Saturn "stracił" pierścienie. Jak to możliwe?

Saturn to planeta mająca najbardziej rozpoznawalny system pierścieni w całym Układzie Słonecznym. Tymczasem w ten weekend element "zniknął". Patrząc się na gazowego olbrzyma z perspektywy Ziemi nie można tego dostrzec. W rzeczywistości Saturn nadal ma własne pierścienie, ale po prostu nie było ich widać. Jak to możliwe?

Saturn "stracił" pierścienie. Jak to możliwe?
Saturn "stracił" pierścienie. Jak to możliwe?123RF/PICSEL

Pierścienie to ten element, którym Saturn z pewnością wyróżnia się na tle pozostałych planet w Układzie Słonecznym. W rzeczywistości ma je jeszcze kilka innych obiektów, ale nie są tak dobrze widoczne. Tymczasem w weekend gazowy olbrzym "stracił" charakterystyczny system pierścieni i z Ziemi nie było ich widać.

Pierścienie planety Saturn niewidoczne z Ziemi

Jest to zjawisko, które występuje cyklicznie co około 14-15 lat. Na czym polega? Saturn w rzeczywistości nadal ma własne pierścienie, ale planeta w niedzielę znalazła się w takim położeniu względem Ziemi, że element stał się niemal niedostrzegalny. Ostatni raz miało to miejsce w 2009 r.

Pierścienie Saturna rozciągają się na około 273,6 tys. kilometrów. To nieco bliżej niż odległość Ziemi do Księżyca. Są więc naprawdę ogromne i można je dostrzec nawet całkiem prostym teleskopem. Ich grubość jest jednak bardzo cienka i wynosi mniej niż kilometr. Jak nietrudno się domyślić, przy odpowiednim położeniu względem obserwatora na Ziemi mogą być w zasadzie niewidoczne.

Saturn porusza się wokoło własnej osi nachylonej o 27 stopni. To oznacza, że pierścienie zazwyczaj są dobrze widoczne, choć nadal nie możemy obejrzeć ich "z góry". Jednak w momencie, gdy ustawienie gazowego olbrzyma względem Ziemi wyrównuje się, to charakterystyczny element jest widoczny z boku i staje się w zasadzie niewidoczny. Ewentualnie będzie to bardzo cienka linia przecinająca Saturna w połowie.

Nietypowe zjawisko trwa kilka godzin

Saturn potrzebuje na okrążenie Słońca znacznie więcej niż nasza planeta. Trwa to 29,4 roku ziemskiego. Wspomniane zjawisko można dostrzec tylko co kilkanaście lat i jest krótkie. Po kilku godzinach wszystko wraca do normy i pierścienie z perspektywy Ziemi stają się widoczne. Teraz będą coraz "większe" i potrwa to latami.

Największe przechylenie Saturna względem Ziemi, a to sprawi, że pierścienie będzie można oglądać w najlepszej okazałości, nastąpi w 2032 r. Potem planeta zacznie się przesuwać w taki sposób, że system pierścieni będzie coraz "mniejszy".

W ramach ciekawostki warto dodać, że najlepsze warunki do obserwacji Saturna w tym roku nadarzą się w trakcie opozycji, która nastąpi 21 września. Wtedy Ziemia znajdzie się pomiędzy Słońcem a gazowym olbrzymem i planeta będzie najjaśniejszą na naszym niebie.

Saturn kiedyś straci własne pierścienie

Choć to, co można było dostrzec w niedzielę, jest tylko zjawiskiem optycznym, tak Saturn kiedyś straci własne pierścienie. Nie nastąpi to za naszego życia, ale system ten nie powinien utrzymywać się w nieskończoność.

Sama planeta ma kilka mld lat, ale system pierścieni mógł utworzyć się nawet niespełna 100 mln lat temu, na co wskazują badania. Naukowcy zwracają uwagę na Jowisza, Urana czy Neptuna, które również mają własne pierścienie. Obecnie jednak w szczątkowej postaci.

"Wydarzenia": Tajemniczy konwój w Poznaniu. Miasto szuka gorącej wodyPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?