Kolejne systemy NASAMS dla Ukrainy. Rosjanie w panice

Norwegia zapowiedziała dostawy kolejnych systemów obrony powietrznej NASAMS dla Ukrainy. To ogromne wsparcie, które zmniejszy skuteczność rosyjskich rakiet i dronów.

  • Norwegowie przekażą pakiet kolejnych systemów NASAMS, o łącznej wartości ok. 32 mln dolarów. 
  • Pierwsze systemy mają pochodzić z magazynów rezerw norweskiej armii, aby jak najszybciej trafić na Ukrainę.
  • Ostatnie systemy NASAMS z pakietu będą pochodzić z najnowszej produkcji.
  • Systemy NASAMS to jedne z najpotężniejszych systemów obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu. Są tak skuteczne, że chronią prezydenta USA.

Norwegowie mówią dość rosyjskim atakom

Norweskie ministerstwo obrony wprost przyznało, że dostawy kolejnych systemów obrony powietrznej NASAMS wynikają z chęci wsparcia Ukrainy w obronie przed wzmożonymi ostrzałami rosyjskich rakiet i dronów. Chociażby wczoraj Rosjanie dokonali jednego z najpotężniejszych ostrzałów Kijowa od początku wojny, z wykorzystaniem systemów S-400.

Reklama

Dlatego właśnie norweskie władze podjęły decyzję, że pierwsze systemy NASAMS z nowego pakietu mają pochodzić z rezerw armii. Nie zdradzono, ile z baterii wojska ma zostać przekazanych. Docelowo mają znaleźć się na Ukrainie jeszcze w tę zimę.

Ile nowych systemów NASAMS dla Ukrainy

Obok systemów NASAMS z rezerw armii, norweskie ministerstwo obrony planuje zamówić dla Ukrainy osiem wyrzutni oraz cztery systemy dowodzenia. To równowartość czterech norweskich jednostek ogniowych NASAMS, tyle iwcześniej Oslo przekazało Ukrainie.

Do tej pory Ukraina otrzymała też 12 baterii NASAMS ze Stanów Zjednoczonych oraz jedną z Kanady. Służą obronie powietrznej kluczowych terenów, zwłaszcza dużych miast czy obiektów wojskowych. Jak mówią sami Ukraińcy NASAMS ma aż 100 proc. skuteczności, przy strącaniu pocisków i dronów. Dlatego każdy kolejny system, który ma trafić na wojnę, wywołuje wśród Rosjan panikę.

NASAMS. System chroniący prezydenta USA

NASAMS (Norwegian Advanced Surface-to-Air Missile System) to norwesko-amerykański system obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu, który wszedł do służby w 1998 roku. Standardowa bateria systemu ma od trzech do czterech wyrzutni, każda z sześcioma rakietami. Jeden batalion systemów NASAMS kontroluje aż 72 rakiety. Wszystkie mogą zostać wystrzelone w różne cele w ciągu tylko 15 sekund.

NASAMS korzysta z rakiet powietrze-powietrze AIM-9X oraz AIM-120 AMRAAM. Dzięki tym drugim mogą razić samoloty, helikoptery i drony na odległość ponad 30 kilometrów i pułapie 21. W podstawowej wersji systemy NASAMS używają radarów AN/MPQ-64 Sentinel o zasięgu detekcji 40 km, jednak norweska armia korzysta także z ulepszonych wersji AN/MPQ-64F1 o zasięgu 75 km.

Co ważne systemy NASAMS mogą bezpośrednio współpracować z innymi systemami obrony powietrznej np. Patriot. Ich szybkość i skuteczność jest tak dobra, że zostały wybrane do ochrony Białego Domu. W Ukrainie pokazują swoją efektywność, ratując życie wielu cywili, przed ostrzałami Rosjan.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NASAMS | Ukraina | Rosja | Norwegia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy