Kolejne systemy NASAMS dla Ukrainy. Rosjanie w panice

Norwegia zapowiedziała dostawy kolejnych systemów obrony powietrznej NASAMS dla Ukrainy. To ogromne wsparcie, które zmniejszy skuteczność rosyjskich rakiet i dronów.

Wyrzutnia systemu NASAMS
Wyrzutnia systemu NASAMS@ColbyBadhwarTwitter
Wyrzutnia systemu NASAMS
Wyrzutnia systemu NASAMS@ColbyBadhwarTwitter

  • Norwegowie przekażą pakiet kolejnych systemów NASAMS, o łącznej wartości ok. 32 mln dolarów. 
  • Pierwsze systemy mają pochodzić z magazynów rezerw norweskiej armii, aby jak najszybciej trafić na Ukrainę.
  • Ostatnie systemy NASAMS z pakietu będą pochodzić z najnowszej produkcji.
  • Systemy NASAMS to jedne z najpotężniejszych systemów obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu. Są tak skuteczne, że chronią prezydenta USA.

Norwegowie mówią dość rosyjskim atakom

Norweskie ministerstwo obrony wprost przyznało, że dostawy kolejnych systemów obrony powietrznej NASAMS wynikają z chęci wsparcia Ukrainy w obronie przed wzmożonymi ostrzałami rosyjskich rakiet i dronów. Chociażby wczoraj Rosjanie dokonali jednego z najpotężniejszych ostrzałów Kijowa od początku wojny, z wykorzystaniem systemów S-400.

Dlatego właśnie norweskie władze podjęły decyzję, że pierwsze systemy NASAMS z nowego pakietu mają pochodzić z rezerw armii. Nie zdradzono, ile z baterii wojska ma zostać przekazanych. Docelowo mają znaleźć się na Ukrainie jeszcze w tę zimę.

Sprzęt może zostać wysłany w stosunkowo krótkim czasie i będzie miał kluczowe znaczenie dla wzmocnienia obrony powietrznej przed rosyjskimi atakami tej zimy. Są to trudne decyzje, ale Ukraina ma znaczące potrzeby w zakresie wsparcia, a dla bezpieczeństwa wszystkich kluczowe jest, aby Rosja nie odniosła sukcesu w swoich działaniach wojennych
norweski minister obrony Bjørn Arild Gram
Wyrzutnia systemu NASAMS w służbie norweskiej armii
Wyrzutnia systemu NASAMS w służbie norweskiej armiiSoldatnytt Wikimedia

Ile nowych systemów NASAMS dla Ukrainy

Obok systemów NASAMS z rezerw armii, norweskie ministerstwo obrony planuje zamówić dla Ukrainy osiem wyrzutni oraz cztery systemy dowodzenia. To równowartość czterech norweskich jednostek ogniowych NASAMS, tyle iwcześniej Oslo przekazało Ukrainie.

Do tej pory Ukraina otrzymała też 12 baterii NASAMS ze Stanów Zjednoczonych oraz jedną z Kanady. Służą obronie powietrznej kluczowych terenów, zwłaszcza dużych miast czy obiektów wojskowych. Jak mówią sami Ukraińcy NASAMS ma aż 100 proc. skuteczności, przy strącaniu pocisków i dronów. Dlatego każdy kolejny system, który ma trafić na wojnę, wywołuje wśród Rosjan panikę.

NASAMS. System chroniący prezydenta USA

NASAMS (Norwegian Advanced Surface-to-Air Missile System) to norwesko-amerykański system obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu, który wszedł do służby w 1998 roku. Standardowa bateria systemu ma od trzech do czterech wyrzutni, każda z sześcioma rakietami. Jeden batalion systemów NASAMS kontroluje aż 72 rakiety. Wszystkie mogą zostać wystrzelone w różne cele w ciągu tylko 15 sekund.

NASAMS korzysta z rakiet powietrze-powietrze AIM-9X oraz AIM-120 AMRAAM. Dzięki tym drugim mogą razić samoloty, helikoptery i drony na odległość ponad 30 kilometrów i pułapie 21. W podstawowej wersji systemy NASAMS używają radarów AN/MPQ-64 Sentinel o zasięgu detekcji 40 km, jednak norweska armia korzysta także z ulepszonych wersji AN/MPQ-64F1 o zasięgu 75 km.

Co ważne systemy NASAMS mogą bezpośrednio współpracować z innymi systemami obrony powietrznej np. Patriot. Ich szybkość i skuteczność jest tak dobra, że zostały wybrane do ochrony Białego Domu. W Ukrainie pokazują swoją efektywność, ratując życie wielu cywili, przed ostrzałami Rosjan.

Nauka, co słychać? - Sztuczna inteligencjaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas