Rosjanie udowodnili, jak słabe są najnowsze systemy S-400

Najnowocześniejsze systemy obrony powietrznej S-400 nie są tak skuteczne, jak reklamują je Rosjanie. Okazuje się, że sama armia Kremla udowodniła, że bardzo łatwo je zniszczyć za pomocą amerykańskich systemów HIMARS.

Najnowocześniejsze systemy obrony powietrznej S-400 nie są tak skuteczne, jak reklamują je Rosjanie. Okazuje się, że sama armia Kremla udowodniła, że bardzo łatwo je zniszczyć za pomocą amerykańskich systemów HIMARS.
Rosjanie udowodnili, jak słabe są systemy S-400 w starciu z HIMARS /mil.ru /materiały prasowe

W serwisach społecznościowych pojawił się bardzo ciekawy materiał filmowy wykonany przez rosyjskich operatorów kilku najnowocześniejszych systemów obrony powietrznej S-400 Triumf. Na filmie uwieczniono moment ukraińskiego ataku na te systemy za pomocą amerykańskich wyrzutni HIMARS.

Rosyjscy operatorzy zlokalizowali cele i odpalone zostały pociski, które miały za zadanie je zneutralizować. System S-400 Triumf ma radzić sobie z wrogimi samolotami, pociskami manewrującymi i rakietowymi pociskami balistycznymi o zasięgu nawet 3500 kilometrów.

Reklama

Problemy ze skutecznością rosyjskich systemów S-400 

Tymczasem można zobaczyć, że przynajmniej jeden pocisk z GMLRS uderzył w miejsce stacjonowania systemów obrony S-400 i dokonał tam szkód, zatem nie jest to tak niezawodna i skuteczna broń przeciwlotnicza, jak reklamuje ją Kreml. To nie pierwszy przypadek ataku, w którym ujawniono problemy z działaniem systemu S-400.

Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się niedawno zniszczeniem kilku zaawansowanych systemów obrony powietrznej S-400. To właśnie taka broń obecnie chroni m.in. Moskwę przed atakiem ukraińskich dronów dalekiego zasięgu. Kreml teraz ma zagwozdkę.

Ukraińcy zniszczyli już wiele najnowszych systemów S-400

Ukraińcy w październiku ubiegłego roku zniszczyli aż trzy systemy obrony powietrznej S-400 Triumf w okolicach Ługańska i jeden niedaleko Eupatorii na Krymie. Tylko jeden taki system jest wart ponad miliard dolarów.

Wyeliminowanie systemów obrony takiego kalibru może zwiastować atak np. na obszary dużego zgromadzenia wojsk rosyjskich czy składy rakiet, pocisków i mniejszej amunicji, która jest bezpośrednio dostarczana do samolotów i na front.

Czym jest rosyjski system obrony S-400?

Kreml obecnie może mieć 10 pułków wyposażonych w tę broń. Atrybutem systemu S-400 Triumf jest jego duży zasięg. W przypadku S-300 jest to 100 kilometrów, a pociski z S-400 mogą niszczyć cele w promieniu nawet 250 kilometrów. Ta broń ofensywno-defensywna została opracowana przez Centralne Biuro Konstrukcyjne Ałmaz-Antiej i wdrożona do rosyjskiej armii w 2007 roku.

S-400 może korzystać z czterech nowych typów rakiet, tj. 48N6E3 (rakiety dalekiego zasięgu 240 km), 40N6 (rakieta dalekiego zasięgu 400 km do zwalczania samolotów kontroli i wczesnego ostrzegania AWACS, JSTARS), 9M96E i 9M96E2 (rakiety jednostopniowe o zasięgu odpowiednio 40 i 120 km) oraz rakiet używanych przez poprzedni system S-300PMU2 Faworit (48N6E, 48N6E2). Co istotne, system S-400 może być uzbrojony w zestaw różnych rakiet, co znacznie zwiększa możliwości jego dopasowania do zagrożenia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ługańsk | Moskwa | Rosjanie | Ukraina | Ukraińcy | sprzęt wojskowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy