Rusza misja ratunkowa na ISS. Tym statkiem wrócą uwięzieni astronauci

Dawid Długosz

Dawid Długosz

Aktualizacja

Crew-9 to kolejna misja załogowa NASA i SpaceX na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Musiała ona jednak ulec zmianom. Wynika to z faktu, że kapsuła Dragon ma pozwolić na sprowadzenie z pokładu ISS astronautów, którzy zostali tam uwięzieni kilka miesięcy temu w wyniku problemów ze Starlinerem.

NASA startuje z misją Crew-9. Pozwoli sprowadzić astronautów z ISS.
NASA startuje z misją Crew-9. Pozwoli sprowadzić astronautów z ISS.NASA/SpaceXmateriały prasowe

Aktualizacja #3: Po chwili od startu pierwszy stopień rakiety Falcon 9 oddzielił się od drugiej części z kapsułą Dragon, która wyniosła astronautę NASA i rosyjskiego kosmonautę w kosmos. Booster wrócił na Ziemię, a załoga Crew-9 leci na Międzynarodową Stację Kosmiczną, gdzie zadokuje w niedzielę.

Aktualizacja #2: Falcon 9 z kapsułą załogową Dragon wystartował. Na pokładzie statku znajdują się astronauta NASA Nick Hague oraz rosyjski kosmonauta Aleksandr Władimirowicz Gorbunow, którzy w ramach lotu Crew-9 lecą na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Aktualizacja #1: Start misji Crew-9 został przesunięty na godzinę 19:17 czasu w Polsce. NASA uruchomiła już live stream, który można oglądać na żywo.

NASA i SpaceX regularnie wysyłają na ISS astronautów kapsułami załogowymi Dragon. Na 28 września zaplanowano start kolejnej misji, którą jest Crew-9. Tym razem trzeba było jednak wprowadzić zmiany w obsadzie załogi. Z czego to wynika? Z faktu, że po części jest to "misja ratunkowa", której celem będzie sprowadzenie z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej załogi Starlinera.

NASA wystrzeli astronautów misji Crew-9 rakietą SpaceX

Crew-9 to misja załogowa, która ma rozpocząć się (o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem) o godzinie 17:17 czasu w Polsce. Start ma odbyć się z platformy SLC-40 na przylądku Canaveral na Florydzie. Obecnie warunki pogodowe zakładają 55 proc. szans na wystrzelenie statku.

Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wraz z kapsułą załogową Dragon znajdują się już na stanowisku, gdzie czekają na start. Po kilku minutach od wystrzelenia dojdzie do separacji. Pierwszy stopień wróci na Ziemię, a statek poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną, do której powinien dotrzeć w niedzielę.

Jesteśmy już w pozycji pionowej na platformie startowej, a następnym ważnym zadaniem będzie załadunek ładunku tutaj, dziś po południu, a potem przygotowanie się do lotu.
przekazał Steve Stich z NASA, menadżer Commercial Crew Program

Crew-9 misją ratunkową na ISS

Początkowo misja Crew-9 miała być standardową, gdzie kapsułami Dragon leci czwórka astronautów, która następnie spędza na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej kilka miesięcy. NASA musiała jednak wprowadzić duże zmiany, co jest związane z problemami, które dostarczył Starliner opracowany we współpracy z Boeingiem.

Pierwszy lot załogowy Starlinera odbył się na początku czerwca i okazał się być feralny. Kapsuła zabrała na Międzynarodową Stację Kosmiczną dwójkę astronautów NASA. Są to Barry "Butch" Wilmore oraz Sunita "Suni" Williams, którzy mieli tam spędzić kilka dni i następnie wrócić na Ziemię. Tak się jednak nie stało i zostali "uwięzieni" na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na kolejne miesiące.

Starliner okazał się wadliwy i NASA nie chciała ryzykować życia czy zdrowia astronautów. Dlatego zdecydowano, że pozostaną na ISS dłużej, a kapsuła zostanie sprowadzona na Ziemię bez załogi, co nastąpiło na początku września. Lądowanie przebiegło pomyślnie, ale agencja nie chciała podjąć się ryzyka.

Dlatego w ramach misji Crew-9 NASA musiała zwolnić dwa miejsca dla Wilmore'a oraz Williams, którzy z czasem wrócą kapsułą Dragon na Ziemię. Nie nastąpi to jednak szybciej niż w lutym 2025 r. Dziś statkiem poleci tylko dwoje ludzi. Są to astronauta NASA Nick Hague oraz rosyjski kosmonauta Aleksandr Władimirowicz Gorbunow.

Załoga misji Crew-9 - Nick Hague (po lewej) i Aleksandr Władimirowicz Gorbunow (po prawej).
Załoga misji Crew-9 - Nick Hague (po lewej) i Aleksandr Władimirowicz Gorbunow (po prawej).NASA/Kim Shiflett materiały prasowe

NASA twierdzi, że Barry "Butch" Wilmore oraz Sunita "Suni" Williams są dobrze przygotowanymi astronautami i dzięki temu mogą z powodzeniem uzupełnić załogę przebywającą na ISS.

SpaceX "Polaris Dawn": Jared Isaacman pierwszym prywatnym obywatelem w przestrzeni kosmicznejAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas