Wyjątkowe odkrycie na Wzgórzach Dylewskich. Myśliwiec z czasów II wojny światowej
"Poszukiwania przyniosły niesamowite odkrycia!" ogłosili członkowie Biskupieckiego Stowarzyszenia Detektorystycznego GRYF i Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego "Pogranicze". Przeczesując lasy, eksploratorzy natrafili na szczątki myśliwca zestrzelonego w trakcie II wojny światowej. Krążyły o nim historie.

Polskie lasy skrywają jeszcze wiele tajemnic. W ich ujawnianiu pomagają wykrywacze metalu
W ostatnich latach poszukiwania z wykrywaczem metali zyskały na popularności, stając się pasją wielu osób. Pasjonaci historii i przygód zrzeszają się w stowarzyszenia, wspólnie analizują archiwa i wyruszają w teren, by z wykorzystaniem wykrywaczy metali odkrywać ukryte skarby przeszłości.
Niedawno w lasach Jury Krakowsko-Częstochowskiej, detektoryści ze Stowarzyszenia Inventum odkryli miecz sprzed niemal 2000 lat, co może świadczyć o obecności Wandalów na tych terenach. Teraz natomiast do nowego znaleziska doszło na obszarze woj. warmińsko-mazurskiego. Na Wzgórzach Dylewskich na poszukiwaczy czekał ciekawy obiekt - a nawet kilka.
Szczątki radzieckiego samolotu z II wojny światowej. To może być Ławoczkin Ła-5 lub Ła-7
Poszukiwaczom udało się przede wszystkim odnaleźć miejsce upadku radzieckiego samolotu - prawdopodobnie Ławoczkina (Ła-5 lub Ła-7), jednosilnikowego, jednomiejscowego myśliwca z okresu II wojny światowej.
- Dziś rozpoczęliśmy eksplorację nowych terenów w okolicach wsi Wygoda. W poszukiwaniach towarzyszyło nam zaprzyjaźnione Stowarzyszenie Historyczno-Poszukiwawcze "Pogranicze", a efekty naszej wspólnej pracy przerosły oczekiwania! - informowali w niedzielę 9 marca członkowie stowarzyszenia GRYF.
Szczątki maszyny trzeba zbadać, by dokładnie ustalić, co znaleźli poszukiwacze. Co ciekawe, zarówno na Ła-5 jak i Ła-7 latał radziecki as myśliwski II wojny światowej Iwan Kożedub. Zapisał się na kartach historii 62 zwycięstwami powietrznymi. Podaje się, że większość z nich odniósł właśnie na Ławoczkinach. Detektoryści znaleźli teraz fragmenty silnika i sterowania, jak również elementy poszycia, które prawdopodobnie pochodzą właśnie z jednej z tego typu maszyn.
Przekaz naocznego świadka przyczynił się do odkrycia samolotu
Jak podaje Stowarzyszenie "Pogranicze", samolot ten został zestrzelony w styczniu 1945 roku w trakcie walki powietrznej, jaka miała miejsce w tym rejonie. Po starciu niemieckiego i radzieckiego myśliwca ten drugi rozbił się, a jego odnalezione szczątki mają być świadectwem dawnych zajść. Informacje te poszukiwacze uzyskali od syna nieżyjącego już naocznego świadka tych zdarzeń, podaje infoilawa.pl.
Właśnie ta relacja skłoniła detektorystów do wyruszenia na poszukiwania do lasów Wzgórz Dylewskich. Prawdopodobnie po wojnie miejscowa ludność częściowo rozebrała wrak samolotu. Możliwe jest także, iż więcej elementów maszyny spoczywa nieco głębiej - poszukiwacze mogli bowiem kopać na głębokości ok. 10 cm.
- To niezwykle ważne odkrycie, które pozwoli rzucić nowe światło na wydarzenia z tamtego okresu - wyjaśnia grupa poszukiwaczy.
Nie tylko szczątki myśliwca. Poszukiwacze znaleźli też zabytki ze średniowiecza
O odkryciu poszukiwacze poinformowali Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, który zdecyduje dalej o ich losie oraz ewentualnym prowadzeniu dalszych badań.
- Mamy nadzieję, że uda się odnaleźć jakieś elementy, które pozwolą zidentyfikować zarówno samolot, jak i jednostkę, z której pochodził - podaje "Pogranicze".
Szczątki radzieckiego samolotu nie były natomiast jedynym znaleziskiem. Detektoryści natrafili także na dwa średniowieczne topory oraz fibule. Te elementy również przekazano do WUOZ.
- Przed nami jeszcze wiele pracy, ale już teraz możemy powiedzieć, że był to niezwykle owocny dzień dla naszej pasji i historii regionu! - zaznaczają poszukiwacze ze stowarzyszenia GRYF.