Czajnik elektryczny czy płyta indukcyjna. Jak lepiej gotować wodę?

Gotowanie wody to prozaiczna, podstawowa czynność w każdym domu, którą powtarzamy bardzo często – na tyle często, aby zadać sobie pytanie – ile to kosztuje? Zwłaszcza obecnie, gdy rachunki za prąd rosną, a my chcemy znaleźć równowagę między byciem ekologicznym a byciem… ekonomicznym. Podpowiadamy, czy bardziej opłaca się gotować w czajniku elektrycznym czy na płycie indukcyjnej.

Czajnik elektryczny - czy warto wykorzystywać go do grzania wody?

Czajniki elektryczne to niezwykle popularne urządzenia w polskich domach. Ich największą zaletą jest wygoda użytkowania. Wystarczy wlać wodę, podłączyć czajnik do prądu, a w ciągu kilku minut mamy wrzątek gotowy do użycia. Czajnik elektryczny działa na zasadzie grzałki zanurzonej w wodzie, która dzięki przepływowi prądu szybko podgrzewa wodę do wrzenia.

Zalety czajnika elektrycznego: 

Reklama
  • szybkość - czajnik elektryczny może zagotować wodę w ciągu kilku minut, co czyni go wygodnym rozwiązaniem dla zabieganych.
  • łatwość użytkowania - wystarczy podłączyć czajnik do prądu i nacisnąć przycisk.
  • precyzyjne gotowanie - większość nowoczesnych czajników ma funkcję regulacji temperatury, co pozwala na podgrzewanie wody do dokładnie określonych wartości, np. 70°c dla herbaty zielonej czy 100°c dla herbaty czarnej.

Niestety, mimo swoich zalet, czajnik elektryczny nie jest pozbawiony wad, a właśnie największą z nich są kwestie finansowe. Podstawowe pytanie brzmi, ile kosztuje gotowanie wody w czajniku elektrycznym? Nietrudno oszacować koszt, gdy wiemy, że czajnik elektryczny zużywa około 0,5-0,7 kWh dziennie, co w skali miesiąca może przełożyć się na znaczące koszty, szczególnie jeśli gotujemy wodę kilka razy dziennie. Zupełnie nieopłacalne jest przy tym gotowanie wody wyłącznie na jedną porcję napoju.

Grzanie wody w czajniku na płycie indukcyjnej, czy to dobry pomysł?

Płyty indukcyjne coraz częściej wypierają urządzenia działające na gaz i są montowane w nowoczesnych domach oraz mieszkaniach. Działają one na zasadzie pola magnetycznego, które bezpośrednio podgrzewa dno garnka. Dzięki temu indukcja jest bardziej energooszczędna, ponieważ ciepło nie jest tracone na podgrzewanie otoczenia. Jakie ma to znaczenie w kontekście kosztów?

Płyta indukcyjna zużywa mniej energii niż klasyczna kuchenka elektryczna czy gazowa. Szacuje się, że gotowanie wody na indukcji może być o 20-30% bardziej efektywne w porównaniu do czajnika elektrycznego. W przeciwieństwie do kuchenek gazowych czy elektrycznych, płyta indukcyjna podgrzewa tylko garnki, dzięki czemu unika się marnowania energii. Wygląda więc na to, że to może być odpowiedź na pytanie - jak zaoszczędzić na kosztach gotowania wody. Ale czy na pewno? Obliczyliśmy, ile zużywa czajnik, a ile płyta.

Co zużywa więcej prądu - czajnik elektryczny czy czajnik na kuchence indukcyjnej?

Porównując oba urządzenia pod kątem zużycia energii, należy wziąć pod uwagę kilka czynników: czas gotowania, ilość gotowanej wody oraz efektywność energetyczną.

  • Czajnik elektryczny zużywa około 0,04 kWh na zagotowanie 1 litra wody, co oznacza, że przy kilku użyciach dziennie może to być nawet kilkadziesiąt groszy dziennie. Rocznie, zakładając codzienne gotowanie wody, koszty mogą wynieść około 180 zł. Czajniki elektryczne, choć szybkie, mają jedną wadę - są zoptymalizowane do gotowania pełnej ilości wody, co sprawia, że jeśli potrzebujemy tylko filiżanki wrzątku, gotujemy znacznie więcej, niż potrzebujemy.
  • Płyta indukcyjna natomiast zużywa około 0,03 kWh na zagotowanie 1 litra wody, co czyni ją bardziej oszczędnym rozwiązaniem pod kątem zużycia energii. Ostateczny koszt zużycia energii będzie zależał od częstotliwości gotowania, ale przy założeniu podobnych warunków, indukcja może kosztować o 10-20% mniej niż czajnik elektryczny.

Zatem wygląda na to, że zaoszczędzimy na kosztach grzania wody, jeśli zamiast czajnika elektrycznego wybierzemy czajnik na indukcję. Warto przy tym pamiętać, że nie jest to jedyny ani główny winowajca wysokich rachunków. Biorą się one także z innych urządzeń, zwłaszcza z intensywnie pracujących bojlerów, lodówek, pralek, zmywarek, suszarek, piekarników elektrycznych, telewizorów oraz komputerów.

Przeczytaj także:

Armia użyła hipersonicznych Cyrkonów. USA ośmieszyły Rosję

Nowe fakty o cudownej broni Putina. To miała być tajemnica S-70

Ministerstwo Cyfryzacji zwraca się do Apple. Chodzi o ratowanie życia

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gotowanie | gotowanie wody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy