Na plaży pojawiają się smoki. To cenne klocki Lego z zatopionego ładunku
28 lat temu u wybrzeży Kornwalii (Anglia, Wielka Brytania) doszło do incydentu, w trakcie którego zatonęły miliony klocków Lego. Do dziś te plastikowe elementy wyrzucane są przez morze na brzeg. Niektóre klocki, takie jak smoki i ośmiornice, są niezwykle cenne dla kolekcjonerów. Są też symbolem trwałości plastiku.

- W wyniku sztormu w 1997 roku, kontenerowiec Tokio Express stracił ładunek, w tym miliony klocków Lego, które do dziś są wyrzucane na brzeg przez morze.
- Kolekcjonerzy na całym świecie poszukują rzadkich elementów, takich jak smoki czy ośmiornice, ze względu na ich unikatowość i wartość.
- Odnajdywane klocki są też symbolem ogromnej trwałości plastiku w środowisku morskim, a badania wskazują, że mogą przetrwać nawet do 1300 lat.
Na plażach pojawiają się smoki... ośmiornice, rekiny i inne elementy Lego
Zdarza się, iż niewidziane od lat, zatopione elementy, pojawiają się nieoczekiwanie, bo morze wyrzuca ja na brzeg w różnych zakątkach świata. Mogą to być wiekowe artefakty, fragmenty wraków statków i samolotów, a także... plastik.
Takie plastikowe "cuda" odnajdywane są m.in. na plaży w Kornwalii. Są to klocki Lego - np. elementy w kształcie smoków. Ze względu na unikatowość i historyczne znaczenie tych klocków, ich wartość na rynku kolekcjonerskim jest znacząca, a pasjonaci są zdeterminowani w poszukiwaniach. Ale jakim cudem te klocki w ogóle znalazły się w morzu?
Ludzie odnajdują rzadkie elementy Lego z zatopionego 28 lat temu ładunku
W lutym 1997 roku kontenerowiec Tokio Express, płynący z Rotterdamu w Holandii do Nowego Jorku w Stanach Zjednoczonych, napotkał na silny sztorm nieopodal Land's End w Kornwalii. W wyniku ekstremalnych warunków pogodowych statek przechylił się, powodując wypadnięcie za burtę kilkudziesięciu kontenerów - było ich aż 62.
Częścią tego ładunku były miliony elementów Lego. Zbieg okoliczności sprawił, że wiele z tych 4 756 940 klocków było z zestawów z motywem morskim. Po utracie ładunku firma Lego sporządziła spis znajdujących się w nim klocków. W wodzie znalazły się więc elementy takie jak płetwy nurków, kamizelki ratunkowe, rekiny, ośmiornice - a do tego wśród nich pojawiły się figurki czarnych i zielonych smoków. Ze względu na ich rzadkość, zwłaszcza zielone smoki, których było tylko ok. 500, są trudne do odnalezienia, co czyni je wyjątkowo interesującymi dla kolekcjonerów.
Klocki Lego, które zatonęły w 1997 roku, wciąż są wyrzucane na brzeg
Największa na świecie społeczność fanów Lego Beyond the Brick przypomniała niedawno temat, bo choć minęło tyle lat, co rusz pojawiają się kolejne informacje o tym, że klocki, które zatonęły w 1997 roku, wciąż są odnajdywane. Powstała nawet specjalna strona na Facebooku, która regularnie prezentuje tego typu znaleziska - Lego Lost At Sea.
Od 28 lat morze co jakiś czas wyrzuca klocki z zatopionego ładunku na brzeg. W piasku można wypatrzyć małe żółte kamizelki ratunkowe czy czerwone płetwy nurków. Sporadycznie trafia się ośmiornica, a nawet właśnie smok. Figurki te trafiają do rąk kolekcjonerów, na pokazy do galerii i na wystawy do muzeów.
Wartościowy okaz dla kolekcjonerów i symbol trwałości plastiku
Klocki te są wyrzucane na plaże Kornwalii, ale i innych rejonów, takich jak Wyspy Normandzkie, Irlandia, Holandia czy Dania. Spośród milionów klocków, część z nich osiadła na dnie morskim i jest co jakiś czas wyławiana przez rybaków. Znalezienie smoka czy ośmiornicy z tego ładunku jest uważane przez kolekcjonerów za wyjątkowy łut szczęścia, opisywany jako "zdobycie świętego Graala". Ceny rzadkich zestawów i figurek Lego mogą bowiem osiągać znaczne kwoty.
Tracey Williams, autorka strony na Facebook Lego Lost At Sea i książki dotyczącej zatopionego ładunku, nawiązała współpracę z naukowcami z Uniwersytety Plymouth, by zbadać, ile faktycznie takie klocki Lego mogą przetrwać w morzu. Wskazano na zakres od 100 do 1300 lat. Dla kolekcjonerów jest więc jeszcze szansa na znalezienie kolejnych wartościowych elementów.
Jednak oprócz wskazywania na znaczącą wartość takich zdobyczy podnoszona jest też inna kwestia. W miarę upływu czasu i rosnącej świadomości ekologicznej wyrzucane na brzeg klocki stały się bowiem swego rodzaju symbolem trwałości plastiku w środowisku morskim oraz przypomnieniem o długotrwałym wpływie zanieczyszczeń na ekosystemy oceaniczne.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!