Kaliningrad - rosyjska forteca w środku Europy. Jaki ma potencjał?

Obwód kaliningradzki pozostaje jednym z najmocniej zmilitaryzowanych regionów w Europie. Jego znaczenie może jeszcze wzrosnąć po tym, jak były rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew zagroził Finlandii i Szwecji odpowiedzią militarną, jeśli dołączą one do NATO.

Słabe wojska lądowe

Dokładnych informacji na temat stacjonujących wojsk w obwodzie kaliningradzkim brakuje, a wynika to z faktu, że miejsce to pełni bardzo ważną rolę w prowadzonych przez Rosję działaniach dezinformacyjnych i służy do szachowania całego regionu. To właśnie z tego regionu mogłoby wyjść potencjalne uderzenie na przesmyk suwalski odcinając państwa bałtyckie od pomocy NATO.

W obwodzie stacjonują niezbyt liczne rosyjskie siły. Największym oddziałem jest 79. Gwardyjska Brygada Zmotoryzowana. Liczy około 4 tys. żołnierzy dysponujących czołgami T-72 i wozami piechoty BMP-2. Drugim najsilniejszym zgrupowaniem jest 336. Gwardyjska Brygada Piechoty Morskiej liczącą około 3 tys. żołnierzy uzbrojonych w transportery opancerzone BTR-80/82. Mamy jeszcze trzecią duża jednostkę czyli 7. Gwardyjski Pułk Piechoty Zmotoryzowanej składający się z około tysiąca ludzi oddział uzbrojony głównie w transportery opancerzone. Nie są to duże siły zbrojne, wręcz przeciwnie - to jedynie 8 tys. żołnierzy uzbrojonych przede wszystkim w dość przestarzały sprzęt. Biorąc pod uwagę skromne siły wojskowe na miejscu, trudno sobie wyobrazić, żeby wyszła stąd jakakolwiek ofensywa przeciwko Polsce lub państwom bałtyckim. Oczywiście istnieje możliwość wzmocnienia obwodu o kilkanaście tysięcy nowych żołnierzy, ale taki proces wymaga czasu i byłby najprawdopodobniej zauważony przez państwa NATO.

Reklama

Obrona przeciwlotnicza Kalinigradu

Zdecydowanie silniejsza jest jednak obrona przeciwlotnicza wyposażona w systemy S-300 i S-400. W przypadku konfliktu systemy te mogłyby dość mocno utrudnić operowanie lotnictwa NATO w Polsce, państwach bałtyckich i nad Morzem Bałtyckim. Dodatkowym elementem obrony przeciwlotniczej to systemy krótkiego zasięgu Tor i Buk oraz 28 myśliwców Su-27. Stacjonują tam również samoloty Su-24 i śmigłowce Mi-24. Rosjanie mogą również razić z obwodu różne cele za pomocą znajdujących się tam Iskanderów oraz pocisków Toczka.

Flota Bałtycka

W Kaliningradzie stacjonują również okręty Floty Bałtyckiej wyposażone w rakiety Kalibr-NK, które mogą atakować cele odległe o ponad 1000 kilometrów, czyli praktycznie na terenie całej Polski. Od czasu do czasu pojawiały się w mediach informacje, że w obwodzie kaliningradzkim może znajdować się broń jądrowa. Rodzaj uzbrojenia i oddziałów, które stacjonują w obwodzie może się dynamicznie zmieniać ze względu na możliwość szybkiego przetransportowania dodatkowego wyposażenia.

Z pewnością pietą achillesową obwodu jest fakt, że w wypadku wojny walczyłby w okrążeniu i byłby całkowicie odcięty od właściwego terytorium Rosji. Należy jednak podkreślić, że ryzyko wybuchu wojny jest bardzo małe i raczej ta rosyjska eksklawa będzie służyła do dalszych operacji psychologicznych Rosji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | wojna w Ukrainie | Ukraina | Obwód Kaliningradzki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy