Groźny incydent w samolocie. Pasażer bił, groził i chciał spotkania z Trumpem
Do niebezpiecznego incydentu doszło na trasie linii American Airlines. Jeden z pasażerów nie stosował się do zaleceń, groził personelowi pokładowemu i atakował współpasażerów. Z doniesień wynika, że agresywny mężczyzna leciał do Waszyngtonu, bo chciał rozmawiać z prezydentem Trumpem.

Chaos w powietrzu. Kolejny incydent na pokładzie samolotu
Podróż samolotem na ogół kojarzy się z szybkim i komfortowym dotarciem do celu, jednak zdarzają się sytuacje, gdy pasażerowie zachowują się w sposób nieprzewidywalny i groźny. Przykładem może być incydent, w którym jeden z podróżnych próbował otworzyć drzwi samolotu w trakcie lotu, zmuszając załogę do unieruchomienia go taśmą. Innym niecodziennym zdarzeniem była konieczność awaryjnego lądowania po tym, jak na pokładzie pojawiły się robaki wydostające się z bagażu jednego z pasażerów, co wywołało panikę i doprowadziło do awaryjnego lądowania.
Niestety, niedawno doszło do kolejnego niebezpiecznego incydentu, który ponownie zwrócił uwagę na problem zakłócania lotów przez pasażerów. Incydent na pokładzie samolotu wywołał tym razem pasażer linii American Airlines podczas podróży do Waszyngtonu. Asterius Rulamka podobno pobił współpasażera, próbował atakować innego pasażera i wypowiadał groźby w kierunku personelu pokładowego.
Agresywny pasażer linii American Airlines. Bił i groził
Stacja CBS News przekazała, że według informacji ze strony FBI, Rulamka wstał ze swojego miejsca tuż przed lądowaniem, nie stosując się do zaleceń, po czym podszedł do jednej z osób z obsługi i zaczął się odgrażać, że "rozniesie ją przy lądowaniu". Inni pasażerowie, widząc dziwne i niepokojące zachowanie mężczyzny, zaczęli nagrywać zajście.
Podobno to jeszcze bardziej rozjuszyło agresywnego podróżnego, przez co podszedł do jednego ze współpasażerów i zaczął go atakować, chwytając go za ręce i wypowiadając pod jego adresem groźby. W dokumentach dotyczących oskarżenie widnieje informacja, że w pewnym momencie Rulamka uderzył współpasażera w twarz, powodując siniak i przekrwienie lewego oka. FBI podaje, że następnie agresywny pasażer próbował atakować kolejną, siedzącą nieopodal osobę.
Krzyczał, że chce się spotkać z prezydentem Trumpem. Mężczyznę aresztowano
Załoga i pasażerowie musieli obezwładnić agresywnego mężczyznę i przytrzymać go na miejscu przed lądowaniem. Po wylądowaniu samolotu podróżnego aresztowano. Rulamka złożył oświadczenia, w których wyjaśniał, że leciał do Waszyngtonu, by spotkać się z prezydentem Trumpem. Według doniesień mężczyzna pytany o powód agresji wyjaśnił, że "chciał porozmawiać z prezydentem Donaldem Trumpem", bo był "wściekły". Z akt sądowych wynika, że pochodzący z Tanzanii mieszkaniec Teksasu był przedmiotem dochodzenia w sprawie naruszenia przepisów imigracyjnych w 2014 roku. Postępowanie imigracyjne jest w toku, zgodnie z oświadczeniem, podaje CBS News.
Incydent miał miejsce na dokładnie tej samej trasie, gdzie pięć tygodni temu doszło do katastrofy lotniczej, w której zginęło 67 osób. To wywołało dodatkowe poruszenie. The Independent podaje, że Rulamka jest obecnie w areszcie i czeka na przesłuchanie w sądzie federalnym w Alexandrii w stanie Wirginia.