Uran sfotografowany w nowy sposób. Ciekawy eksperyment NASA

Uran to jedna z najodleglejszych planet w Układzie Słonecznym. NASA wpadła na pomysł, jak można w nietypowy sposób sfotografować gazowego olbrzyma. W tym celu wykorzystano Kosmiczny Teleskop Hubble'a oraz sondę New Horizons, która kilka lat temu badała Plutona. Uzyskano w ten sposób bardzo ciekawy efekt.

Uran sfotografowany w nowy sposób. Ciekawy eksperyment NASA.
Uran sfotografowany w nowy sposób. Ciekawy eksperyment NASA.123RF/PICSEL123RF/PICSEL

Uran jest odległą planetą, która nie została jeszcze dokładnie zbadana. Do tej pory w jej pobliżu przeleciała tylko jedna sonda kosmiczna i był to jeden z dwóch statków Voyager, które wystrzelono w 1977 r. NASA wpadła jednak na ciekawy pomysł, jak w nowy sposób spróbować uchwycić gazowego olbrzyma.

Uran sfotografowany przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a i New Horizons

NASA zdecydowała, że zrobi zdjęcie Urana z wykorzystaniem dwóch urządzeń. Pierwszym jest Kosmiczny Teleskop Hubble'a, który dostarcza nam niesamowite obrazy z różnych zakątków wszechświata od ponad trzech dekad. Drugi to sonda New Horizons, która w 2015 r. badała Plutona i jego księżyce.

W ten sposób stworzono "zespół" obserwatoriów, którymi następnie sfotografowano planetę Uran. Efekty tego eksperymentu widać na poniższych obrazach. Prezentują one gazowego olbrzyma z różnych perspektyw oraz odległości.

Uran na zdjęciu zrobionym przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a (po lewej) i sondę New Horizons (po prawej).
Uran na zdjęciu zrobionym przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a (po lewej) i sondę New Horizons (po prawej).NASA, ESA, STScI, Samantha Hasler (MIT), Amy Simon (NASA-GSFC), New Horizons Planetary Science Theme Teammateriały prasowe

Na zdjęciu z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a Uran widoczny jest w całkiem niezłej jakości. Natomiast na obrazie z sondy New Horizons stanowi w zasadzie rozmazaną plamę.

Chociaż spodziewaliśmy się, że Uran będzie wyglądał inaczej w każdym filtrze obserwacji, odkryliśmy, że Uran był w rzeczywistości ciemniejszy, niż przewidywano w danych New Horizons zebranych z innego punktu widzenia.
powiedziała w oświadczeniu Samantha Hasler, współpracowniczka zespołu naukowego New Horizons z Instytutu Technologii Massachusetts (MIT)

NASA chce w ten sposób fotografować egzoplanety

Pewnie zastanawiacie się nad tym, jaki to w ogóle miało sens? Okazuje się, że za tym eksperymentem ukrywa się coś głębszego. Jest to ewentualnie nowy sposób na fotografowanie egzoplanet, a więc światów spoza Układu Słonecznego.

Do tej pory odkryto blisko 6 tys. egzoplanet (w kilka dekad), a wiele oczekuje na potwierdzenie. Większość z nich znaleziono na podstawie spadków światła z gwiazd. Obrazowanie odległych planet nie jest proste, ale dzięki danym uzyskanym w eksperymencie przeprowadzonym na Uranie, z użyciem Kosmicznego Teleskopu Hubble'a i sondy New Horizons, można wyciągnąć pewne wnioski. W przyszłości pozwoli to na stworzenie lepszych instrumentów, które pozwolą nam odsłonić tajemnice egzoplanet.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Milena w kosmosie, czyli prezenterka pogody na symulatorze lotówPolsat
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas