"Zatrzymał się w powietrzu" i zaczął spadać. Chwile grozy w samolocie Wizz Air

Samolot "zatrzymał się w powietrzu" i zaczął spadać. Chwile grozy.
Samolot "zatrzymał się w powietrzu" i zaczął spadać. Chwile grozy.skyradarPixabay.com

Samolot Wizz Air relacji Gdańsk-Malaga miał awarię silnika

Samolot w pewnym momencie jakby "zatrzymał się w powietrzu" i zaczął opadać. Zaczęło się zamieszanie. Stewardesy poruszały się szybciej. Kazano nam schować stoliki i zapiąć pasy. Zgasły światła.
relacjonuje Polsat News pani Karolina, która była na pokładzie feralnego samolotu.

Samolot lądował awaryjnie na lotnisku w Genewie

Pierwszy oficer drżącym głosem powiedział, że mamy awarię jednego silnika i musimy lądować na najbliższym lotnisku w Genewie. Na miejscu czekały karetki i wozy strażackie na sygnale
dodaje pani Karolina.
Dwie godziny przed planowanym lądowaniem stewardessy rozpoczęły przygotowania do awaryjnego lądowania, kazały zamknąć luki i usiąść, co wzbudziło moje podejrzenia. Zapytałem, co się stało, pani powiedziała mi, że zaraz otrzymamy informację z kokpitu. Ku mojemu zdziwieniu, zamiast kapitana informację przekazał pierwszy oficer i to dość drżącym głosem, co jest raczej niespotykane
powiedział Polsat News pilot Robert Zawada.

Zobacz również:

Wiadomo, co zabierze w kosmos Sławosz Uznański-WiśniewskiPolsatPolsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?