Sprawdziliśmy nowego smartwatcha Google. Zmiany w dobrym kierunku
Google Pixel Watch 4 to nowy smartwatch, który debiutuje w Polsce. Zegarek wprowadza różne zmiany i nowości względem poprzednika. W czym jest lepszy i czy warto kupić to urządzenie? Odpowiedzi na te pytania ujawnia mój test smartwatcha Google Pixel Watch 4, który użytkuję od ponad tygodnia.

Google Pixel Watch 4 to smartwatch zaprezentowany w sierpniu ze smartfonami z serii Pixel 10. Na premierę nowego zegarka w sklepach trzeba było jednak poczekać do października. Urządzenie trafiło do sprzedaży wraz z nowymi słuchawkami Pixel Buds 2a.
Zawartość opakowania z Google Pixel Watch 4 i pierwsze wrażenia
Google Pixel Watch 4, który otrzymałem do testów, to wariant 41 mm. Smartwatch dostarczany jest w podłużnym pudełku kartonowym. Co znajdziemy w środku? W zasadzie to samo, co w zeszłorocznym modelu. Tutaj bez zmian i poza samym zegarkiem jest to pasek z końcówkami w dwóch rozmiarach, ładowarka oraz trochę papierologii.
Jest to więc standardowe wyposażenie i cieszy, że producent nie postanowił się niczego pozbyć. Dla porównania w pudełku ze słuchawkami Buds 2a zabrakło przewodu z końcówkami USB C.

Zegarek pod kątem designu nie wprowadza większych zmian widocznych na pierwszy rzut oka (choć te w rzeczywistości są). Nadal jest to charakterystyczne wzornictwo, które towarzyszy serii od początku. Trzy części paska ułatwiają dopasowanie do nadgarstków o różnej wielkości. Sam mechanizm mocowania nie uległ zmianom i to oznacza, że można wykorzystać dotychczasowe paski.

Google Pixel Watch 4 to ładnie wykonany smartwatch, który z pewnością może się podobać, choć nie wszystkim ten dizajn musi przypaść do gustu. Na jednym z boków nadal jest płaski przycisk i drugi pełniący rolę cyfrowej koronki. Zmodyfikowano jednak głośniczek (jest nieco większy) i silniczek haptyczny oraz sensor znajdujący się na spodzie. Ładowarka została przeprojektowana i ta poprzednia nie będzie działać, co znalazło odzwierciedlenie też na bocznej obudowie zegarka, ale o tym za chwilę.
Samo połączenie zegarka z telefonem jest bardzo proste i odbywa się z wykorzystaniem aplikacji Pixel Watch. Po kilku minutach spędzonych na ustawieniach można zacząć korzystać z urządzenia.
Jaśniejszy wyświetlacz Actua 360 i nowe tarcze
Ekran w Google Pixel Watch 4 to okrągły i wypukły wyświetlacz Actua 360, który względem poprzedniej generacji wprowadza kilka ważnych ulepszeń. Po pierwsze wyświetlany obraz zajmuje teraz 10 proc. więcej powierzchni. Natomiast ramki udało się zredukować o 16 proc. i widać to gołym okiem. Po drugie znacząco zwiększono jasność - nawet o 50 proc. i w nowym zegarku może to być nawet 3 tys. nitów. To sprawia, że obraz jest czytelny nawet w pełnym nasłonecznieniu.

Na uwagę zasługują również nowe tarcze, które wyróżniają się elementami opartymi na języku dizajnu Material 3 Expressive. Wprowadzono go również w Androidzie 16 i znajdziemy te rozwiązania także w Wear OS 6 oraz coraz większej liczbie aplikacji. Z pewnością są to zmiany na plus, które mogą się podobać. Warto mieć na uwadze, że nie są to wyłączenie modyfikacje estetyczne, ale zwiększające też funkcjonalność.
W ten sposób można m.in. korzystać z bardziej bogatych powiadomień oraz lepszego dostosowania UI pod kątem zakrzywionych ekranów. W zegarku Pixel Watch 4 Google nie tylko umieściło zakrzywione szkło. Wypukły jest cały wyświetlacz i można to zobaczyć w przypadku wybranych tarcz. Wśród nich są Corsa czy Field. Wizualnie wygląda to naprawdę ciekawie.
Znacznie dłuższy czas pracy na baterii i nowa ładowarka
Jedną z największych bolączek poprzednich generacji zegarków Google był krótki czas pracy na baterii. Wraz ze smartwatchem Pixel Watch 4 ulega to diametralnej poprawie. Udało się to uzyskać na kilka sposobów.
Nowy wyświetlacz Actua 360 jest bardziej energooszczędny. Następnie mamy nowy procesor Snapdragon W5 Gen 2, który połączono z koprocesorem Cortex-M55. Takie połączenie również pozwala oszczędzać energię, bo w przypadku prostszych zadań wykorzystywany jest słabszy z układów i to pozwala znacząco obniżyć zużycie baterii. Cegiełkę do całości dokładają nowe optymalizacje z systemu Wear OS 6.
Zegarek w końcu wytrzymuje bez ładowania nawet dwie doby. Natomiast dzięki specjalnemu trybowi oszczędzania energii czas ten można jeszcze nieco przedłużyć. W większej wersji 45 mm ma to być nawet trzy dni, ale tej nie miałem okazji sprawdzić.

Google Pixel Watch 4 dostarczany jest z nową ładowarką. Zegarka nie kładzie się już płasko, a pionowo i piny są na bocznej ramce (w pobliżu głośniczka). Ponadto ładowanie odbywa się szybciej. Mój test wykazał, że po zaledwie 16 minutach poziom naładowania wynosił 50 proc. Natomiast do pełna trwało to 46 minut. To około 25 proc. szybciej w porównaniu do zegarka Pixel Watch 3.
Sztuczna inteligencja Google Gemini na nadgarstku
Pixel Watch 4 zapewnia także szybki dostęp do funkcji opartych na sztucznej inteligencji Gemini. W ustawieniach zegarka można włączyć opcję Unieś i mów. To pozwala na szybką aktywację asystenta, któremu następnie wystarczy zadać pytanie. Sygnalizowane jest to drobną poświatą w dolnej części tarczy.

Ponadto w Wear OS 6 można skonfigurować pod siebie kafelek Gemini, gdzie można dodawać nowe działania. Jest to możliwe na dwa sposoby. Pierwszym jest wybór jednej z gotowych opcji. Drugie to stworzenie zadania samodzielnie.
Lepsze monitorowanie snu i dane na żywo podczas jazdy na rowerze
Google Pixel Watch 4 wprowadza również różne udoskonalenia z zakresu monitorowania aktywności i zdrowia. Na uwagę zasługuje nawet o 18 proc. dokładniejsze zbieranych danych z poszczególnych faz snu, co udało się osiągnąć poprzez nowe algorytmy oparte na uczeniu maszynowym. Tego typu statystyki są prezentowane w bardzo czytelny sposób, wraz z oceną jakości snu.
Fani jazdy na rowerach z pewnością docenią funkcję przesyłania danych w czasie rzeczywistym. Są to m.in. tętno, przebyty dystans czy prędkość. Potem te informacje trafiają oczywiście także do podsumowań treningów. Natomiast dwuzakresowy GPS pozwala na jeszcze dokładniejszych uzyskiwanie danych o lokalizacji. Nawet w obszarach, gdzie jest to utrudnione.
Czy warto kupić smartwatcha Google Pixel Watch 4?
Smartwatch Google Pixel Watch 4 z pewnością jest bardzo udaną ewolucją tej serii zegarków z Wear OS. Jaśniejszy wyświetlacz, dłuższy czas pracy na baterii w połączeniu z szybszym ładowaniem czy liczne udoskonalenia w funkcjach z zakresu monitorowania aktywności oraz zdrowia, sprawiają, że urządzeniem z pewnością warto się zainteresować.

Jeśli korzystamy z telefonu z Androidem, to będzie to jeden z najlepszych kompanów na nadgarstek. Mnóstwo funkcji i integracja z ekosystemem Google sprawiają, że jest to naprawdę dobre połączenie. Niestety Pixel Watche nadal nie umożliwiają współpracy z iPhone'ami i 4. generacja smartwatcha tego nie zmienia.
Google Pixel Watch 4 nie jest tani, bo ceny zaczynają się od 1699 złotych, ale w zamian otrzymujemy bardzo funkcjonalny smartwatch. Ponadto w cenie producent dorzuca pół roku za darmo w Fitbit Premium o wartości kilkuset złotych, co z pewnością jest miłym dodatkiem.