, której brakowało i cieszy, że Apple dodało ją również w tańszych słuchawkach. Jak spisuje się w praktyce? Niestety nie tak dobrze, jak to jest w przypadku droższego modelu.
Aktywna redukcja hałasu ze słuchawek AirPods 4 jest na zbliżonym poziomie, co w przypadku AirPods Pro 1. generacji (wycofanych już ze sprzedaży), ale tak dobrych efektów, które można uzyskać w AirPods Pro 2, już tu nie doświadczymy. Co nie zmienia faktu, że funkcja działa prawidłowo i pod tym względem nie ma za bardzo do czego się przyczepić. Ponadto w połączeniu z ANC działa tryb kontaktu, który sprawuje się bez zastrzeżeń.
Czasy pracy na baterii krótsze względem AirPods 3
AirPods 4 z ANC według deklaracji producenta mają pozwalać na nawet 5 godzin słuchania muzyki na jednym naładowaniu słuchawek. Rzeczywisty czas jest jednak nieco krótszy, bo w trakcie testów wynosił około 4 godzin i 40 minut (z wyłączoną aktywną redukcją hałasów). Po włączeniu ANC trzeba liczyć się z czasem krótszym o około godzinę.
Etui ładujące ma zapewnić łącznie do 30 godzin pracy (oraz do 20 godzin z ANC). W przypadku poprzedniej generacji (AirPods 3) można było liczyć na nieco lepsze wyniki, choć w tym przypadku mówimy jedynie o porównaniu do czasu słuchania bez aktywnego wyciszania hałasów, czego te słuchawki nie obsługują. Różnice nie są jednak zbyt wielkie.
Warto dodać, że nowe etui ładujące pozwala na ładowanie także z użyciem ładowarek bezprzewodowych zgodnych z Qi oraz dedykowanych zegarkom z serii Apple Watch. Oczywiście pozostaje również tradycyjna metoda z wykorzystaniem przewodu z końcówką USB C. Na koniec mała uwaga. AirPods 4 można ładować także z użyciem ładowarek MagSafe, ale nie ma co liczyć na magnetyczny zaczep. Etui jest zbyt małe i z tego dodatku zrezygnowano. To o tyle istotne, że jeśli korzystamy z tego typu ładowarki ustawionej pionowo (lub podobnie). Pudełeczko ze słuchawkami wtedy po prostu się zsunie.
Czego nie mają AirPods 4 z ANC względem słuchawek Pro?
Apple chcąc zapewnić niższą cenę AirPods 4 względem modelu Pro, musiało zrezygnować z pewnych funkcji. Tu na pewno warto wspomnieć o zapowiedzianych funkcjach, które zostaną dodane wraz z aktualizacją, czyli badaniu słuchu, opcji aparatu słuchowego oraz redukcji głośnych dźwięków.
Następnie mamy brak obsługi gestów. Apple zapewniło tylko prosty czujnik nacisku, ale o sterowaniu dotykowym można zapomnieć i w ten sposób nie da się na przykład zwiększyć lub zmniejszyć głośności poprzez przesunięciem palca w górę lub dół. Natomiast etui jest pozbawione zaczepu na smycz oraz czipu U1.
Słuchawki AirPods 4 z ANC ciekawą alternatywą dla modelu Pro
Mimo to słuchawki bezprzewodowe AirPods 4 (w wersji z ANC) z pewnością są ciekawą alternatywą dla wersji Pro. Brakuje im tylko części rozwiązań z droższej edycji, ale cena jest niższa, bo wynosi 899 zł. Model Pro 2. generacji kosztuje obecnie 1199 zł. Czy warto dopłacać? Na to pytanie trzeba odpowiedzieć sobie samodzielnie.
Ponadto AirPods 4 są dostępne także w opcji bez aktywnej redukcji hałasów, gdzie cena jest jeszcze niższa. Taki wariant nowych słuchawek kosztuje 649 zł. Jeśli ANC nie jest nam potrzebne, to wybór wydaje się oczywisty.