Ziemia 2 w "zasięgu ręki"? Nieopodal nas odkryto podobną planetę

Gliese 12 b to kolejna planeta, która nadaje się wstępnie do roli kandydatki na Ziemię 2. Egzoplaneta jest całkiem blisko, bo dzieli nas od niej około 40 lat świetlnych. Świat ten jest zbliżony wielkością do naszego i znajduje się w strefie, która stwarza warunki do rozwoju życia.

Ziemia 2 jest poszukiwana przez badaczy od dawna. Do tej pory odkryto już pewne egzoplanety, który potencjalnie mogą mieć warunki podobne do naszego świata. Przykładem jest LHS 1140b. Niektóre z nich są jednak bardzo daleko. Tymczasem znaleziono planetę, która jest całkiem niedaleko nas.

Nowa "Ziemia 2" znaleziona przez teleskop TESS

Odkrycia dokonano z wykorzystaniem teleskopu kosmicznego TESS należącego do NASA. Nie bez powodu określa się go "łowcą egzoplanet". W danych dostarczonych przez to obserwatorium udało się znaleźć tysiące potencjalnych kandydatek na planety spoza Układu Słonecznego.

Reklama

Nowa kandydatka na Ziemię 2 to egzoplaneta nazwana Gliese 12 b, która znajduje się zaledwie 40 lat świetlnych od nas i jest zlokalizowana w systemie położonym w gwiazdozbiorze Ryb. To nadal daleko, ale w przypadku kosmicznych odległości można to nazwać naszym podwórkiem. Planeta orbituje wokoło gwiazdy typu czerwony karzeł, który jest znacznie mniejszy od Słońca.

Nowa planeta jest podobna do Ziemi

Naukowcy szacują, że Gliese 12 b ma średnicę około 10 proc. większą od Ziemi i znajduje się znacznie bliżej gwiazdy niż nasz świat. To około 7 proc. odległości dzielącej nas od Słońca. Dlatego jeden "rok" trwa tam tylko 12,8 ziemskich dni. Gwiazdą jest jednak czerwony karzeł, który jest chłodniejszy i stąd też strefa sprzyjająca warunkom do życia jest tam znacznie bliżej centrum układu.

Gliese 12 b to planeta skalista, która rzeczywiście znajduje się w strefie, która sprzyja warunkom do istnienia życia. Czy jest to poszukiwana przez naukowców Ziemia 2? Na udzielenie takiej odpowiedzi potrzeba kolejnych badań. W tym związanych z ustaleniem, czy egzoplaneta ma w ogóle atmosferę, bo tego na razie nie wiadomo.

40 lat świetlnych to oczywiście odległość, która przy obecnych technologiach jest nie do osiągnięcia i dlatego ludzkość nie jest w stanie wysłać tam sondy, która dokładniej przebada planetę. Co nie zmienia faktu, że świat ten z pewnością przyciągnie uwagę naukowców, którzy będą chcieli dowiedzieć się o nim jak najwięcej. Planeta ma potencjał pod względem badań, który nie zdarza się często.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Egzoplaneta | Planety | Ziemia | Kosmos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama