Artemis. Tak NASA planuje powrócić z astronautami na Księżyc
NASA przygotowuje się do powrotu na Księżyc, gdzie jej astronauci nie byli od ponad pół wieku. Odbędzie się to w ramach programu Artemis, do którego przygotowania trwają od lat. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z harmonogramem, to ludzie ponownie postawią stopę na powierzchni Srebrnego Globu w drugiej połowie 2026 r.
Program Apollo nadzorowany przez NASA jest dotychczas jedynym, który umożliwił człowiekowi wylądowanie na Księżycu. Zamknięto go dekady temu, ale amerykańska agencja wcale nie przestała myśleć o eksploracji Srebrnego Globu i wiąże z nim duże plany. Astronauci mają wrócić na powierzchnię naturalnego satelity Ziemi i ma to odbyć się w ciągu najbliższych lat.
NASA wróci z astronautami na Księżyc w ramach programu Artemis
NASA kilka lat temu oficjalnie ogłosiła program Artemis, który zakłada powrót ludzi na Księżyc. To bardzo złożone przedsięwzięcie, do którego przygotowania trwają od lat. Udało się już zrealizować pewne kroki do osiągnięcia tego celu. Zobaczmy więc na początek czego już dokonano.
Przede wszystkim NASA opracowała nową rakietę Space Launch System oraz kapsułę załogową Orion, które posłużą astronautom w trakcie planowanych misji na Księżyc. W zeszłym roku zrealizowano pierwszy ważny punkt programu. Mowa o misji Artemis I, której celem było wysłanie statku bez załogi i zrobiono to na pokładzie SLS.
W ten sposób agencja upiekła dwie pieczenie na jednym ogniu. Przede wszystkim sprawdzono po raz pierwszy rakietę Space Launch System, która z powodzeniem wyniosła Oriona w kosmos. Udało się również zweryfikować samą kapsułę i jej różne systemy, gdyż przeleciała ona nad Srebrnym Globem i potem wróciła na Ziemię.
Kolejnym etapem misja Artemis II
NASA musi mieć pewność, że lądowanie ludzi na Księżycu odbędzie przede wszystkim w bezpieczny sposób. Dlatego w planach jest misja Artemis II, której celem jest wysłanie załogi w okolice Srebrnego Globu, ale do lądowania na powierzchni wtedy nie dojdzie. Będzie to więc przedsięwzięcie zbliżone do misji Apollo 8.
Załoga Artemis II składa się z czterech osób. Są to Reid Wiseman (dowódca), Victor Glover (pilot) oraz Christina Koch i Jeremy Hansen (specjaliści misji). Plan zakłada, że misja potrwa maksymalnie 10 dni i start planowany jest na 2025 r. Astronauci spędzą w okolicy Księżyca około czterech dni i w tym czasie przelecą także nad niewidoczną z Ziemi stroną Srebrnego Globu. Maksymalny dystans od powierzchni wyniesie 7,4 tys. km.
W trakcie misji załoga ma ocenić systemy statku Orion i przy okazji NASA chce sprawdzić proces wyrwania się z grawitacji Srebrnego Globu, co będzie niezbędne podczas powrotu na Ziemię. Potem astronauci będą musieli zamierzyć się z dużą prędkością i ponownym wejściem kapsuły w atmosferę naszej planety. Na koniec wylądują na oceanie. Na miejsce wybrano Pacyfik u wybrzeży San Diego.
Lądowanie na Księżycu dopiero w ramach Artemis III
NASA wierzy, że dane zebrane w trakcie pierwszej misji załogowej na Księżyc (Artemis II) utorują jej możliwość powrotu ludzi na Srebrny Glob. Ma to nastąpić w trakcie Artemis III. Harmonogram zakłada lot w drugiej połowie 2026 r., choć tutaj warto mieć na uwadze, że termin był już przesuwany i może dojść do kolejnych opóźnień. W międzyczasie doszło do pewnych zmian.
Wiemy, że Orion nie zostanie wykorzystany w roli księżycowego lądownika. Kapsuła pozostanie na orbicie Srebrnego Globu. Plan zakłada wykorzystanie innego statku. Tym jest Ship, czyli górny stopień wielkiej rakiety Starship, nad którą od lat pracuje SpaceX. Konstrukcja cały czas nie jest gotowa do komercyjnego użytku i do tej pory firmie udało się przeprowadzić cztery próby lotu orbitalnego, z których każda kolejna była coraz bardziej udana. Piąty lot planowany jest na sierpień.
Astronauci nie polecą jednak na Księżyc Starshipem. Zostanie on wykorzystany jedynie w roli księżycowego lądownika i NASA przeznaczyła SpaceX na ten cel kilkaset mln dolarów. Załoga poleci rakietą SLS w kapsule Orion. Na orbicie Srebrnego Globu zadokuje do statku firmy Elona Muska i następnie przemieści się do niego. Potem zabierze on ludzi wraz z zaopatrzeniem na powierzchnię. Załoga ma liczyć cztery osoby.
NASA chce zbudować stację Gateway
NASA wiąże z Księżycem i programem Artemis bardziej dalekosiężne plany i na jednym lądowaniu astronautów na powierzchni Srebrnego Globu się nie skończy. Agencja przewiduje więcej misji i dlatego zamierza zbudować nową stację o nazwie Gateway. Będzie to pierwsza w historii ludzkości placówka na orbicie naturalnego satelity Ziemi.
Gateway to stacja, która zostanie umieszczona w pobliżu Księżyca i wiemy, że będzie mniejsza od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Deorbitacja ISS odbędzie się w okolicy 2030 r. Nowa placówka ma pełnić rolę tak zwanej bramy do Srebrnego Globu. Co to oznacza?
Stacja Księżycowa Gateway ma być miejscem przesiadki dla astronautów, którzy później mają lodować na powierzchni Księżyca. Będą oni przybywać tam kapsułami Orion. Natomiast potem przesiądą się do lądownika, który ma ich zabierać na Srebrny Glob. To duże przedsięwzięcie, które będzie realizowane m.in. we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną. Pierwsze moduły stacji mogą zostać wyniesione w kosmos za kilka lat.
Program Artemis to wieloletnia eksploracja Księżyca
Program Artemis nie zakończy się na trzech misjach. Po pierwszym lądowaniu ludzi na Księżycu od ponad pół wieku przyjdzie czas na dalszą eksplorację Srebrnego Globu. Plany NASA obejmują co najmniej kilka kolejnych wypraw na powierzchnię naszego satelity. W tym celu agencja buduje jeszcze lepszą rakietę Space Launch System, która zaoferuje większe możliwości z zakresu wynoszenia ładunków w kosmos.
Dużą rolę w dalszej eksploracji Księżyca odegra także wspomniana stacja Gateway. NASA z czasem być może będzie chciała zbudować placówkę naukową na powierzchni Srebrnego Globu i pod uwagę brany jest południowy biegun, gdzie znajdują się pokłady lodu. Taka stacja nie powstanie jednak szybciej niż w przyszłej dekadzie. Zdobyte w ten sposób doświadczenie agencja będzie chciała wykorzystać w przyszłych misjach związanych z podbojem kosmosu i pierwszy na jej liście jest Mars. Szacuje się, że misja załogowa na Czerwoną Planetę może odbyć się najwcześniej za kilkanaście lat.