Misja ratunkowa na ISS. NASA podjęła kluczowe decyzje

NASA zdecydowała, co począć z astronautami "uwięzionymi" na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, którzy udali się na jej pokład feralną kapsułą Starliner. Zgodnie z przewidywaniami agencja nie chce ryzykować życia załogi. NASA pozostawi astronautów na ISS przez kilka miesięcy, a potem ściągnie ich na Ziemię.

Kapsuła załogowa Starliner okazała się być nie tylko pechowa w trakcie testów, ale również podczas pierwszej misji załogowej. Dwoje astronautów poleciało tym statkiem na Międzynarodową Stację Kosmiczną, gdzie utknęli. W weekend NASA ogłosiła decyzje związane z powrotem załogi na Ziemię.

Reklama

Astronauci ze Starlinera pozostaną na ISS przez kilka miesięcy

NASA przekazała, że robiła (we współpracy z firmą Boeing) co tylko się da, aby sprowadzić załogę na Ziemię, ale ponowne wykorzystanie Starlinera nie wchodzi w grę. Agencja twierdzi, że użycie nie do końca sprawnej kapsuły jest obarczone zbyt dużym ryzykiem. Dlatego na razie Suni Williams oraz Butch Wilmore pozostaną na ISS dłużej.

Misja załogi Starlinera miała potrwać kilka dni, ale wydłuży się do kilku miesięcy. NASA wyjaśnia, że astronauci są dobrze przygotowani do pobytu na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie będą mogli przez ten czas pełnić różne obowiązki. Ich powrót na Ziemię odbędzie się jednak dopiero w 2025 r.

Załoga Starlinera wróci na Ziemię kapsułą SpaceX

Z powodu "uwięzionych" na ISS astronautów NASA musiała podjąć decyzje związane z harmonogramem lotów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Agencja zdecydowała, że sprowadzi załogę Starlinera na Ziemię z wykorzystaniem kapsuły załogowej Dragon należącego do SpaceX, które latają tam regularnie.

Nie będzie to jednak "pusty" lot, gdyż każde takie przedsięwzięcie generuje ogromne koszty. Dlatego zdecydowano się na wprowadzenie zmian w misji Crew-9, której powrót planowany jest na luty 2025 r. Wtedy Suni Williams oraz Butch Wilmore powinni wrócić Dragonem na Ziemię.

Życie i bezpieczeństwo astronautów są dla NASA priorytetem. Agencja nie może sobie pozwolić ponownie na utratę członków załogi, do czego doszło przed laty podczas programu wahadłowców. Dwie katastrofy promów kosmicznych doprowadziły do śmierci łącznie 14 ludzi.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

***

Polecamy na Antyweb: Ogromna wpadka Boeinga. Starliner wróci na Ziemię bez pasażerów

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy